| dnia 30.10.2011 05:33 Wiese jak widze smocza villanella:)) Gorzko .
 Pozdrawiam ciepło!
 | 
| dnia 30.10.2011 05:58 wyższa szkoła poetyckiej jazdy, bardzo dobry.
 
 pozdrawiam
 | 
| dnia 30.10.2011 07:55 prawie jak w bajce:-)
 | 
| dnia 30.10.2011 08:23 znaczy jak ktoś wzdycha to jakby - zdychał.
 Herbatki malinowe, na serce - nie wiem co?
 Zdrowia dla smoka. Vianellka jak się patrzy.
 Serdeczne hej, hej, hej !
 | 
| dnia 30.10.2011 08:25 nie taki chory, skoro taką piekną baśń-vilanellę jak się patrzy sprokurował był!!! Tyle dziewic i rusałek wokół, syreny i wróżki - też, więc jest na kogo patrzeć, dla kogo kolory odzyskać. Z wielką przyjemnoscią poczytałam od rana. Pozdrowieńka ciepłe z uśmiechem, Ewa
 | 
| dnia 30.10.2011 08:42 Kiedy nie jesteś mentorem, jesteś wysokim poetą
 | 
| dnia 30.10.2011 09:01 W Twoich myślach żadna trucizna nie jest go w stanie pokonać. Ma jednak prawo do słabszych dni by powrócić ze zdwojoną siłą oddziaływania na czytających :):) Brawo. Pozdrawiam Jacek
 | 
| dnia 30.10.2011 09:14 hej, różowy: czarująco!
 jakże ty pięknie usypiasz.
 
 oburącz przytulam :)
 | 
| dnia 30.10.2011 11:08 Wielce Okrutny Różowy, Ty se uważaj. Przywołuję Cię do porządku. Śpij z głowami pod skrzydłem i pulsuj w rytm serca.Wiese, no powiedz mu coś... Irga
 P.S.
 Widziałeś śpiące ptaki?
 | 
| dnia 30.10.2011 12:06 Już letę na pomoc z opodeldokiem, tylko nie wzdychaj, wytrzymaj jeszcze troszku:))) A na chore gardziołko może i kapka okowity się najdzie. Nie pozdrawiam, bo zara będę u celu.
 | 
| dnia 30.10.2011 17:19 He he rutinoscorbin może albo co? fajna ta (w)zdychajka :) pozdrawiam serdecznie.
 | 
| dnia 30.10.2011 18:29 Passerat byłby rad.
 Cacy
 | 
| dnia 30.10.2011 20:06 a może plecki posmarować, miodu zadać i grzanego wina z goździkami. a i cieplutkim, nagrzanym kocykiem otulić. szybko złe z kości można wygnać i z gardziołka smoczego. pozdrawiam cieplutko.
 | 
| dnia 30.10.2011 21:13 A oto mój ulubieniec smok, ależ mi go szkoda. Musi być bardzo chory skoro nie wabią go wdzięki dziewic, śpiewy syren, amory...Pozdrawiam:)
 | 
| dnia 31.10.2011 01:07 PaULKA
 oj, nie żałuj go już tak, bo mu serce pęknie z żalu;
 lepiej szarlotkę upiecz? :)  dzięki
 
 maryla
 okłady z piersi abiszag, sulamitki mogłyby pomóc, podobno? :)  dzięki
 
 gammel
 a Ty ? ;   dzięki
 
 maciejowy
 sam se wpieprzaj rutinoscorbin, kolejny smokobójca się objawił  :(  dzięki
 
 Janina
 no, smoczym bogom dzięki, nie wpadła Ci do głowy enema , kamień z ogona :) dzięki
 
 IRGA
 problem w tym, że smok ogłuchł, zaniewidział, wegetuje w chłodnej janie :(  dzięki
 
 kropek
 taaa,... ale co to za radość usypiać, skoro tyle dziewic czeka ?  dzięki
 
 jacek
 tyle że jemu duszno się coraz częściej robiło :(  dzięki
 
 RokGemino
 może kiedyś przestaniesz dostrzegać podwójnie to, co stanowi
 jedność, Roku; wysoki dość jestem, poeta ? a co to znaczy ?   dzięki
 
 Ewa
 i co z tego, że tyle dziewic wokół, skoro smok tak zmiękł
 nota bene- wieloorganowo- że w tej miękkości zagubił , no, nie wiem co,
 zapomniałem :(  dzięki Walkirio
 
 Natalia
 no właśnie, ja też nie wiem co :(  dzięki
 
 Monika Iza
 życie bywa bajką lub ... snem?  dzięki
 
 stanley
 to mówisz, ze trzeba  twardnieć ? spróbuję  :)  dzięki
 
 Jotek
 Ty jeden zdajesz się rozumieć smoka, swoje przeszedłeś; dzięki
 
 dziękuję Wam wszystkim, za Waszą troskę i uśmiech
 | 
| dnia 31.10.2011 06:17 No nikt się tu nie dopatrzył misternej smoczej prowokacji?
 Z tego co mi skrzaty doniosły, ma się dobrze i wysoko nosi głowy rzucając zalotne spojrzenia. Czasem głowy od nadmiaru pulsują.Hej, Idzi
 | 
| dnia 31.10.2011 07:29 smutek tu pasuje
 jak w kożuchu kwiatek
 smoków - to się czuje
 wciąż u nas dostatek
 
 pozdrawiam smokolubów
 | 
| dnia 31.10.2011 11:02 Świetne, takie Smocze. Urokliwe.
 I żyj nam Skoku Sto Lat w zdrowiu ;)
 I pisz nam takie cudne wiersze .
 Hey.
 | 
| dnia 31.10.2011 11:17 Oko - wita:), dla Smoka na odtrutkę:), serdecznie.
 | 
| dnia 31.10.2011 13:21 coraz smutniej??/..;(((
 idę kupić różową farbę...
 ( a vianellka przednia;)) M
 | 
| dnia 31.10.2011 14:52 Myślałam, że wszystkie smoki już dawno wymarły ( ponoć istniały naprawdę ), a tu, proszę, ostatni dogorywa. Jeśli mam być szczera, a szczerość cenię, to dobrze, bo już mi się znudziły opowieści o smokach.
 Ale villanella jak się patrzy - wszystkie jej warunki spełnione.
 A teraz możesz swoje smocze kły wbić w moją wątłą kibić i zmiażdżyć, nim skonasz.
 | 
| dnia 31.10.2011 21:38 bernadetka33
 w poprzedniej odsłonie pokazałaś zaciekawienie, obiecałem-zrealizowałem;
 mam, świadomość, że zdychający smok może nudzić, ale ja zdechnie to już
 nie będzie nudził i prowokował, prawda?   dzięki
 
 bombonierka
 no, jęki smoka wesołe nie są, fakt :( przykro mi że nie mogły Cię uśmiechnąć; dzięki
 
 Bogdan
 za późno, Boguś, nic mu nie pomoże :(  dzięki
 
 Bożena
 żyłem 777, pora odpocząć, Bożenko; dzięki
 
 Jacek M.
 to znaczy że ich w malignie widzisz,albo czymsiś gorszym; nie ma :( już nie ma ; dzięki
 | 
| dnia 31.10.2011 21:44 Idzi
 Tobie, druhu, szczególne  podziękowania- za całokształt i uśmiech :) dzięki
 | 
| dnia 01.11.2011 08:33 wiese
 E, tam. Zaraz maligna...
 Czyżby smok tracił poczucie humoru?
 | 
| dnia 01.11.2011 20:55 Cudeńko, chociaż takie smutne a może właśnie dlatego.
 Pozdrawiam :)
 | 
| dnia 02.11.2011 06:50 Smoki są jak Joe Cocker - kiedy wychodzą na scenę wyglądają jakby za chwile miały zejść - później grają jeszcze trzygodzinny koncert ;)
 buź
 | 
| dnia 04.11.2011 16:25 Wiesie, to jakby wiersz o mnie , no cóż taka ze mnie właśnie zdychająca wzdychajka. Brzydactwo też myślę, że może się zakochać. Pozdrawiam.:)
 |