Darmo poeto trudzisz swe pióro
i tak nie odda duszy kobiety;
bo jak wyrazi wielką rozumność,
gdy wzrokiem krążysz wokół swych lędźwi?
Albo jak poryw serca opiszesz,
w poszukiwaniu życiowej drogi,
siedząc przy biurku oziębły, głuchy,
choć w metafory niezwykle szczodry?
Gdy kolor oczu twa wyobraźnia
porówna z fiołkiem krzyczącym Miłość,
bać się zaczynasz swego obłędu,
po błysk nie sięgasz co widzi przyszłość.
A kształtu ciała i pożądania,
również nie oddasz, bo zastrzeżone;
co byś nie pisał, jak psa szczekania,
przy Najwyższego dziełach jest skromne
Dodane przez viviana
dnia 29.01.2011 12:38 ˇ
4 Komentarzy ·
774 Czytań ·
|