|
dnia 17.10.2011 05:50
Czyżby Włodzimierz Wysocki stal w tle, "chwilo jesteś piękna trwaj" |
dnia 17.10.2011 06:17
Właśnie - jakbyś chciała zatrzymać chwilę. Nastrojowy, nostalgiczny nieco. Ale... cała Twoja klasa! Jak zwykle: podoba mi się! Moc serdecznych uśmiechów i uścisków przytulnych - wiesz Komu! Dziękuję! |
dnia 17.10.2011 07:46
Widzę w tym wierszu pewnego, znanego ( jeszcze z Dżambli), krakowskiego, zmarłego tragicznie (przed dwudziesty laty) piosenkarza. A może się mylę. Tak, czy inaczej, wiersz przemawia do mnie wieloobrazowością i głębią.
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 17.10.2011 07:58
"milczące między nami" -
brak porozumienia wyzwala dobre i złe namiętności.
W wierszu nie brak nadziei, tego rozrusznika serca, co powoduje, "że w skroniach tętni krew, a tęcza - na powiekach".
Pozdrawiam, Kazik1 |
dnia 17.10.2011 08:11
Ewo, wiersz do refleksji. Czytałem z przyjemnością. Pozdrawiam. |
dnia 17.10.2011 09:30
"niebo w stalowych ćwiekach" - ciężki obraz nieba nocą
podoba się
Żar, który rosi skórę mniej się podoba(nie widzę związku wody z ogniem)
miecz wiszący nad Damoklesem ma dla mnie troszkę inną konotację(wg. opowieści) skojarzeniową ale dodatek "milczące między nami" wpisuje go w kontekst wiersza i jest ok
klimat fajny
pozdrawiam |
dnia 17.10.2011 09:33
RokGemino:
ooo, nie, nie Wysocki...A piękne chwile - niech trwają, ile im jest dane, tym bardziej, że kończą się tak szybko...Pięknie dziękuję, że mnie odwiedziłeś, a za slowo - najpiekniej...Pozdrawiam z ciepłym uśmiechem, Ewa
lechkidzior:
pewnie, że bym chciała...Cudnie dziękuję, że wstąpiłeś, i bardzo cię cieszę że Ci się spodobał. Mnóóostwo serdeczności posyłam z uśmiechem, Ewa, a za uściski przytulne Fil barrrrrrrdzo mruczy...
Idzi:
ten schrypnięty głos? Nie, akurat tu nie chodziło o żadnego piosenkarza...To był taki mój "prywatny" głos...A że wierszyk odebrałeś jako wieloobrazowy i z głębią - to mnie bardzo cieszy, bo znaczy, że osiągnęłam choć trochę zamierzonego efektu. Najpiękniej, Idzi, dziękuję za wizytkę i za dobre słowo o wierszyku, wszystkiego najmilszego, mnóstwo uśmiechów ciepłych, Ewa
kazik1:
tak, tak, Kaziku, masz rację z tym brakiem porozumienia, wielką rację...Ale nadziei nie może nie być, więc cieszy mnie, że ją w wierszyku dostrzegłeś. Śliczne dzięki za to, że zaglądnąłeś, i za ciepłe słowa. Pozdrowienia serdeczne posyłam, z uśmiechami, Ewa
Dzieciak Yo;
czyli się co-nieco spisałam, bo taki mial być...I bardzo, bardzo mi jest miło, że miałeś przyjemność, czytając. Dziękuję za obecność i za miłe słowo. Mnóstwo serdeczności posyłam, uśmiechy też, Ewa |
dnia 17.10.2011 09:40
rabi:
ooo, miło Cie widzieć! Ten żar "roszący skórę" - to pot...A z Damoklesem i jego mieczem - masz rację, ale specjalnie od niego wyszłam żeby dojśc do "milczącego między nami: - w kulturze rycerskiej miecz, leżący między spoczywającymi na jednym poslaniu kobietą mężczyzną, był znakiem, że nie ma między nimi relacji erotycznej (jeszcze, albo już)...
Bardzo dziękuję, że poczytałeś, i za refleksje, i cieszę się że Ci się spodobał klimat. Pozdrawiam ciepło, uśmiechy dołączam, Ewa |
dnia 17.10.2011 12:29
Bardzo ładny i ciekawy obraz do pointy, którą jest słowo: minąłęś, byłeś. Całość doprawdy niebanalna, choć westchnenie "byłeś" to jedno z najczęśtszych w liryce. A poprzez sensualizm wierdza, ten pot z żaru, te duchy mgieł, ten zwrotnik Raka, przez wszystko to banał prysł i uciekł gdzie pieprz rośnie. Oby ten pasjans nie za długo trwał.... Pozdrawiam, A |
dnia 17.10.2011 15:33
Prawdziwa przyjemność przeczytać taki wiersz. Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 17.10.2011 16:28
Wow.
Bardzo ładnie. Zdecydowanie na tak. |
dnia 17.10.2011 16:30
Magrygał:
ano, najprawdziwsza prawda, że te westchnienia z pointy plączą się po liryce od prawieków. Ale ja tych słów użyłam specjalnie, żeby jednak wnieść akcent pospolitości, jak pospolie są "mijania"...A - skoro piszesz, że inne sformułowania niwelują ich banał - to dobrze, to znaczy - że nie sprowadziłam całości do zupełnie kiepskiego poziomu? Cieszę się, i pięknie dziękuję za odwiedziny, i za konkretny, konstruktywny komentarz. I bezlik pozdrowień z uśmiechami posyłam, Ewa
Leliwa:
a dla mnie prawdziwą przyjemnością jest dowiedzieć się, że lektura mojego wierszyka może być przyjemna dla Czytającego. Bardzo dziękuję, że jesteś, i za dobre słowa też dzieki, dzięki. I całą masę pozdrowień serdecznych, z uśmiechami, posyłam, Ewa |
dnia 17.10.2011 16:34
Zbyszek63:
ooo, to, Zbyszku, wow, wow za wow, a odwiedziny i za "bardzo ładnie" i "tak" - cudnościowe dzięki! Miło mi bardzo, że się spodobał, i cieszę się ciepym słowem. Pozdrawiam serdecznie, uśmiechy dołączam, Ewa |
dnia 17.10.2011 16:36
czytalam juz dzis w pracy na przerwie, teraz moge napisac, ze bardzo mi przypadl do serca! pozdrawiam |
dnia 17.10.2011 17:13
Bardzo, bardzo! Zwłaszcza pierwsza strofa. Słowa jak błyskawice, a jednak układają się razem. Troszkę, troszeczkę rozczarował mnie melancholijny wers ' w ciszy pasjansa kładę'. Ale to moje prywatne odczucie. O, teraz przeczytałam, że Magrygał podobnie. A więc jestem bardziej pewna, że można by z tego ostatniego wersu wyciągnąć więcej.
Pozdrawiam, u. |
dnia 17.10.2011 18:05
to niesprawiedliwe
męski głos - niestety
gdy zmęczony piwem
zachwyca kobiety
lecz spróbuj odwrotnie
i zachryp niewiasto...
a niech go gęś kopnie
tylko drzwiami trzasnął :)
serdeczności |
dnia 17.10.2011 19:25
winter:
ooo, to sobie mój wierszyk na dwukrotna lekture zaslużył, szczęściarz! I na takie miłe słowa! Z serca więc dziękuję za to, że zagościłaś, i za wszystko dobre o wierszyku. I pozdrowieniek ciepłych mnóstwo posyłam, z uśmiechami, Ewa
uncja:
a ja - bardzo się cieszę z Twojej obecności i bardzo, bardzo dziękuję za dobre słowa. Skoro już dwie osoby zwracaja na coś uwagę, to znaczy - że należy się zastanowić nad modyfikacją. Pomyślę zatem, zobaczę, co wydumam, i oby z korzyścią. Wiele, wiele pozdrowień serdecznych, z uśmiechem, posyłam, Ewa
Jacek Madynia:
pochrypuję - z seksapillem,
chcesz posłuchać? wstąp na chwilę!
jak cóś chrypnę między nami...
i nie waż się trzaskać drzwiami!
Jacku, jakże sie cieszę, że wstąpiłeś, i poczytałeś...Dziękuję...I za Twój wierszyk, jak zwykle - suprościowy - najpiekniej dziekuję. I pełno serdeczności ciepłych posyłam Tobie, dyg, dyg, uśmiech, uśmiech, ewa |
dnia 17.10.2011 19:25
Byłam, czytałam. Pozdrawiam ciepło. Irga |
dnia 17.10.2011 20:18
Najbardziej przemówił do mnie otatni wers. Pozdrawiam! |
dnia 17.10.2011 21:04
Hej! Nie zdążyłam skomentować tego wiersza gdzie indziej, a że już mnie tam nie ma, więc z przyjemnością zrobię to tutaj i teraz
Jest dużo lepszy niż ten, który czytałam poprzednio. Spodobała mi się jego tajemniczość, Zgrabnie udało Ci się wyszukać oryginalne rekwizyty do nocy - Zwrotnik Raka, niebo w stalowych ćwiekach. Trochę te duchy mgieł skojarzyły mi się z horrorem S. Kinga... i nie mogę się opędzić od dość zabawnych skojarzeń. Rytmicznie nie najgorzej, choć te akcenty... Twoja pięta achillesowa!
Rym gramatyczny "ćwiekach-powiekach" - wprawdzie taki nie do końca gramatyczny, ale mało wyszukany, w mojej opinii.
"Byłeś. Minąłeś" - jakoś to mi zabrzmiało koheletową marnością nad marnościami. "było, minęło" - bo nic nie trwa wiecznie, miłość, człowiek... Ech, trafiłaś tym fragmentem w mój aktualny stan ducha. I ten pasjans w ciszy... Wyjdzie? Nie wyjdzie? Ale nawet jeśli wyjdzie - to co? To przecież tylko układanka. Może taką układanką jest noc? czas? ludzkie życie?
Pozdrawiam,
Glo. |
dnia 17.10.2011 21:19
Nad Damoklesem - miecz - milczące między nami. - w tym wersie cosik nie tak, po mojemu albo; milczący(czyli miecz), albo milczenie (między peelami) - albo źle czytam. |
dnia 18.10.2011 04:45
Robercie, potraktuj słowo "milczące" jako rzeczownik, sam zobaczysz... dla mnie to bardzo dobry, celowy zabieg. Pozdrawiam Ewę i Ciebie. Irga |
dnia 18.10.2011 07:38
IRGA:
bardzo się, IRGO, cieszę, ilekroć zagościsz, poczytasz...Pięknie Ci dziękuję za to, i za ciepłe slowo. I równie ciepło pozdrawiam, z usmiechem, Ewa
PaULA:
no, popatrz, Ulu, to właśnie dwoedzi, jak różne się odbiera słowo pisane. Ty i jesteś zwolenniczką tego wersu, Magrygał i Uncja - nieco mniej...I tak ma być, to jest naturalne. I bardzo pomocne dla autora. Dziękuję Ci najpiękniej za poczytanie i słówko. Pozdrowieńka posyłam, uśmiechy też, Ewa
Gloinnen:
witaj, Glo, miło Cię widzieć. I przepięknie dziękuję za wszystkie cenne uwagi, z których skorzystam na pewno. Gorzej z tymi akcentami - probuje coś z tym podziałać, ale wychodzi, że ta pięta już tak zostanie...Cóż, nikt nie jest doskonały, ale spróbuję... A pasjans - Glo, raz wyjdzie, raz nie...jak życie właśnie, bo je tu miałam na mysli, właśnie je...I fajnie, że i Tobie skojarzenie z Koheletem - jego miałam "ztyłu głowy" - pisząc... Wszystkiego najmilszego, Glo, serdeczności z uśmiechami posyłam, Ewa
Robert Furs:
między peelami - już tylko cisza, Robercie...nawet nie chwilowe milczenie, lecz cisza...Ucieszyłam się widząc Cię "w gościach" u siebie, dziękuję pięknie, a za słowko - to bardzo pieknie. I całą masę pozdrowień posyłam serdecznych, z uśmiechem, Ewa
IRGA:
oooo, właśnie, IRGO, bardzo, bardzo trafnie odebrałaś ten mój zamysł. Dziękuję Ci najpiekniej raz jeszcze, i ciepłe pozdrowieńka posyłam, i uśmiechy, uśmiechy, Ewa |
dnia 18.10.2011 10:44
Zwrotnikowo, gorąco:) Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 18.10.2011 13:40
szczególnie druga Ewo , oczarowała.pozdrawiam serdecznie. |
dnia 18.10.2011 14:07
Bogdan Piątek:
a więc witaj, Bogdanie, miło, żeś w ten zwrotnikowy nastrój wniknął co-nieco...Dziękuję pięknie za wejście i za słówko gorąco-dobre też...I całe mnóstwo pozdróweczek ciepłych z uśmiechem posyłam, Ewa
maryla stelmach:
ooo, Marylo, to balsam dla mnie, że się spodobał...Cieszę się, cieszę...I cudnościowo dziekuję Tobie, że wstapiłaś w gości, i za słowo takie czarowne. Pozdrawiam najserdeczniej, z bezlikiem uśmiechów, Ewa |
dnia 18.10.2011 14:21
Ewo :):):)
Czarujesz myślą w słowach by nimi i mnie oczarować :):):).
Pozostaje mi tylko uśmiechnąć się i poczekać na następny :) Pozdrawiam Jacek |
dnia 18.10.2011 14:28
Ewo, byłam na wyjeździe. dopiero przed chwilą wróciłam, stąd tak późne podziękowania za pamięć. musiałam kogoś pożegnać. do miłego czytania. pozdrawiam. |
dnia 18.10.2011 15:04
;)))))))
pięknie Ewciu :
"taki zmysłowy szarm - w jednym schrypniętym glosie"...;)))..
oj, znam..takiego jednego...mogłabym jego głosu słuchać...i słuchać...;))
i to: " milczące między nami"...tym mnie zwaliłaś z nóg...
można i pieknie o tym co się skończylo..jak widać .::))))))
Uśmiech cieplutki;)M |
dnia 18.10.2011 17:04
jaceksenior:
oooo, jakże Cię miło widzieć, Jacku, i czytać o tym, że Cię oczarowałam! Ty to umiiesz przemówić do wiedźmy, oj umiesz!!! Najślicznej dziękuję Ci za to że, zaglądnąłeś do mnie, i za takie czarowne słowa, i za uśmiechy...I mnóóóóstwo serdecznego ciepła posyłam, z uśmiechami ciepłymi, Ewa
maryla stelmach:
ano, to jest nagorsze, że co jakiś czas Kogoś żegnamy, i zostaje nam pamięć i puste miejsce. Miło, że miałaś chwilkę nastroju, by mnie odwiedzić. Dziękuję, Marylo, do następnego miłego spotkania pod wierszami. Pozdrawiam, pozdrawiam, Ewa
bombonierka:
toteż mnie się wydaje czasami, że słyszę ten głos...Cudnie dziękuję za wizytkę i za piękne słowa o wierszyku. Bardzo się cieszę, że się spodobał, że przywołał miłą refleksję. I wiele, wiele ciepła w pozdrowieniu serdecznym i usmiechu jednym, drugim, trzecim posyłam, Ewa |
dnia 20.10.2011 06:05
może być, nie jest źle, jest dobrze
pozdrawiam |
dnia 20.10.2011 11:22
witam, witam i się cieszę, że jest dobrze...Dziękuję pięknie za odwiedziny i za słowo. I pozdrawiam serdecznie, z uśmiechem, Ewa |
dnia 20.10.2011 17:15
żeglarz fenicki:
powyższa odpowiedź oczywiecie dla Ciebie, ale tak to jest, jak odpowiadająca ma sklerozę i zapomni sobie wpisać ardesata!!! Przepraszam najmocniej, serdeczności z uśmiechem posyłam, Ewa |
dnia 22.10.2011 14:44
nie dane mi był wcześniej, w Twoim pólmroku :)
Bruk - pałający wzrok, niebo w stalowych ćwiekach. - wzrok nie pała ?
Taki zmysłowy szarm - w jednym schrypniętym głosie, // dlaczego nie zwykły czar? sądzisz, że bardziej magicznie ?
że w skroniach tętni krew, a tęcza - na powiekach. ale przecież tętent krwi nie jest czymś nadzwyczajnym?
wśród nich się każdy krok rozmienia w kanonadę. // rozmienia na; raczej -zamienia, choć to inny kontekst i wiem, chyba, co chcesz powiedzieć
wiesz, że ładne, ale może być perfekcyjne :) i wiesz, ze Ci nie dokuczam,
raczej nakłaniam do dalszej pracy :)
hey |
dnia 22.10.2011 16:23
wiese:
ooo, miło Cię widzieć! W półmroku, we świetle i zawsze! Gdzieś to był, jak Cię nie było?
a do ad remu:
- a czemuż to wzrok nie może pałać, skoro dzięcielina może, policzki mogą, łuna może...niech więc i tutaj sobie pała wzrok...
- na ten raz wolę szarm od zwykłego czaru, jako, że to niezwykły głos był...
- tętno - to nic nadzwyczajnego, a i tętnienie krwi - tyyyyż, ale w szczególnych sytuacjach...oooo, to i nadzwyczajne się czyni takie tętnienie, wierzaj mi...
- no, i masz recht, że inny kontekst...więc przymknij oczy, wyobraź sobie tę mgłę, i te kroki we mgle, i zaraz będziesz wiedział, dlaczego jest tak, jak jest...
Peeewnie, że wiem, że Ty mnie tak do pracy rózeczka Ducha Świętego poganiasz subtelnie. Dzięki za tę rózeczkę, zawsze chętnie czytam konstruktywne uwagi, i nieraz nawet korzystam, no, na prawdę korzystam...I za wizytkę dziękuję, i za słówko zawsze mile widziane - to bardzo, bardzo. I tradycyjne podróweczki posyłam ciepłe, i dyg, dyg, uśmiech, uśmiech...Ewa |
dnia 22.10.2011 17:10
bardzo mi się podoba
a gdyby tak zmienić szyk na "pasjansa w ciszy kładę"?
taka była moja pierwsza myśl, stąd o tym piszę
Pozdr. ciepło |
dnia 22.10.2011 18:33
Arti:
ależ mi miło, Pawle, że wpadleś, i że się na ten raz nie zawiodłeś, czytając. Pieknie dziękuję za "bardzi się podoba", miło mi czytac takie dobre słowo.
A z tą zmiana szyku - to bardzo dobry pomysł, faktycznie - lepiej, lepiej. Dziękuję i - jeśli pozwolisz - skorzystam z podpowiedzi. Pozdrawiam ciepło, mnóstwo uśmiechów doąaczam, Ewa |
|
|