dnia 04.05.2011 06:36
Przekornie o przemijaniu, ale i o pewności przetrwania;
"w każdym kącie resztki
mojego dna"
...i DNA.
Pozdrawiam, Kazik1 |
dnia 04.05.2011 06:40
KAZIK1, dziękuję i pozdrawiam, chodzi o DNA.
Idzi |
dnia 04.05.2011 07:28
skąd to "czarnowidztwo" Idzi? Nigdy nie jest tak, żeby "nic tu już po mnie"...Tym bardziej, gdy zostawiamy DNA, czyli dziatwę, wnuki...Piękną refleksję nad przemijaniem utkałeś. Pozdrawiam ciepło spod słońca nad Krakowem, Ewa |
dnia 04.05.2011 07:33
Idzi, podaj Twoje rozmiary i wagę, to opracuję
projekt wielokrążka, żeby Cię ze spodu równi
choćby na środek podźwignąć i żeby się przy
tym nie uharować jak dziki bawół kryjący stado
ogon do góry, druhu
hey |
dnia 04.05.2011 07:38
postrzępionych schodów będą dotykać
witraży twoich myśli
błyszczących zajączków gonić im przyjdzie
a może któreś popłynie twoją rzeką
żeby w zakamarkach odszukać
chociażby jeden przeżywany wspólnie dzień
pozdrawiam serdecznie Idzi :) |
dnia 04.05.2011 07:40
EWO, to syndrom wieku przedemerytalnego, czasem wydaje się, że wszystko już było, nic nie czeka.
Dziękuję i pozdrawiam również spod słonecznego nieba, Idzi |
dnia 04.05.2011 07:42
WIESE, Przyjacielu, jeżeli potrfisz skonstruować wielokrążek lub inną maszynę ujmującą lat, podam Ci dane.
Dzięki za chęci, hej, Idzi |
dnia 04.05.2011 07:43
Idzi - brachu! Co ty z tą pochylnią? Na pochylni jest ruch i budowa korabia, który poniesie wielu w szeroki świat - to ci mówi stary okrętowiec. Mocno podkręciłeś miniaturę! Nie w moim typie karkołomne metafory. I nie lubię pesymizmu z rezygnacją w tle. Chyba nadmiar świąt wszelkich wyczerpał zapasy optymizmu, albo też jakieś niepowodzenie w sferze "osobistych". Pozdrawiam i ciepła życzę. M |
dnia 04.05.2011 07:45
ALUTKO, dziękuję Ci słowa otuchy i pozdrawiam serdecznie.
Póki co, nie daję się, Idzi |
dnia 04.05.2011 07:48
póki co wiem :)
tak mi się spontanicznie napisał komentarzyk :)
ukłony:) |
dnia 04.05.2011 07:56
nic tu po Tobie - akurat! |
dnia 04.05.2011 07:59
DINO, to bardziej równia pochyła, jako maszyna prosta. Chciałem oddać nastrój człowieka, którego po wyeksploatowaniu odsuwa się na boczny tor, żeby dotrwał do emerytury.
Dziękuję Ci za komentarz i pozdrawiam wiosennie, Idzi |
dnia 04.05.2011 07:59
Na schodach
zrzuciłem buty
z uśmiechem wskakuję
w koryto rzeki
blaskiem oczu
przecieram szyby świata
resztki kurzu
opadły
Do dna!....;)))))))))))
*********
Proponuję...i pozdrawiam. M |
dnia 04.05.2011 08:00
MASTERMOOD, ucieszyłeś mnie swoim podejściem.
Dziękuję i pozdrawiam, Idzi |
dnia 04.05.2011 08:02
BOMBONIERKO, zatem wypijmy za przyszłość, dziękuję i pozdrawiam, Idzi |
dnia 04.05.2011 08:43
Smutne. Podobają mi się niepospolite metafory potęgujące nastrój wiersza. Z pointy usunęłabym jedynie slowo "już", jest zbednym dopowiedzeniem. Bardzo dobra , lapidarna forma. Moim zdaniem , dobry wiersz. Pozdrawiam. Irga. |
dnia 04.05.2011 08:47
IRGO, dziękuję, miło mi bardzo, bałem się trochę tej zbyt lapidarnej formy, ale skoro Ty tak sądzisz, jestem spokojny.
To już usunę przez Moderację.
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 04.05.2011 08:53
Nie przejmuj się peselem:) nie identyfikuj się z peelem:), poza tym wiersz ok:) pozdrawiam serdecznie. |
dnia 04.05.2011 08:55
BOGDANIE, pesel nie pasuje mi do fizis, a takich Peelów widzę wokół sporo.
Dziękuję Ci i pozdrawiam serdecznie, Idzi |
dnia 04.05.2011 09:34
Pochylnia jest w tym wierszu równią pochyłą. Po niej stacza się peel czepiając się wspomnień o swoim wpływie na miejsce, które zostawił.
Smutny, dobry wiersz. Pozdrawiam. |
dnia 04.05.2011 09:41
WOKA KETJOF, Ty jeden trafiłeś w dziesiątkę, dosłownie.
Dziękuję i pozdrawiam, Idzi |
dnia 04.05.2011 11:51
czy tytuł obrazuje poetyckie zapędy autora?
JBZ |
dnia 04.05.2011 12:00
JBZ, czy na to wygląda? Myślę, że nie, że jeszcze do góry by trzeba.
Dziękuję i pozdrawiam, Idzi |
dnia 04.05.2011 12:20
mam wątpliwość co do owoców, czy są potrzebne w tym wierszu. podoba mi się.:) |
dnia 04.05.2011 12:24
ALBI, Peel coś znaczącego zrobił, stąd te owoce, cz potrzebne?
Dziękuję za zainteresowanie i pozdrawiam,Idzi |
dnia 04.05.2011 13:34
Refleksyjny wiersz .
To nastrój chwili , która przemija , Tobie udało się ją uchwycić .
Dobry wiersz !
Ja w tym wierszu opuściłabym " mojego" ; tylko po prostu "dna" (aby było niedopowiedzenie - jak to w poezji )
Z kolei " już " ,podobnie jak Irga uważam , że jest zbędne , bo
trochę nie gra rytmicznie .
Pozdrawiam serdecznie |
dnia 04.05.2011 14:45
KASIU, bardzo mi miło, dziękuję i pozdrawiam serdecznie, Idzi |
dnia 04.05.2011 17:36
odczuwam rezygnację, wypalenie
oczyma na wzrokiem
dna - de _en _a lub łącznie,
zaimek mojego, gdyby usunąć wyłoniłaby się dodatkowa ciekawa alternatywna interpretacja
można by jeszcze z zapisem pokombinować, akcentując tekst przerzutniami
to tylko propozycja, zrobisz jak zechcesz
pozdrawiam
L |
dnia 04.05.2011 19:14
ma swój urok, pozdrawiam. |
dnia 05.05.2011 04:52
LESZEK S dziękuję za analizę wiersza, bardzo mi miło.
Dziękuję i pozdrawiam, Idzi |
dnia 05.05.2011 04:53
MARYLU, cieszę się, dziękuję i pozdrawiam, Idzi |
dnia 05.05.2011 04:58
Po zaproponowanych poprawkach będzie tak:
na butach
wyniosłem schody
w korytarzach
wyżłobiłem koryta
zmatowiłem
wzrokiem szyby
doszukując się
owoców własnych myśli
w każdym kącie
resztki deena
nic tu po mnie |
dnia 05.05.2011 05:08
na butach schody
w korytarzach koryta
zmatowiłem szyby
doszukując się
własnych owoców
w każdym kącie
resztki
nic tu po mnie
pozdr;-) |
dnia 05.05.2011 05:19
J&J, Twoja wersja tez jest ok.
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 05.05.2011 16:27
Super wiersz, zachwycam się i czytam parę razy...warto:) Pozdrawiam cieplutko. |
dnia 06.05.2011 04:42
BLONDYNKA8, bardzo mi miło, dziękuję i pozdrawiam wiosennie, Idzi |
dnia 09.05.2011 08:40
No masz, nie tylko ja marudzę w wierszach!
Na NIE!
Idzi - malkontencie, ukłon:)) |
dnia 09.05.2011 10:24
OXIE, przecież to nie ja! T on, ten stary z sąsiedztwa.
Dziękuję Ci i pozdrawiam serdecznie, Idzi |