mrok krwiście zabarwiony
szminką niepodległej kobiety
która nagle pokochała mnie
i moje legendy lecz była gotowa
- jak i ja - na każdą samotność
lecz to nie byłem ja
z pulsującej frazy i zaciemniających
gestów zbudowałem postać
o mojej twarzy i moich instynktach
lecz to nie byłem ja
nieprawdziwy ja ona najprawdziwsza
ostatnia - i przegrana i zwycięska
spadaliśmy bezwolnie na wyściełane
daremną nadzieją dno
ostatniej wydartej przeznaczeniu
nocy
Dodane przez Roman Rzucidło
dnia 10.06.2011 21:59 ˇ
7 Komentarzy ·
669 Czytań ·
|