|
dnia 07.03.2011 11:25
perfekcjonizm jako imperatyw dla podmiotu? Czy jako siła sprawcza? Bardzo ciekawy, przeczytałam z przyjemnością. Pozdrawiam. |
dnia 07.03.2011 11:39
no nieporadnie spisane te katusze flow w samozatraceniu..
zarówno w warstwie języka, jako i opisywanych zatraceń..
plus literki brak w wale |
dnia 07.03.2011 12:36
Nie ma jak tokaj a z francuskich cahors,
pozdrawiam. |
dnia 07.03.2011 12:39
Przepraszam za poprzedni komentarz.
Wiersz podoba mi się. Pozdrawiam. |
dnia 07.03.2011 13:27
Ewa Włodek
Grzegorz Ósmy
woka ketjof
Dzięki za wgląd i za własne zdanie, niezależnie od tego, czy się wiersz podoba, czy nie. Nawet rozumiem i to bardzo, że wiersz nie musi się podobać, bo jeszcze stylistyka jego jest taka jaka jest (zresztą typowo moja, czyli trudna). I do tego, to jest, (przynajmniej w połowie) wiersz ironiczno-żartobliwy. Bo też o takich (twórczych) sprawach jak mówić, jeśli nie najlepiej z poczuciem humoru, niejako pobłażając sobie z tego, co w gruncie rzeczy wcale znowuż nie jest takie śmieszne. Ale rzecz też w tym, żeby to, co robimy, nie było takie śmiertelnie poważne (nawet jeżeli jest). |
dnia 07.03.2011 13:58
Jeśli to ma być wiersz z poczuciem humoru,
to moja wersja brzmiałaby:
Jak już robię, to robię - ulegam zatraceniu
- tak się angażuję,
że już nic nie czuję.
- No cóż - przy moim zatwardzeniu ...
Pozdrawiam :))) |
dnia 07.03.2011 15:16
PaNZeT
Dzięki za słowo, ale sprawy nie ma co banalizować, ani bagatelizować, ani brutalizować, ani obrzydzać (zresztą sobie i komuś). Ja w każdym razie dla taniego efektu nie zdradzę siebie (swojej poetyki). W każdym też razie jest śmiech i śmiech, tzn. żart żartowi nie musi być równy. Po prostu, czasami trzeba się uśmiechnąć subtelnie, a czasami szyderczo, grunt, żeby wiedzieć, kiedy jak. Pozdro |
dnia 07.03.2011 17:19
Gdyby nie te nawiasy, to całkiem do rzeczy.
Pozdrawiam. |
dnia 07.03.2011 19:39
w zasadzie sprowadza się do jednego
jak już robię
to tak robię
żeby nic nie robić
miłego wieczoru:)) |
dnia 07.03.2011 22:35
andreas43
Pewnie i tak, ale też nie trudno je obejść, jeśli nie pasują. Pozdro |
dnia 07.03.2011 22:46
sam53
Do czego wiersz się sprowadza, to wyraźnie mówi puenta (cztery aż wersy), widać że jednak nie do wszystkich. Ci potem wolą wiersz sprowadzać do absurdu, czy też do bądź czego, byleby tylko do niczego. |
|
|