Wyglądasz oszałamiająco, kochanie - rzekł podobno książę William,
gdy zobaczył suknię ślubną swojej wybranki, ale ja mam to w dupie.

mógłbym się z wami posprzeczać
rozgrzany marszem i wszystkim na opak
jakby pamięć nie płatała figli
nudy panie i szczypta przewidywalności
nim zdążyłem nacieszyć się dzika kartą
związane ręce nie chciały klaskać

siedzimy w niewygodnych fotelach
otuleni niezbędną tu wonią kwitniemy
ręce szybciej niż krew krążą goręcej
to kręci do końcowego napisu
chcesz usłyszeć jestem przeciw

niegroźne szepty zaspanych poranków
na kazimierskich wałach nie tylko muzyka
zniewala jak niedojrzała miłość

zagramy to jeszcze raz nim spoczniemy
nie wierzę w wolność słowa koloru twojej szminki
nigdy nie zapomnę.