dnia 12.03.2011 10:16
goście kolorowi
obżarci tłuszczem bezradnej przyjaźni
oszołomionej ciszą
nagłego porzucenia
goszcząc tu poczułem się jak jeden z takich gości..
właśnie dzięki takim kuriozalnym frazom |
dnia 12.03.2011 11:49
nooo, Ewcia, smutnawe te ostatki podmiotu...Dawała rozrzutnie, została z niczym...Refleksyjnie i w ładnej formie o zawiedzionej nadziei...Spodobał mi się. Pozdrawiam serdecznie, uśmiechy posyłam liczne, Ewa |
dnia 12.03.2011 12:37
Bardzo ładnie,
wydłużyłabym wersy, a tu na pewno:
obżarci tłuszczem bezradnej przyjaźni
oszołomionej ciszą nagłego porzucenia
pozdrawiam:) |
dnia 12.03.2011 16:21
Chyba wersyfikacyjnie bym coś pokombinował. Podzieliłbym może ten wiersz na kilka cząstek.
ostatki
zostałaś sama
wszystkie uśmiechy już
skrzętnie posprzątali
święto zakończone
wylało się wino
kiepski rocznik
wszędzie pełno papierków
po za słodkich słowach
rozdawanych w szale zaufania
na lewo poszli goście
obżarci tłuszczem bezradnej przyjaźni
oszołomionej ciszą nagłego porzucenia
Końcówka pewnie mogłaby być mniej dopełniaczowo karkołomna, ale w moim odczuciu na tyle jednak wiernie odzwierciedla emocje posmutniałej peelki, że dla mnie i w obecnej postaci pozostać może.
Pozdrawiam. |
dnia 12.03.2011 17:09
G8 - jeszcze mnie nie porzuciłeś. Wręcz przeciwnie, zawsze można na Ciebie liczyć. Kuriozalne byłoby nie znaleźć pod wierszem Twego zawsze mobilizującego komentarza:-)
Ewcia - na szczęście nie do końca są to moje własne doświadczenia, choć każdy z nas ma coś takiego na koncie. Dzięki za uśmiechy:-)
Bols - chyba masz rację, zręczniej by to wyszło. Niestety, jestem miłośnikiem króciuteńkich wersów:-)
Nitjer - cieszę się, że zainspirowałam. A za sukces uważam, że zabrałeś się do tego wiersza po swojemu. Pozdrawiam:-) |
dnia 12.03.2011 18:35
Pozbieraj się może do kupy .
Piotr Jończyk
. |
dnia 12.03.2011 19:44
Piotr Jończyk - nie lubię zemsty:-) To peelka, nie ja. Mam życie poukładane:-) |
dnia 12.03.2011 19:54
Jeszcze raz do Piotra. Jeśli sądzisz ,że mój komentarz był złośliwy, to nie zrozumiałeś:-) |
dnia 13.03.2011 13:29
tu mieszka znaczący potencjał;
tylko musiałabyś mu dać więcej szans :)
hey |
dnia 13.03.2011 15:31
Wiese - próbuję:-) Dzięki! |
dnia 13.03.2011 20:17
Nie rób więcej takich imprez. Jak widzisz budzą w ikonach poezji mordercze uczucia wobec wierszy. Tylko, że ikony z mody wyszły.
Pa:) |
dnia 13.03.2011 21:00
Arturze, Twoja złośliwość przewyższa moją:-) Ale muszę docenić, że nie jest tak, jak w przysłowiu. Do mnie obrazy (ikony) gadają, więc bawię się dobrze. Uwielbiam te wybrzydzania, będę pisać więcej:-) |
dnia 13.03.2011 21:11
Cieszę się. Będę mógł wybrzydzać nad łuszczącą się farbą ... złazi z desek... Pisz Ewa :))) |
dnia 13.03.2011 21:23
Zazwyczaj tak jest , że zostajemy sami ... jak w takie dni które mijają jak szaleństwo i pozostawiają nas w stertach papierków po słodkościach słów i obżartych tłuszczem bezradnej przyjaźni... Przepraszam za użycie Twoich słów do mojego komentarza :):) Ciekawy wiersz. Pozdrawiam Jacek |
dnia 13.03.2011 21:41
Artek - a bo to malują czasem na byle czym:-) Zacieram ręce, bo chyba się szykujesz na wiersz?
Jaceksenior - nie masz za co przepraszać. Cieszę się, że spodobało Ci się moje wierszydełko;-) Wiersz ma sens tylko wtedy, kiedy ludzie biorą z niego coś dla siebie. Pozdrawiam:-) |
dnia 14.03.2011 09:20
Podobaja mi sie frazy, plus dla Autorki.
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 17.03.2011 14:49
"obżarci tłuszczem bezradnej przyjaźni" - mocne, ucieszyłam się, bo klimat potrafisz zbudować, dobrze się zapowiada. -:)
Pozdrawiam
Elm |
dnia 18.03.2011 22:44
EC - jakże cieszy Twoja wizyta:-)
Idzi - głęboki ukłon za odwiedziny i cieple słowo:-) |