dnia 11.09.2011 09:39
Mądra dziewczynka. "FACET TO ŚWINIA", gdzie ja to...?
Jest co czytać, mimo wszystko.
pozdrawiam |
dnia 11.09.2011 09:50
tak, jest w nas coś, co sprawia, że bez końca chcemy być przywołującą pamięcią, aż po samozadowalające pastwienie się.
tutaj tego nie ma. w życiu, często bywa.
jako piszący, bywamy mądrzy na użytek innych, sami z trudem radząc sobie.
tak głośno, pomyślałem o sobie, w kontekście wiersza różowego,
autora pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 11.09.2011 10:00
wiersz piekny! ale zmienilabym tytul, jakos nie pasuje mi tzn. do wiersza i Ciebie :) |
dnia 11.09.2011 11:45
"jestem kawałkiem rozbitego lustra"
"zmiotła kawałki"
"stłumiła echo"
"zamknął cię jak przeczytaną książkę
bez tajemnic stałaś się nieznośna"
- i to by było na tyle.
Cała nasza - we dwoje - dola.
A w realu, tak naprawdę jest inaczej.
Może to potrzeba ułudnych zmian wyzwala takie obrazy?
Pozdrawiam, Kazik |
dnia 11.09.2011 13:10
Myślę, że w realu jednak bywa często właśnie tak, jak w tym wierszu...
A ta robiąca spore wrażenie szczerość peela to nie jakieś tam dyrdymały. Rozczarowana nią (i nim tak w ogóle) partnerka mogłaby wszakże to tak złośliwie określić. Dlatego tytuł - jeśli miałby taki jak dotąd pozostać - wziąłbym chyba w cudzysłów. Lub zastosował jakiś inny tytuł, "dyrdymały siwej pały" zapisałbym zaraz pod tytułem kursywą jako motto.
Pozdrawiam. |
dnia 11.09.2011 13:50
hmmm...a ja sens wiersza widzę tak: peel - zaangażowany emocjonalnie w Osobie, która zostawiła go dla innego, snuje refleksje w kwestii tego, kim dla reywala może być ukochana peela - ano, nikim ważnym, kimś po kogo się "sięga" w momencie "pilnej potrzeby"...W sumie - postapiła nierozsądnie, zniszczyła wszystko, co mogło być wartościowego między ludźmi i usilnie stara się o tym nie myśleć, żeby przypadkiem nie wróciło "echem"...Moim zdaniem - wiersz bardzo "życiowy", a przez to - autentyczny. Pozdrawiam serdecznie, Ewa |
dnia 11.09.2011 15:25
Nie wiedziałem, że w borach lubuskich internet juz mają, to pewnie odreagowanie po kąpieli.
Super,wielkie hej, Idzi |
dnia 11.09.2011 15:38
trafić na chwilę...gdy dźwięk jest czysty?
do tego chyba trzeba ... artysty...;))))))))))))
Uśmiechy różowe;)))))))))))))))m |
dnia 11.09.2011 16:08
Jestem pod wrażeniem.
B. |
dnia 11.09.2011 22:07
całkiem, całkiem, ;) |
dnia 12.09.2011 04:04
rozterki, bywają od zawsze.
pozdrawiam |
dnia 12.09.2011 04:31
Ładne :) Pozdrawiam. Irga |
dnia 12.09.2011 08:43
wiese - sorry, ale wczoraj w natłoku "pracy" zapomniałam przesłac Ci uśmieszki ( wszyscy dostali, a Ty jeden nie ). Już naprawiam swój błąd.
:))))))))))))))))))))))))))
B. |
dnia 12.09.2011 12:14
zaczynasz nareszcie wychodzić z ukrycia. i o to chodzi! czytam z olbrzymia satysfakcją i przyjemnością. pozdrawiam z drugiej strony lustra, w którym buzują jeszcze ciepłe promienie wczorajszego dnia. pozdrawiam serdecznie. |
dnia 12.09.2011 14:45
Biorę to:)
Pozdrawiam optymistycznie,Ewa. |
dnia 12.09.2011 15:40
Ożesz...mocne! Taka przejściowa dziewczyna, trafiła tym razem w niedobre łapy wykorzystywacza. A miała, jak w niebie.A echo ...ebie, ...ebie:)))) Nie trzeba było odchodzić. Tak to odbieram. Świetny tekst, prawdziwy. Pozdrawiam cieplutko. |
dnia 12.09.2011 15:47
oj, co się pod białą strzechą dzieje
uszy pełne myśli
im mocniej zaciska powieki
tym lepiej widzi barwy
i kształt powabny
którego na próżno
szukają dłonie
oj, co to się dzieje
gdy wiatr zasieje w głowie
dyrdymały
:):)
pozdrawiam |
dnia 12.09.2011 19:41
Tytuł mylący, już myslałam, że sie pośmieję, a tu poważnie, życiowo.
...wczoraj Cię zamknął jak przeczytaną książkę....smutne i przykre. Pozdrawiam! |