dnia 08.03.2011 17:22
Autorka podaje informację o linku:
**bardzo proszę czytać przy tej muzyce:
http://www.youtube.com/watch?v=GHFIH1_H0AY&feature=related |
dnia 08.03.2011 17:34
Wzruszająco piszesz Moniko; ile razy czytam ten wiersz, ze smutkiem wspominam mojego kochanego psa, z którym musiałam się rozstać. Wiem jak to jest.
Pozdrawiam serdecznie |
dnia 08.03.2011 17:39
Moderatorze
slicznie dziekuje :) pozdrawiam cieplutko :)
Elu,
dzikuje za slad pod wierszem ( juz lzej na sercu, to prawie 2 tygodnie, chociaz pustka w domu) sle usciski :) xxx hug hug hug |
dnia 08.03.2011 17:48
Kurcze Madoo, też mnie to czeka w najbliższym czasie. Mój Ogryzek tak dzielnie znosi chorobę - nie mam pojęcia kiedy będzie właściwy moment i czy potem można pisać? Ale widać można.
Twój wiersz mimo wszystko dodał mi otuchy.
ściskam mocno |
dnia 08.03.2011 18:05
w twarzyczce dziecka
oczy pełne wiecznej mądrości
wszystkich istot
w pluszowym ciałku
niezłomny duch wojownika
bezgraniczna ufność
w milczącym cierpieniu
w moich bezsilnych objęciach
jęk pożegnania
zapowiedź pustego miejsca
Kacper, biały pers, odszedł 5 lat temu...A jam mu napisałam wierszyk. Właśnie ten... Twój wiersz o Piorunie jest piękny i wzruszył mnie. Pozdrawiam bardzo serdecznie, Ewa. |
dnia 08.03.2011 18:44
Madoo, bardzo Ci współczuję...Sama przed kilkoma laty pożegnałam ukochanego pieska, który był z nami przez czternaście lat. Bardzo to przeżyłam i już nie chcę następnych pożegnań - wiem, że nie poradziłabym sobie...
Czytałam Twój wiesz i widziałam tańczących Indian, potem wysłuchałam utworu na youtube - muzyka i tekst bardzo do siebie pasują...
Ale ja zobaczyłam tych Indian, zanim wysłuchałam muzyki...
Pozdrawiam cieplutko, trzymaj się - Ruth :) |
dnia 08.03.2011 18:55
Farciku,
sciskam, to jest straszna decyzja, aczkolwiek, uwierz mi jak przyjdzie taki moment to bedziesz wiedzila na 1000% :((
Ewo
dziekuje i sciskam (ladny wiersz )
Ruth dzieki za czytanie, moj piesio mila imie indianskie, a byl z nami prawie 16 lat i stad taka muzyka
polecam jeszcze ta
http://www.youtube.com/watch?v=Une_itj_jns&feature=related |
dnia 08.03.2011 18:56
Ruth sorry, zapomnialam pogrubic ;) |
dnia 08.03.2011 19:14
Rozumiem, co czujesz. Mojego Gucia też już nie ma... Serdeczności. Irga |
dnia 08.03.2011 19:17
Irgo,
dziekuje :) sedrcznie pozdrawiam :) |
dnia 08.03.2011 19:33
Madoo, czy Ty wiesz, że na tym filmie to normalnie Obidza jest i nasi juhasi śpiewają, dzięki, bardzo TAK) |
dnia 08.03.2011 19:37
Bronku,
chlopaku ;))) no widzisz, tos my swojaki ;))) |
dnia 08.03.2011 19:49
A mój mały piesek jeszcze w wieku średnim i w całkiem nie najgorszej formie. Ale nieuchronne za kilka już lat zapewne nadejdzie :/ Świat na tej planecie jest jakoś źle poukładany. Nasi bracia mniejsi do których potrafimy tak silnie się przywiązać, nie powinny starzeć się szybciej od nas. Może nauka w następnych dziesięcioleciach (czy raczej stuleciach) da naszym potomnym szansę znacznie dłużej cieszyć się każdą psią przyjaźnią i wiernością? Nam pozostaje tylko zapewnić możliwie jak najlepsze warunki w tym ich krótkim życiu, opiekę w chorobie, a potem zachować w dobrej pamięci towarzysza dawnych beztroskich zabaw. Ty ładnie uwieczniłaś go w tym mocno poruszającym wierszu.
Serdeczności. |
dnia 08.03.2011 19:52
Nitjerze
slicznie Ci dziekuje, za takie piekne slowa :))) |
dnia 08.03.2011 20:17
Madoo piekny hold dla najwierniejszego z wiernych. Bardzo.
Pozdrawiam cieplutko! |
dnia 08.03.2011 20:20
Jareczku
slicznie dziekuje :))) |
dnia 08.03.2011 21:23
Madoo, ja Cię przytulam. Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 08.03.2011 21:41
Janeczko
przytul mnie, bedzie mi razniej :)
xoxo |
dnia 08.03.2011 21:54
Mój czarny synek odszedł dwa tygodnie temu, po krótkiej, acz w błyskawicznym tempie, wyniszczającej chorobie. Rozpacz wielka.
Piękny wiersz Madoo. |
dnia 08.03.2011 22:03
Jagodko
dziekuje i przesylam hug xxx |
dnia 09.03.2011 06:02
Piękny wiersz o najwierniejszym przyjacielu, trudno się pogodzić z odejściem, te wierne oczy długo jeszcze patrzą na nas.
Pozdrawiam serdecznie, Idzi |
dnia 09.03.2011 07:50
Mo, je regrette, ale teraz on
goni swoje króliki i nikt mu nie przeszkadza;
swoja drogą, patrząc na komentarze,
dostrzegam fakt, że braciom mniejszym
nie po drodze z Wami, poetkami i poetami;
pewnie ta świadomość Waszej wrażliwości
działa na nich deprymująco; a może to zazdrość?
mój Japa nie dostrzega we mnie poety, jest rozsądny,
pewnie dlatego, odpukać, ma się dobrze |
dnia 09.03.2011 07:54
obawiam, że przypadkowo rozrzucone wersy..
a najbardziej zastanawia pytajnik w czwartym |
dnia 09.03.2011 08:25
Bardzo współczuję. Też przez to kiedyś przeszedłem. pozdrawiam |
dnia 09.03.2011 09:32
Najgłupszy z głupich pomysłów, żeby psy umierały pierwsze.
Ale może to dla ich dobra? Żeby im serca nie pękały w samotności.
Millicent Bobleter
Sąd Ostateczny
Święty Piotr u nieba wrót,
Stoi, trzymając listę cnót.
A wszystkie dusze w milczeniu,
Przypatrują się jego skinieniu.
Ten wejdzie pierwszy, kto
Był lekiem na całe zło;
Kto do końca wierny był,
Kochał i służył ze wszystkich sił,
Brzydził się złością,
Dzielił radością,
Na dobre i na złe.
Kto jednego tylko chce:
Kochać wiecznie jak szalony.
Piotrowa dłoń otwiera drzwi-
Lśnią oczy, merdają ogony-
Pierwsze do raju wchodzą psy. |
dnia 09.03.2011 11:52
Pięknie. Ja z moją ukochaną kotką Kaśką po 14 latach musiałem się pożegnać. Te jej zielone oczyska. Serdeczności ślę. |
dnia 09.03.2011 13:12
Idzi
dziekuje i tez pozdrawiam serdecznie ;))
Wiese
dzieki, ze do mnie wpadles :))
Grzegorzu,
zapewniam, ze tu nie ma nic przypadkowego!!, czy czytales wiersz przy muzyce, podlam link!
obiecuje, ze wtedy bedziesz wiedzial, ze tu nic a nic nie ma z przypadku, ale jakby co to juz tlumacze:
-moj pies mial imie indianskie;
-mieszkam w okolociy akwenow wodnych a oceanem i tu sa rozrzucone prochy mego psa (woda tez jest elementem oczyszczania)
-w obrzedach indianskich mozna siedziec przy ognisku, lub tanczyc i nucic chanty od zachodu do wschodu slonca ( zalozne tez);
- z rozpaczy scielam sobie sama moje dlugie wlosy( element oczyszczania)
-wspomnieniami go nawoluje, ale on nie bedzie juz nas wital, bo tam gdzie odszedl nie ma snow i lapacz snow ich nie lapie
:)
uffff
Sykomorko
slicznie dziekuje za ten p[iekny wiersz :))
Bogus
ciesze sie, ze do mnie wpadles i Ci sie podoba :)) |
dnia 09.03.2011 14:29
bez muzyki, to jest porażka ;) nie no, nie jest źle...:) ale Ty to już wiesz...;)
hej |
dnia 09.03.2011 14:37
Arti
wszystko gra ;)) dzieki, ze do mnie wpadles ;) |
dnia 10.03.2011 09:00
Też znam ten ból. Dobre ujęcie. Smutny kadr.
Pozdrawiam Moniko cieplutko :) |
dnia 11.03.2011 13:39
Moniko mam łzy w oczach. Przywróciłaś wspomnienia o moim szorstkowłosym Maksie:((( Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wiersz. |
dnia 12.03.2011 12:40
Bozenko,
sciskam :))
Blondynko
dziekuje za czytanie :)) |
dnia 12.03.2011 22:05
Touche!
Za tęczowym mostem biega sobie razem z moją Mufką.
PS Dziękuję Madoo, dziękuję Sykomoro. |
dnia 12.03.2011 22:12
mam martwego psa w ustach
nikt mi nie wmówi że pora marna
że może całkiem zgniły ziarna
sezon beczkowy i kapusta
zbyt wiele mokrych duszek
zmierzwionej sierści i łap napięcie
bez tego co pachniało święcie
bez woni psich opuszek |
dnia 14.03.2011 12:07
GG
piekny ten Twoj wiersz, dzieki :)) |