|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Teatrzyk po godzinach |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 11.06.2011 19:13
cóż, czasem nie chcemy ignerować w pewne sytuacje, choćbyśmy mogli, a czasem nie możemy, chocbyśmy chcieli. Tak doczytałam. pozdrawiam, Ewa |
dnia 11.06.2011 19:20
Bardzo dziękuję za komentarz. Oczywiście można to tak odczytać. Dla mnie jest to jeszcze rzecz o przestrzeni pomiędzy tą dwójką - razem a osobno. Podrawiam |
dnia 11.06.2011 21:03
a gdybyś ograniczyła rozpanoszone deminutiva ?
koszyk zamiast koszyczek
mała zamiast malutka ( starczy, że laleczka ? :) )
prychnął- to raczej kot ( nie mylić z naszym Kotem)
żołnierzyk mógł burknąć ?
ubarwić :
-żołnierzyk z ołowiu, grenadier z czasów napoleońskich?
( n.p.: po to, żeby nikt nie pomyślał, ze ołów był z czasów
napoleońskich)
czekam już sto lat ?
ożywić:
kurtyna opada z hukiem :)
hey |
dnia 11.06.2011 21:06
wiese dziękuję za komentarz. Zostanę przy swojej wersji, ta malutka laleczka ma wywoływać czułość;) |
dnia 12.06.2011 06:18
:)
to zawsze są tylko propozycje, stanowiące w pewnym sensie
moją reakcję; najważniejsza jest Twoja świadomość słów i sensów;
byłoby mi przykro, gdybyś odbierała moje słowa jako natrętne
próby ingerencji w delikatną tkankę wizji;
tutaj możesz tylko zastanowić się, jak nieostra jest granica
między czułością i czułostkowością, między niebanalnym ciepłem
a niedojrzałym sentymentalizmem
hey |
dnia 12.06.2011 09:25
dziękuję, oczywiście przemyślę, pozdrawiam:) |
dnia 12.06.2011 09:34
"Laleczka z saskiej porcelany"-Magda Fronczewska, słowa Jacek Cygan
Odkąd pamiętam zawsze stała
na toaletce obok lustra
w białych baletkach wychylona
w powietrzu uniesiona nóżka.
Nudziła się wśród bibelotów
kurz wyłapując w suknię złotą
i tylko z dołu perski dywan
czasem jej puszczał perskie oko
(...)
Aż dnia pewnego na komodzie
prześliczny książę nagle stanął
kapelusz miał w zastygłej dłoni
i śliczny uśmiech z porcelany
a w niej zabiło małe serce
co nie jest taką prostą sprawą
i śniła, ze dla niego tańczy
a on ukradkiem bije brawo...
Tak mi się skojarzyło :)
Pozdrawiam z Gandawy |
dnia 12.06.2011 09:53
dziękuję za komentarz:)
pozdrawiam |
dnia 12.06.2011 20:16
czy mnie oko nie myli
słyszę nutkę Mistrza Ildefonsa
a uchem dostrzegam coś zielonego
:):)
podoba się pomysł, a wykonanie jeszcze bardziej
- patrzę, jak męczą się oboje
i czekam, czekam tak sto lat,
bo sytuacja jest tego paskudnego rodzaju,
że nie mogę ingerować w przebieg akcji
kurtyna opada z szelestem
"malutkie" poprawki Mistrza Wiese na pewno nie zaszkodzą.
pozdrawiam |
dnia 12.06.2011 21:53
sterany dziękuję za komentarz, no może i może i racja i racja, pomyślę o tym jak Scarlet O`Hara czyli jutro ;)
a może i może nawet sobie to to rozpiszę po nowemu, ale się nie przyznam hihihi ;)
pozdrawiam, pozdrawiam |
dnia 13.06.2011 10:30
Dwóch Mistrzów ( co najmniej ) oddał swój głos, nie chcę być trzecim, ale zgadzam się z nimi w tej, jakże delikatnej ,materii.
Podoba mi się.
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 18.06.2011 18:12
Idzi dziękuję zczytanie i za komentarz. Pozdrawiam |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 15
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|