poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMSobota, 11.05.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Chimeryków c.d.
FRASZKI
"Na początku było sł...
Monodramy
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Ostatnio dodane Wiersze
Ballada o wujku Staszku
ty nie królewna,
Kujawski czerwiec
ja niebinarny
Mereżki
z zapisków enologa
Kwiat Białej Wiśni
Filetowanie planktonu
Origami
Menu
Wiersz - tytuł: (nie)obycie
nie podjąłem się dalekich wypraw
lata kiełkowały, korzeniły się, kruszyły kamień
pielęgnowałem je, aż obrosły w liście
zaczęły kwitnąć

żyłem w mitycznym świecie, węsząc i tropiąc
na własnym ciele, które obrałem za małą ojczyznę

widzę moich obcych, współlokatorów
dotykam ich, mówię do nich, otwieram się
tak rośnie świat i pamięć, tam gdzie tkwimy

najbliżsi
podobni drzewom na nieodkrytych wyspach
żyją i kochają z daleka

każdy w swojej obczyźnie sam
walczy o zasiedlenie szukając
prawdy, która go oszlifuje

nie obywa się bez ofiar
Dodane przez Christos Kargas dnia 20.02.2011 20:26 ˇ 18 Komentarzy · 1459 Czytań · Drukuj
Komentarze
Fart dnia 20.02.2011 21:09
Nie ma tu jakiegoś zaskoczenia, jest skrót z życia - z wewnętrznego osamotnienia i tęsknoty. Wiersz napisany bardzo naturalnie, bez upiększeń, udziwnień a prawdziwie od serca którego szlif musi boleć.
W tytule można by wyodrębnić również "o", trochę by namieszało w odbiorze bycia - niebycia. Ale to tylko takie moje...
Dobry wiersz.
pozdrawiam
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 20.02.2011 21:11
wszyscy jesteśmy apatrydami Christosie... koczującymi i bez ofiar sie nie obywa...bardzo dobry wiersz.
Pozdrawiam ciepło!
Ewa Włodek dnia 20.02.2011 21:46
Dochodzenie do prawdy - mniej, czy więcej - ale zawsze kosztuje. Komunikatywny. Pozdrawiam.
aniwax dnia 20.02.2011 21:54
Ale też, przynajmniej mówi się, że najdłuższą podróż, można odbyć w głąb siebie. Co w przypadku twórców jest jednoznaczne z obcowaniem z poezją, która czymże jest innym, jeśli nie najbardziej pewnym nimbem i uniesieniem. W każdym razie wiersz mnie uderzył i pokazał, że na tym świecie, każdy żyje w sowim świecie, i każdy na swój sposób przeżywa to, z czym się godzi czy nie godzi, ale co i tak jest nieuniknione. Czyli wiersz, to takie podsumowanie swojego i nie swojego życia.
wiese dnia 20.02.2011 22:12
trafia i podoba się dlatego, że tak spokojnie prowadzisz,
stoicko, z dużą pokorą, ale bez rezygnacji
uwagi:
1. wers:- rozważyłbym zwrotność czasownika
podjąłem ( kogo co) daleką wyprawę- tzn. tyle , co wyruszyłem
podjąłem się ( kogo, czego) zadania? tzn. biorę na siebie zobowiązanie
czyli: nie podjąłem dalekich wypraw

6. wers: - obrać- brzmi z lekka anachronicznie, dzisiaj obiera się
raczej tylko kierunek; zatem raczej- wybrałem

9. wers: - bliskie sąsiedztwo tak-tam nie najlepiej słychać,
tam wydaje się zbędne?
i jeszcze tkwimy - jest zbyt umiejscowione, statyczne;
raczej- trwamy ?
sprawdź, proszę : tak rośnie świat i pamięć, gdzie trwamy

15. wers: - oszlifuje jest zbyt miękkie, ta Twoja prawda
nadaje kształt, ciosa, formuje, podczas gdy szlifowanie jest
zabiegiem, tutaj, kosmetycznym;

masz rację, która boli niekiedy, nie obywa się bez ofiar

hej
Maryla Stelmach dnia 20.02.2011 22:47
kilka bardzo ładnych fraz, czytam z zaciekawieniem, pozdrawiam.
Jacom Jacam dnia 21.02.2011 07:39
nie podjąłem się dalekich wypraw
lata kiełkowały korzeniły krusząc kamień
pielęgnowałem je
obrosły w liście zaczęły kwitnąć

każdy w swojej obczyźnie
walczy o prawdę
która go szlifuje

to dla mnie;-)))
mastermood dnia 21.02.2011 09:56
Taa...
stanley dnia 21.02.2011 15:06
czsowniki psuję ciekawy przekaz
stanley dnia 21.02.2011 15:06
a
stanley dnia 21.02.2011 15:07
czasowniki
cicho dnia 21.02.2011 15:58
niezły wiersz, a pierwsza strofa zapamięta się bardzo.
kukor dnia 21.02.2011 20:11
christosie - sporo dobrego w wierszu, niestety mam uwagi.....
nieza dnia 21.02.2011 21:01
Christosie, lirycznie w pierwszej, ok, fajnie;
mała ojczyzna nie fajnie, raczej pretensjonalne msz, po prostu ojczyzna i już ( no i nie ma skojarzeń z ciałem i jego wielkością ;))
; bez tak w trzeciej cząstce , unikasz msz zbędnego patosu i przyspieszasz; no i na słowie daleka bym skończyła, bo to które jest ... wzniosłe, martyrologicznie aż ;) albo ciut dalej, na słowie sam , by sobie czytelnik też sam już tą walkę dopowiedział .
Mimo tych wielu uwag, wiersz mi się podoba, serio, ludzki taki, życiowy i pewnie bliski każdemu.
Pozdrawiam serdecznie :)
Idzi dnia 22.02.2011 07:09
Podoba mi się w tej formie, choć uwagi Wiese wydają mi sie słuszne.
Pozdrawiam, Idzi
mercedes_ka dnia 22.02.2011 08:27
Christosie, trudny temat. Prawie jak spowiedź z rozgrzeszeniem przez siebie samego.
pozdrawiam ładnie :)
Elżbieta dnia 22.02.2011 18:53
Christosie, podoba mi się to co piszesz, ale przeszkadza nadmiar czasowników na początku, w sześciu wersach. Chyba warto coś z tym zrobić, bo wiersz ciekawy, refleksyjny.
Pozdrawiam :)
Christos Kargas dnia 23.02.2011 14:29
Widzisz Jacku, a ja myślałem, że ten wiersz rzucił Cię na kolana ;)

Dziękuję wam bardzo za wpisy.

Wiese - jednak chodzi o podejmowanie przedsięwzięcia :)

Proszę Państwa jest 6 powodów dla których ten wiersz pozostanie w takiej właśnie postaci.

i) takim mnie się podoba ;)

ii) w takiej postaci został zjechany przez znanego wam literata.

iii) w takiej postaci został wrzucony do ulubionych przez 13 osób na innym portalu (rzecz niesłychana na tamte warunki). Nie chciałbym, żeby mnie przeklęli ;)

iv) w takiej postaci spodobał się pewnych poetom i krytykom których b. cenię, którzy poprosili mnie o wysłanie do publikacji do niszowego pisma Warszawskiego.

v) został w tym piśmie o mylącej nazwie "miesięcznik satyryczny" opublikowany w sierpniu zeszłego roku.

vi) wreszcie w takiej właśnie postaci został zupełnie nieoczekiwanie wyrecytowany w Poznaniu przez jednego poetę na jubileuszu pewnego klubu poetyckiego, a ja przy tej recytacji płakałem.

Najserdeczniej,
Wiersz zatem funkcjonuje już w różnych miejscach i jeśli jest ułomny, wymaga dopracowania, cóż, to tylko jeden z wielu i tak o nim za chwilę zapomnicie :))))
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 1
Użytkownicy Online: Grain, Gloinnen

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 1
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67244784 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005