między słowa
kiedy zwątpienie
że świat jeszcze istnieje
między słowa
gdy go zbyt wiele
i objąć nie sposób
spragniony piszę
by dzień został przeżyty
do ostatniego światła
i choć nastanie noc
on jeszcze refleksem
niebo wpław przepłynie
jak pohukiwania
w lesie nabrzmiałym od echa
opisuję ten sam kamień
na naszej równinie
gdy nabiera tyle światła
że porywa go ciemność
i rozbudza wrażenie
ekstazy istnienia
lub staje się tą skałą
o którą rozbija się morze
czytam wiersz
bo wiem
że ktoś też chciał stanąć
choć o jedno miejsce
bliżej swego boga
Dodane przez swacha marian
dnia 09.05.2011 14:19 ˇ
2 Komentarzy ·
726 Czytań ·
|