miała zresetować rzeczywistość,
wyprostować fundusz i podkowę na ustach.
dla niej recykling nie wchodził w grę,
stare dni - były zimne i niejadalne.
z czasem zabrakło różowego. zwłaszcza u optyków.
kurczyły się horyzonty i możliwości.
pomiętym ciałem targały odruchy (s)przeciw zaczepne.
i częste wybuchy płaczu.
niektóre drogi prowadzą tylko na manowce,
mieszkają tam bezpańskie staruszki,
wtulone w jesionki z postnych pór roku.
wierzą w głodne koty i zupy z croix rouge.
Dodane przez Anka
dnia 13.08.2011 07:37 ˇ
6 Komentarzy ·
842 Czytań ·
|