poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMPoniedziałek, 12.05.2025
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
playlista- niezapomn...
Bank wysokooprocento...
Co to jest poezja?
Forma strony interne...
HAIKU
Poezja dla dzieci
FRASZKI
"Na początku było sł...
Czy to tu dzień dobr...
...PP
Ostatnio dodane Wiersze
Pocałunki
Na wiosnę
Klucz
Nade wszystko
łatwo dzielić nie sw...
afrodyta
***
wieści z ulicy
Pilocie, śmiało dzie...
O smakach
Wiersz - tytuł: znów zagrać z bazylkiem w tysiąca
rozpakować nową talię,
sprawnie potasować, podsunąć mu do przełożenia,
nie widzieć, że szuka asa lub czerwiennego króla,
rozdać obrazki - starannie, po jednym; patrzeć,
jak zesztywniałe palce z trudem formują wachlarz
i porządkują kolory; zobaczyć uśmiech do asów i setki
-do osiemdziesiątki też uśmiechał się z nadzieją,
karty lubiły dym papierosowy (mówiły: zapal zapal
jeszcze jednego
) i herbatę, yunan - gruboliściastą,
mocną, aromatyczną, bez cukru, bez cytryny;

karty, herbata, papierosy, bazylek i ja
do późnego wieczora, do nocy prawie - im bazylek
był słabszy, tym dłużej graliśmy, obaj przekonani,
że co zagramy, to nasze, że nikt nam już tego
nie odbierze;

as, dziesiątka, król, bazylek i ja, i lampka koniaku
na serce; damy nie było już dawno, wypadła z talii,
dama z serc; starość barwiona czerwienią i czernią
- czerwienie przychodziły do bazylka rzadziej,
unikały słabnącego serca, ale dupek żołędny
nie opuszczał go nigdy, tak mocno przywiązał się,
czarny krzyż, milczące memento, krojc,
czarny krzyż, który musiał wygrać;

hojnie wyposażyłem bazylka na drogę
w kieszeni na nieruchomej piersi miał trzy asy
i czerwiennego mariasza
wiedziałem, że będzie je umiał wykorzystać,
jeśli nie wypadną z zesztywniałych palców,
kiedy spotka anioła - karciarza, który lubi
zapach dymu i mocną herbatę;

nie mam z kim zagrać w tysiąca,
pozostał zapach papierosów i zimna herbata,
w tasowanej, niepełnej talii pamięć szeleści jak żywa
-----------------------------------------------------------------------------

05 marca 2011; bazylek miał wczoraj imieniny
Dodane przez wiese dnia 06.03.2011 00:39 ˇ 28 Komentarzy · 1641 Czytań · Drukuj
Komentarze
konto usunięte 58 dnia 06.03.2011 01:14
w tysiąca nawet mocny meldunek nie gwarantuje powodzenia, w życiu zresztą podobnie

pozdrówka
IRGA dnia 06.03.2011 05:54
Piękny wiersz, wiese. Tyle w nim ciepła... Pozdrawiam serdecznie. Irga
konto usunięte 59 dnia 06.03.2011 06:26
Nie wiem co napisać. Jak zwykle zresztą. Ale zalogowałam się specjalnie po to, żeby napisać jak bardzo czysto zagrałeś na moich emocjach. Papatki
stanley dnia 06.03.2011 06:41
long-term memory-pozdrawiam Fryderyka Wspaniałego i autora pięknego wiersza.
dzunga dnia 06.03.2011 07:26
Przypomniałeś mi, że mój Tata grywał w tysiąca w takim właśnie klimacie. Dokładnie... Pointa przepiękna. Pozdrawiam!
Oxie dnia 06.03.2011 07:28
Pan autor przygrywa w mariaszka, udane rozdanie.
A hej.
nitjer dnia 06.03.2011 08:12
Ładnie uwieczniłeś w tym wierszu przyjaciela. Na pewno da jakiś znak, że go przeczytał. Przypomni o sobie. A pamięć żywa ponownie wzruszająco zaszeleści.

Pozdrawiam.
Ewa Włodek dnia 06.03.2011 08:22
piękne memento; ciepło, nostalgicznie...to była przawdziwa przyjemność poczytać, tym bardziej, że sama grywam w gry karciane...Serdeczności dołączam.
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 06.03.2011 08:44
Wiese talia niepełna, Bazylek ciagle w grze.Piekny wiersz ..Tysiąc kanast wysiada.A Joker? ...
Pozdrawiam cieplutko!
jaceksenior dnia 06.03.2011 09:20
Pamięć o przyjacielu i wzruszający gest na pożegnanie. Pięknie napisane. Pozdrawiam :):) Jacek
Janina dnia 06.03.2011 09:22
Pięknie zaszeleściła Twoja pamięć wiese. Sądzę, że bazylek spotkał swojego anioła - karciarza, ale też tęskni do tamtych wieczorów.
Pozdrawiam serdecznie.
Maryla Stelmach dnia 06.03.2011 11:04
ciekawa historia gry w karty. jest w tym wiele emocji i ważnych szczegółów, które w całości tworzą klimat mało mi znany, pozdrawiam.
kozienski8 dnia 06.03.2011 11:59
Jako stary karciarz czytam z zadowoleniem i przyznaję że ładne to i mądre wszystko, nade wszystko , przetnij!
leosia dnia 06.03.2011 12:05
wiese - czytam i myślę, że ta pamięć o Ojcu, z którym grywałeś w karty, żyje i nigdy się nie zatrze. Ładnie ująłeś w wierszu waszą przyjaźń.
Pozdrawiam.
andreas43 dnia 06.03.2011 12:15
Pozostała pamięć i talia bez trzech asów i czerwiennego mariusza. My gramy w kanastę.

Pozdrawiam
gammel grise dnia 06.03.2011 12:26
Touche!
wiese dnia 06.03.2011 12:57
leosia
Ty to chyba śledczą być musisz :)
bo mimo że z wrocławia, to bazylka raczej nie znałaś :) dzięki

tak, bazylek to rodzinne miano mojego ojca, kazimierza
trochę od bazyliszka, spojrzenie miał przenikliwe, trochę od
kota bazylego, a w ogóle to ze względu na miękkość i ciepło;
no i poleżeć lubił bardzo :)
leosia dnia 06.03.2011 13:38
Jaka tam śledcza, po prostu szybko kojarzę :)
Nie znałam, ale w naszych rozmowach na PP powiedziałeś mi o tym sam.
Spojrzenie przenikliwe, no i ta data dopowiedziała mi o tym, że na imię było mu Kazimierz. :)
wiese dnia 06.03.2011 14:22
gammel grise
dziękuje Ci bardzo

andreas43
mariusz zniknął wcześniej, kart chyba nie lubił;
kanasta z racji braku sensownej kodyfikacji jest gra mało poważną :)
życzę samych czerwonych; dzięki

Bronek
przecinam :) dzięki

maryla
gra w karty była w zasadzie pretekstem do bycia razem,
ale faktem jest, że nas łączyła; dzięki

Janina
anioł jest tu ważny, choć bazylek, jak i ja, byty nadmiarowe
ciął brzytwą ockhama skutecznie i precyzyjnie; dzięki

jaceksenior
dziękuje Ci, jacku

Jotek
bazylek robił za jockera, w tysiącu nieobecnego zresztą; dzięki

Ewa Włodek
czerwona wygrywa, czarna przegrywa, pomiędzy życie płynie :) dzięki

nitjer
starałem się, pamięć nie tylko w kartach szeleści; dzieki

Oxie
w mariasza grywałem z czechami, z ruskimi- w preferansa,
na śląsku próbowałem skata, z miernym skutkiem; z bazylkiem
tylko tysiąc, a jak sąsiad dochodził, to jeszcze żyd był; dzięki

dzunga
Tata to całkiem dobra rzecz;, często wiemy topo czasie :( dzięki

stanley
cieszę się, że byłeś; dzięki

Zora2
wiesz-nie wiesz, i tak Cię lubię :) dzięki

Irga
pewnie mniej, niż wart był bazylek; dzięki

Leszek S
egzystencjalizmem powiało :) dzięki
sykomora dnia 06.03.2011 16:27
I jak tu nie wierzyć, że poezja ocala. Nawet jeśli "nic więcej" i "nigdzie więcej" - to przecież w tym wierszu, Bazylek po wiek wieków będzie ukochanego syna subtelnie oszukiwał, zaciągając się przy tym dymem lub popijając gorzką herbatę. Zbudowałeś mu, Poeto, zaświaty, z taką uważnością i czułością, że one po prostu są, na pohybel tym głupotom;) o nadmiarowych światach.
Nie kłaniam się, bom zagapiona w wiersz:)
wiese dnia 06.03.2011 18:38
sykomora
ty mię chyba postponować chcesz, od poetów wyzywasz,
a ja tylko staram się słowa układać w porządku, który
umożliwiłby ich jednoznaczne pojmowanie;
to jeszcze nie jest poezja ? dzięki
mars dnia 06.03.2011 20:41
ciepły tekst. dobrze, że tacy ojcowie bywają.
Idzi dnia 07.03.2011 05:43
Wiese, piękny wiersz, piękne wspomnienia, ileż ciepła i symptomów szczerej przyjaźni, tego, co w życiu najważniejsze. Potrafisz zagrać na uczuciach.
Hej, Idzi
Elżbieta dnia 07.03.2011 14:38
Zbudowałeś bazylkowi piękny , wzruszajacy wiersz.
Pozdrawiam
otulona dnia 07.03.2011 19:36
Z ciepłem o przyjaźni, przeczytałam z przyjemnością. Hej, hej.
blondynka8 dnia 11.03.2011 09:45
Super tekst, jakże miło było poczytać o tej cudownej więzi:)) to jest wiersz, niewątpliwie! Łezka w oku się kręci, ale spisałeś się na medal z tymi kartami na ostatnią drogę bazylka. Jestem pełna podziwu i szacunku. Pozdrawiam niezwykle serdecznie!
Asfodel dnia 15.03.2011 09:15
a ja tu widzę pewien zgrzyt mariasz to tradycyjna polska gra w karty jak więc można nią w kogoś wyposażyć? Jeśli miał to być meldunek to poprawniej byłoby mariaż no ale to tylko taka drobna semantyczna sugestia
wiese dnia 15.03.2011 14:34
oj, Asfodelu,
a tak łatwo sięgnąć do słownika wyrazów obcych,
ale co ja ci będę tłumaczył, wiesz przecież swoje :)
semantycznie- tak, bo z francuskiego, ale jest jeszcze
normotwórczy uzus językowy; grasz w brydża?
tym razem nie trafiłeś, szukaj dalej :)
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
Turniej jednego wier...
Szacunek dla tych, k...
Jubileusz
XII OKP im. Michała ...
OKP Festiwalu Litera...
VII OK Poezji dla Dz...
OKP "Środek Wyrazu" ...
XVIII Konkurs Litera...
REFLEKSY XVII Ogólno...
XXXIX OKL im. Mieczy...
Użytkownicy
Gości Online: 10
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

76495289 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005