dwudźwięk zebrany w ciszy drżącymi palcami
babci wiążącej w cudnego kuca - niesforne włosy
niebieskie wstążki lecące przez zielone pola
rozwiane tysiącem meandrów szumów tęcz
i ta cisza której już nie usłyszę
chcę mi się wyć gdy nie ma księżyca
łysego staruszka dotkliwie zbitego
i nie usłyszysz już o tym w szkole
ani w świątyni nie spłynie na ciebie
mądrość i spokój istnienia
hałaśliwie wżynające się w mózg sekundy
rozbiegane jak skrzeczące wielkie jaszczury
właściwe dla właśnie tego byłego świata
nie zostawią nas w spokoju
demony wrócą
i zawalczą jeszcze raz
o miano Mistrza
Dodane przez Cecylia Pierugg
dnia 18.07.2011 13:50 ˇ
5 Komentarzy ·
1008 Czytań ·
|