dnia 10.02.2011 11:39
Witaj Łukaszu, wracasz ładną miniaturką, prawdziwą, przekonującą.
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 10.02.2011 12:03
ukasz? a co to są te karczowniki ? |
dnia 10.02.2011 12:22
Dobre, miłe i naiwne zwierzątka. Pozdrawiam. |
dnia 10.02.2011 12:56
Zakończenie - bardzo w "moim" klimacie. Wiersz mi się podobał: istotna treść w zwartej formie. Pozdrawiam. |
dnia 10.02.2011 14:32
Dziękuję wszystkim za zajrzenie przez mikroskop na pierwsze czynniki miniaturki.;)
I pozdrawiam.:) |
dnia 10.02.2011 14:39
Wiersz oddaje w pełni to co było istotne dla tych ludzi. Czytałem z przyjemnością. Pozdrawiam :) |
dnia 10.02.2011 23:58
a nam strzelać nie kazano:)-nie zamierzam-powiem niczym Marcinkiewicz-YES,YES,YES |
dnia 11.02.2011 00:24
pan się naczytał i próbuje odtworzyć?
ale to się nie da!
tej słownej pustki nie da się zapełnić niczym! nie tędy droga..... |
dnia 11.02.2011 08:24
wrażliwie i empatycznie:)
pozdrawiam |
dnia 11.02.2011 08:24
Tekst powstał w sposób spontaniczny. Był po prostu reakcją na wyjątkowo nieudolny wiersz o Powstaniu Warszawskim na FL. Pozdrawiam. |
dnia 11.02.2011 08:25
Jeszcze raz wszystkim dziękuję za poczytanie i komentarze.:) |
dnia 11.02.2011 10:13
chodź pobawimy w wojnę
ja niemcem ty będziesz
ż y d e m*
*Georg Achte |
dnia 11.02.2011 10:40
Stefana Kisielewskiego: r0;Muszę powiedzieć, że przy czytaniu szlag człowieka trafia, gdy na przykład jakiś facet stwierdza, że Marzec 1968 to był dla niego największy wstrząs, jaki przeżył w Polsce Ludowej, wstrząs, dzięki któremu przejrzał na oczy. Największy wstrząs! A więc nie pogrom w Kielcach, nie rozstrzeliwanie i więzienie akowców, nie procesy generałów, nie mianowanie Rokossowskiego marszałkiem Polski, nie uwięzienie Gomułki, a potem Wyszyńskiego, nie wypadki poznańskie 1956, lecz właśnie akurat tylko Marzec 1968. Bo wtedy akurat oni dostali w dupęr1;. |
dnia 11.02.2011 10:41
jacy "oni"? |
dnia 11.02.2011 10:42
jacy oni
co za oni?
kto ich zna
a kto ich chroni? |
dnia 11.02.2011 10:42
O co konkretnie panu chodzi? |
dnia 11.02.2011 10:44
Przywołał pan cytat. Odpowiedziałem panu cytatem. Więc o co chodzi panu? |
dnia 11.02.2011 11:09
no właśnie - ale do czego kiśla cytat miałby odnosić?
mój to haiku- wariacja na temat poruszony w Pańskim tekstu..
a kiśla (wiem, wiem jak odmieniać, ale w tej przypadce pan stefan pojechał) ?
jacy oni grzecznie pytam.. |
dnia 11.02.2011 11:16
Niekoniecznie. Pański cytat był prowokacyjny i aluzyjny (tak odebrałem). I odpowiedziałem panu dosadnym cytatem Kisielewskiego. Na tyle musi wystarczyć. Pozdrawiam. |
dnia 11.02.2011 11:33
prowokujący? aluzyjny?
nie rozumiem.. tytuł tego haiku est długi i nie wiem czy przytoczę go w całości bez aszybki, więc postaram oddać sens:
"dwóch chłopców bawi w piaskownicy, a czuwa nad nimi Historia, która nauczycielką życia est" - to wpisuje się w kontekst, nawiązywa do miniatury powyżej, wygrywa gest z płęty..
a co do tego ma piąta woda po kisielu?
jeśli asocjacje układają w dialog, to ma sens, ale jeśli interlokutor rzuca jakimiś hasłami nie mając pojęcia czemu to czyni, to zaiste miedź brzęcząca.. |
dnia 11.02.2011 11:40
Dobra powiem inaczej. Bardzo dobrze rozumiem sens cytatu, który pan przywołał. Odebrałem ten cytat z podtekstem personalnym. Dlatego uważam, że jest prowokujący i aluzyjny. Na przyszłość proszę pisać poprawnie w sensie formalnym i treściwym. Pańskie wypowiedzi są wyjątkowo niedbałe i chaotyczne. Brak panu szacunku! Jak to się mówi: "Kończ waść, wstydu (sobie) oszczędź!" |
dnia 11.02.2011 11:46
zaiste - lepszy brak szacunku niźli rozumu
zwłaszcza, że nie interesuje mnie królestwo niebieskie..
ale cóż: beati pauperes spiritu
(nie mógłbym personalnie się odnosić, gdyż personalnie nie mieliśmy do czynienia - ale jak widzę to zbyt skomplikowane i jedyne, co pozostaje to machać przednimi łapkami rzucając chaotyczne cytata - nawet to zabawne, jak feator judaica co poniektórych przeraża - nawet jeśli go sobie wyrwią z kontekstu) |
dnia 11.02.2011 12:02
Panu zależy na tym, abym po raz kolejny dostał bana? Co pan robił pół roku temu, kiedy walczyłem o sprawiedliwość? Jak większość tutejszych ludzi siedział pan w krzakach. Zakończmy już tą bezsensowną wymianę zdań. Uznałem pański cytat za prowokacyjny i aluzyjny - z podtekstem personalnym. I niech pan mi nie wmawia, że nie zrozumiałem sensu. Nazbyt dobrze zrozumiałem - chciał mnie pan wyprowadzić z równowagi. A jeśli pan chce być Żydem, to niech sobie pan gdzie indziej poszuka Niemca. Nie mam zamiaru bawić się z panem w piaskownicy - wyrosłem już z tego. A wiersz jest o dwóch postawach moralnych w czasie wojny. I w tym kontekście cytat jest niezbyt trafiony. Pozdrawiam. |
dnia 11.02.2011 12:12
jakiego banana?
wiem, że niektórzy nader na te przysmaki łakomi..
jakie krzaki? jaka sprawiedliwość?
nie znam sprawy, lub jak widzę - autor-bojownik określa: Sprawy
po raz wtóry przytacza Pan frazę: Uznałem pański cytat za prowokacyjny i aluzyjny - z podtekstem personalnym. do której w sposób dość klarowny odniosłem powyżej..
boleję, że nie zdołał Pan zrozumieć w jakim kontekście zacytowałem haiku Georg'a Achte, ale nie będę tego powtarzał (mimo, że jak mawiają: repetitio est mater studiorum), bo widzę, że to bezcelowe..
niestety
aha - przypomniało mi co robiłem pół roku nazad - nie, nie siedziałem w krzakach, pysk swój nikczemny wystawiałem na słońce gorące..
darz bóbr! |
dnia 11.02.2011 12:17
Dziękuję wszystkim za poczytanie i komentarze. Szczególnie panu Ósmemu za cudnie granie roli klauna cyrkowego.:) |
dnia 11.02.2011 12:40
do usług..
tylko myślałem, że skłonny Pan bardziej sensownie responsu udzielić..
bo wciąż obce mi Pańskie motywy - nie w tekście - bo do tych odniosłem byłem komętnięciem swoim, lecz we wdawaniu się w tę diatrybę niezbadaną ścieżką wiodącą.. |
dnia 14.02.2011 08:14
Nie teraz. Za tydzień.
Pozdrawiam. |
dnia 11.04.2011 07:12
Dziękuję za poczytanie. Pozdrawiam. |