dnia 10.04.2011 05:23
to może trza enzymatyczny, unikatowy E proszek ?
porada - gratis, dzielę się eksperiencją
hey |
dnia 10.04.2011 07:52
Społeczeństwo ostatnio chodzi wkurzone:-))) Proszek trzeba będzie zażyć, ale o jakiejś innej nazwie:-)
Jak się wściekasz, to pamiętaj o poincie. Dobra jest w cenie.
Wiersz całkiem fajny, jeno mi ta końcówka nie pasi. Pozdrawiam:-))) |
dnia 10.04.2011 08:15
Do kąpieli polecam olejki...w arielu można się spienić...;)))))
Pozdrawiam wiosennie. M |
dnia 10.04.2011 09:24
w powodzi niedomówień, musu, po bezsensownym upadku,
z niedoprania, nie widzę nic...
może taką mam konstrukcję? |
dnia 10.04.2011 10:07
Chociaż jeszcze można końcówkę zrozumieć inaczej.
Ariel - ognisko Boże. A jak już ogień nie pomoże, to rzeczywiście bieda:-)))) |
dnia 10.04.2011 10:44
też myślę, ze ariel jest dwuznaczny w tym tekście
jest upadek na krzyż
jest spowiedź
pozdrawiam |
dnia 10.04.2011 12:16
Malinowy mus i manko ciężaru. Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 10.04.2011 15:52
zginęłam
grzesznica |
dnia 10.04.2011 17:26
Pomysłowe:) pozdrawiam. Irga |
dnia 10.04.2011 18:46
hey hey wiese, E- proszek zbyt żrący. Dzięki za szczere chęci.
dżunga się nie doczytała pointy, czyżby trzeba było na ławę kawę? a może słoneczko się skryło w gąszczu dżunglowym? pozdr.
bombonierka - jeśli na kąpiel ochota to nie tutaj, tu flaki z olejem trzeba sprać, sczyścić, plamy usunąć. Ale za próbę pomocy dzięks.
rabi dzięki za czas mam nadzieję niestracony. |
dnia 10.04.2011 18:51
Oxie - na za bardzo czuję, czy tak, czy niestety. Również pozdrawiam.
wiercipięta - a ku-ku, tu jestem. pokaż się jak wygląda święta.
IRGA - dzięki, również pozdrawiam. |
dnia 10.04.2011 19:05
Dzunga doczytała, nawet skomentowała ponownie, tylko mi Marysieńka nie doczytała:-)
Jako żywo - z dżunglą niewiele mam wspólnego, może jedynie to, że małpa ze mnie straszna:-))))))) |
dnia 10.04.2011 19:42
Droga dzungo - wszystko w kółko i byle jak, a po flakach z olejem niestety trzeba zawsze prać. (ociec prać?). tak. w Cypisku. |
dnia 10.04.2011 19:47
:-))))) |
dnia 11.04.2011 15:04
Na granicy oczekiwań, przypadków i przepadków bywa wiele niedomówień, a nawet nieporozumień. Zestaw źle dobranych środków zaradczych niczego nie ułatwia, wręcz komplikuje "stan alarmowy".
"Zaognianie" może wypaczyć starania, zaślepić, oślepić, unicestwić działanie "oleju". Tytuł sugeruje rozwiązanie, więc może posłużyć się "utytułowanymi autorytetami"?
Pozdrawiam, Kazik1 |