Jeszcze wczoraj dzwonił rój tańczących motyli,
zapraszał i wabił szelestem tęczowych skrzydeł
A dziś połyskuje wśród stęsknionych, zielonych
traw, odbija się światłem od zmęczonych twarzy
W powietrzu omdlałym od słodkiej woni kwiatów
wynurzył się głuchy pomruk nadchodzącej burzy
Wygiął nabrzmiałe obłoki w szafirowe fontanny
rozlewając nad horyzontem gniewne strumienie
A jeszcze wczoraj wtuleni w letni świt poranka,
zatopieni przysięgą w szeptach rozkołysanych,
śpiąc na poduszce mokrej od snów, biegliśmy
ku sobie depcząc stopami płatki pąsowych róż
Dodane przez Kaliope
dnia 09.07.2011 10:02 ˇ
6 Komentarzy ·
946 Czytań ·
|