jestem sobie każdą morską milą i to może cieszyć
w porcie nie sposób nie grzeszyć i nie wodzić wzrokiem
za każdym tak owocnie rozkołysanym krokiem rosnę
prowadź mnie na rzeź niewiniątek w zgiełku trąbek
kolejny rejs na szczęście zdrowo buja
jestem każdym kilometrem i niejednym zakrętem
pierwszym deszczem gdy kurz nie daje nabrać oddechu
jak echo w lesie i zapach ogniska o zmierzchu kusi
każdy szelest w ambonie i niewinne pocałunki
na nowej drodze krążą natrętne myśli
nauczmy się żyć tak jakby tego cienia nigdy za nami nie było
Dodane przez milo i ja
dnia 09.05.2011 21:11 ˇ
8 Komentarzy ·
774 Czytań ·
|