baju,baju będę w raju powiedział poeta
i umarł, zanim zaistniał naprawdę,
pozostało po nim kilka linijek nie- napisanego,
po latach okazało się, że umarł
prawdziwy poeta, a my żyjący nie mamy
zbyt wiele do powiedzenia,
mówili o nim, że wariat, mówili
o nim trzeźwi zawsze i przytomni
grafomani, dobrze ubrani, pachnący
przyzwoitą lemoniadą,
poeta ma grubą teczkę do dziś
nieodkrytą, albowiem, ci co żyją
nie są zainteresowani tym, co ktoś
miał do powiedzenia na temat poety,
za czas jakiś, ktoś napisze doktorat
albo habilitację, ale autorzy donosów
będą od dawna spoczywali w grobach
uświetnionych odpowiednimi kłamstwami,
poeci zaczynają żyć po nikczemnej jednak
śmierci
|