Tropicielką będąc niepoprawnych fraz
logiki ukrytej w gąszczu niedorzeczności
trafiam na zbrodnie dużo większego kalibru
Schowane w koślawych literach nieszczęścia gwałtowne
lub sycone codziennym odruchem od zawsze
wyszczerzają zęby skomlą uporczywie
w ujadaniu znajdując wytchnienie
Niewyrośnięte bezdomne dźwięki
zagubione w ubraniach dorosłych wyrazów
sypią się maczkiem liter
w nierównych szeregach po nic
Zamilkły zanim stworzyły zdanie
nie przeskoczyły nad przepaścią chaosu
Czułość nie zbudowała mostów
nie spotka się słowo ze światem
nie pokochają się
Zaniedbane wyrazy
zabite milczeniem
wrzaskiem
zataczającym się bełkotem
stały się kulą u nogi
i tylko kłopot z nimi
kiedy chce się wyć
Dodane przez helutta
dnia 02.05.2011 16:31 ˇ
6 Komentarzy ·
842 Czytań ·
|