|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: herezja |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 04.03.2011 22:34
Rzeczywiście, wiersz herezja, banał, nie ma tu nic sensownego. Poza tym Ci z dużej jeżeli już piszesz o Bogu, ew. o Chrystusie. Dbaj o styl, jeżeli zdania zaczynasz wielką literą, to konsekwentnie do końca. Tam, gdzie jest to potrzebne oczywiście. |
dnia 04.03.2011 23:55
Nie jest ten tekst doskonałością, tu i tam można by go wygładzić, przystrzyc, ale tylko w trosce o to, by mówił jeszcze piękniej o czymś bardzo ważnym.
Bo mówi:) O zawstydzonym Bogu, a może i przestraszonym, bezradnym wobec tego, co stworzył. I o tym niezrozumiałym milczeniu, obecności zbyt dyskretnej, żeby sprostać ludzkiej potrzebie znaków i dowodów.
I mówi też o człowieku, któremu przyszło żyć i w poczuciu winy wobec tego Boga, i w poczuciu krzywdy zaniedbanego dziecka.
Mnie to wystarczy na wiersz:) |
dnia 05.03.2011 02:52
mnie to przypomina twórczość niejakiego Mikulskiego
to nie jest komplement niestety
Pozdr. |
dnia 05.03.2011 08:01
sykomoro, gdzie tu widzisz motyw krzywdy dziecka? nie ma tu o tym mowy wcale. widać, jak ludzie czytają poezję bez zrozumienia. |
dnia 05.03.2011 08:23
Tinko, nie irytuj się. To metafora, wiesz? Dzieci Boże i tego typu pojęcia:)))
Wiersza będę broniła do upadłego. |
dnia 05.03.2011 08:32
Ja się wcale nie irytuję sykomoro. Gdzie tu widzisz irytację? Trochę grzeczniej proszę. Sorry, ale nie obroniłaś swoich słów. Wiem, że to metafora, ale tu jej nie ma kochana. Tu jest wezwanie do Boga,z wrócenie się do niego poprzez formę: Panie. To modlitwa, która nie ma nic wspólnego z tym, co piszesz sykomoro. Swoją drogą tego typu wiersze pisano już w średniowieczu, ale to nie Żale Matki Boskiej pod krzyżem. Trzeba napisać coś nowego sykomoro, a nie powielać schematy. Płakać się chce nad takimi frazesami, wypisanymi w wierszu aleksandra. Nie ma sensu komentować banalnych sformułować, które nic nie wnoszą. W polskiej poezji religijnej, już nawet Jan Twardowski pisał mądrzejsze wiersze, miał wspaniałe metafory. Tu sykomoro nie ma metafor, tylko zwykłe użalanie się człowieka nad własnym losem. I o jedno Cię proszę sykomoro, nie mieszaj uczuć i emocji, z komentarzami. Ja stawiam sprawy jasno, a nie owijam nic w bawełnę. To, że nie lubicie negatywnych komentarzy, mówiących niestety prawdę o wierszach, to już nie moja wina. Trzeba umieć zachować umiar. A wiersz trzeba napisać od nowa, bo jest cienki jak makaron. |
dnia 05.03.2011 08:55
Tino, teraz nie mam czasu na wyjaśnienia mniej płaskie niż stwierdzenia typu - banał, niebonie, schematy. A z szacunku - do Ciebie również - nie chcę brnąć w ogólniki. Wrócę później. |
dnia 05.03.2011 09:16
Znam to doświadczenie. Wiersz oddaje tęsknotę, która siedzi we mnie i nie chce sobie pójść. Zakończenie - może naiwne, ale czuć w nim prawdę. Pozdrawiam:-) |
dnia 05.03.2011 10:20
sykomoro przeczytaj uważnie mój komentarz, opisałam dlaczego uważam wiersz za banalny, a że nie odczytałaś moich słów jak należy, to wynika tylko z niezrozumienia. |
dnia 05.03.2011 10:29
Gdy ktoś jest już "wielki" - nie powinien roztrącać małych, chyba że jest odwrotnie. Pozdrawiam A.R. |
dnia 05.03.2011 10:42
Dino, to komentarz do wiersza, czy do komentujących? |
dnia 05.03.2011 11:11
Heh, tak to już jest z odwiecznymi tematami, że już sama ich obecność stanowi argument "na nie" (nawiasem mówiąc -nie znoszę tej frazeologii rodem z głupawych programów, rozumiem raz dla żartu, ale włączanie tego żargonu do języka krytyki litereackiej - to już nadużycie).
Nie wiem, czy imperatyw - "trzeba napisać cos nowego", droga Tinko, jest tą "jedynie słuszną" wskazówką dla poszukujacych w poezji sposobu wyrażenia swoich refleksji. Zdarza się, jakże często, że "nowe" - oznacza - kuriozalne, "wsobne" (chyba mi Ósmy te częste pozyczki wybaczy), nieczytelne, zamknięta na głucho - także i dla wyrobionego, wrazliwego czytelnika. Takie tekściory znajdą pewnie hałaśliwych zwolenników, piszących podobnie, którzy uczynią je sztandarem w walce z ułomnością, polegającą na sięganiu do tradycji.
Przywoływanie Stabat Mater czy "już nawet Jana Twardowskiego" w kontekście niniejszego wiersza - to demagogia.
Ten wiersz jest rozmową, bardzo cichą, jak pisałam, trochę nieporadna, ale przekonujacą w swojej prawdzie, w tym, jak pokazuje relację między stwórcą a stworzeniem. I ta rozmowa ma prawo sie toczyć - tak długo, jak długo człowiek będzie tęsknił za sacrum i odczuwał głód jasnej odpowiedzi.
Konsekwentnie trzymam się idei "wspólnego zapisu" - bo liryka to przede wszystkim przebłysk tego, co w nas podobne, choć nieuświadomione. Poezja ten właśnie element wydobywa, w różny sposób - niekiedy zaskakujący w tropach, nowatorski ( w odniesieniu do portalu - gry Ósmego czy Gammela, Kohler, niepowtarzalny w powtarzalnym) albo też oparty na bardziej tradycyjnej formie opowiadania o tym, co ludzkie i nieludzkie w nas.
Banalne i proste - to pojęcia krańcowe, proszę ich nie mylić, bo to prowadzi do wniosku, że niebanalne=nieczytelne, ekscentryczne, pozbawione sensu.
I proszę również o zaniechanie oceny komentującego i jego umiejetności czytania ze zrozumieniem, bo to bolszewicki wybieg, ucieczka w inwektywy przed istotą problemu. |
dnia 05.03.2011 11:29
osobiste rozmowy z Bogiem są głęboko zakorzenione w świadomości i niemal w każdej kulturze. Zwracamy się do Niego w chwilach zwątpienia. Dzielimy radościami i smutkami.
Refleksja dotyczy w tym wierszu nie tylko osobistego wątku. Widzę odrobinę optymizmu. Malutką drobinę ale zawsze jest to jakaś nadzieja. Nie wszyscy ciskają kamienie na Niego. Wciąż istnieje nadzieja że są dobrzy ludzie.
pozdrawiam |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 35
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|