poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMSobota, 23.11.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Proza poetycka
playlista- niezapomn...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Co to jest poezja?
...PP
slam?
Poematy
"Na początku było sł...
Cytaty o literaturze
Ostatnio dodane Wiersze
Po prostu miłość
Delikatny śnieg
Co
Ona jest w górach
O kindersztubie*
Przedustawność
Ostatni seans przed ...
W godzinach dla seni...
Chciejstwo
ujrzane okiem nieuzb...
Wiersz - tytuł: strachy i chochoły*
I potem

przyjechaliśmy wczesną wiosną. wyludniona wioska
czekała z otwartymi ramionami stracha na wróble. wyglądał
jak duch, którego nie chce niebo ani piekło.
to, czego pilnował rosło
karmione lękiem, bólem rozstań i prochem
dlatego nikt nie pozbierał jabłek, nie chciał
wiśni. zgniły razem z żołnierzami z czterdziestego czwartego

w nowym ubraniu musiał poczuć się ważnym, wtedy
gdy matka mówiła: nie zmarnuje się już
żaden owoc.


pewnie nigdy nie odgadł po co
zostawia go w sadzie na zimę, okrywa
dodatkowym swetrem.



II przedtem

gdy nie było już domu, matka dziękowała
wszystkim świętym, że cudem udało się zabrać

smacznie śpiące niemowlę z drewnianej kołyski
i za te gołe niebo, i że pod nim wszyscy

przy litewskiej granicy spłonął strach w ogrodzie.
józek miał furażerkę. w lesie moc poziomek

które do starej czapki rwaliśmy na klęczkach
by sprzedać za cukierki dla ludzkiego niemca.

lecz zimą przyszli inni. józek za chochołem
ukrył się gdy strzelali. nie wiem - od poziomek

co wsiąkły w furażerkę, czy od krwi dziecięcej
splamiło śnieg i słomę przy chocholim sercu.



III zawsze

w krajobraz powtykane strachy i chochoły
jedne giną przed zimą, inne zmartwychwstają
i zmartwychwstaje cisza, i anioł zraniony
gdy śnieg maluje pola na biało, na biało
nie umiem go przekrzyczeć

kiedy otulam róże grubą warstwą słomy
wyostrzają się rysy, przed oczami stoją
chłopiec w za dużej czapce, matka z ocalonym
dzieckiem na rękach. ogień. czerwono, czerwono
chochoły wtedy płaczą.




*ze wspomnień Genowefy M.
Dodane przez zorianna dnia 23.01.2011 10:11 ˇ 29 Komentarzy · 1556 Czytań · Drukuj
Komentarze
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 23.01.2011 10:19
Bardzo dobry tryptyk Zorianno. Bardzo.
Pozdrawiam serdecznie!
konto usunięte nr 83 dnia 23.01.2011 10:21
Ty - no szczęka na butach :)) A poważnie - wielki szacunek, kurde jakoś mnie zatkało po prostu :) Rady starego wilka - po pierwsze zmień nicka i daj normalne dane personalne, przyda się do tomików ( nie publikują pod ksywami ) jak znam życie i tę branżę :)) Po drugie...nie ma po drugie, wszystko jest bardzo OK :)
JagodA dnia 23.01.2011 10:32
Zatkało - za Wolfem.
Doskonały tryptyk. Ciary, po każdym czytaniu.

Gratuluję i pozdrawiam serdecznie.
jaceksenior dnia 23.01.2011 10:47
Warto czekać na takie obrazy.
Ukłon .Pozdrawiam Jacek
wiese dnia 23.01.2011 11:57
otworzę świeżego jima beama, warte jest nowej butelki
to, co spisałaś z jej wspomnień;

ale coś spróbuję przemycić, i dla siebie i dla Ciebie, bez urazy:

musiał poczuć się ważnym - musiał czuć się ważny;

nie odgadł po co - nie odgadł dlaczego

i za te gołe niebo - i za to gołe niebo

za cukierki dla [i]ludzkiego niemca[/i] - za cukierki ludzkiemu niemcowi

i na wschodzie, i na zachodzie łzy chochołów
są tak samo mokre, ciepłe i bolesne

ukłon
wiese dnia 23.01.2011 11:58
oczywiście: musiał poczuć się ważny, czucia-poczucia nie tykam :), lapsus
wiese dnia 23.01.2011 12:03
nadmiarowo wyjaśnię :
jeśli : rwaliśmy, to dla niemca
jeśli : by sprzedać, to niemcowi
Elżbieta dnia 23.01.2011 13:04
przeczytałam z zainteresowaniem. uważam, że w całości dobry tryptyk. oczywiście, uwagi wisego są zasadne.
pozdrawiam
sykomora dnia 23.01.2011 14:17
Piękny jesteś, Wierszu,

chociaż się o tobie nie myśli,
kiedy opowiadasz, tak cicho bardzo
o chochole, któremu aż serce wyrosło
od ludzkiego bólu; tylko o tym chłopcu,
o matce, co dla jednego dziecka musi
drugie zostawić; i ten chochoł razem z nimi
już zostanie w czytelniku
Maryla Stelmach dnia 23.01.2011 14:45
bardzo poruszający, pozdrawiam.
romanwosinski dnia 23.01.2011 16:03
Dobra rzecz, bez dwóch zdań.

Pozdrawiam.
sam53 dnia 23.01.2011 16:47
masz fana....pozdrawiam:)
Elżbieta dnia 23.01.2011 16:55
* wiesemu wypadła litera w moim komentarzu. poprawka na ...wiesego ;)
zorianna dnia 23.01.2011 17:35
Jotku - bardzo dziękuję

Wolf - a wiesz, pomyślałam sobie, że jak zechcesz tu zajrzeć to pewnie zjedziesz mnie za 13-tkę :) no alee wiesz...przecież sam wiesz, że niektóre wiersze piszą się same w taki, a nie inny sposób ;) dzięki wielkie

JagodO - podziękowania - taka ocena dodaje skrzydeł :)

Jaceksenior - ukłony :)

Wiese - bardzo Ci dziękuję - masz rację - jak tylko zmienię cząstkę z ludzkim niemcem poprawię resztę;
PS. załapię się na szklaneczkę? ;)

Elżbieto - bardzo mi miło, że przypadł do gustu, dziękuję za poczytanie; uwagi wiesego wzięłam do serca :)

Sykomoro - serdecznie dziękuję za miłe słowa

Maryla Stelmach - dziękuję za zajrzenie do mnie

Romanwosiński - podziękowania

Sam53 - to niezmiernie miłe, dziękuję

Wszystkich ciepło pozdrawiam :)
woody dnia 23.01.2011 18:20
Jest tu coś dla mnie. Ale miejsca porywające mieszają się z nadmiernym opisem. I przynajmniej dla mnie, przez to zamiast uderzenia odczuwam lekką nudę. Najfajniej jest w części drugiej i gdyby całość obrać z dopowiedzeń to bym był poruszony wierszem. Choć i w tej części rażą rzeczy takie jak "smacznie śpiące niemowlę" - Lepiej byłoby bez "smacznie". Co mi się w tekście podoba to to że mówi o czymś, że jest blisko i dlatego warto by było go doszlifować. serdecznie
kukor dnia 23.01.2011 18:54
jest wiersz!
moje uwagi:
Icz. - bez "bólu rozstań", reszta w tym wersie ok;
IIcz. - "te gołe niebo", czy raczej to gołe niebo"?;
by sprzedać za cukierki dla ludzkiego niemca, a nie lepiej (uwzględniając poprzedni wers): "dla ludzkiego niemca by sprzedać za cukierki"?...;
IIIcz. - proponuję miast ostatniego wersu: "i chochoły ze łzami" - przy zaproponowanym wyliczaniu bardziej pasuje.

no jest wiersz!
Janina dnia 23.01.2011 19:19
Zorianno, piękny wiersz. Świetna symbolika: chochoła, owocu, róży, śniegu, krwi, a tym wszystkim prawdziwa historia ludzi, również ból matki, która okrywa swetrem stracha na wróble ( własny strach, wspomnienie) swetrem-miłością. Liryzm, piękno słowa. Jestem zachwycona. Pozdrawiam serdecznie.
otulona dnia 23.01.2011 19:28
tak, pięknie. Lubię wiersze - historie. Serdecznie.
zorianna dnia 23.01.2011 20:28
woody - dziękuję za wizytę, cieszę się, że choć odrobinę dobrego znalazłeś w tekście, pomyślę jeszcze nad zmianami; wiem, że moje obrazowanie nie dla wszystkich jest zjadliwe :)

kukor - dzięki wielkie
za "te gołe niebo" biję się w piersi, zresztą już wcześniej to uczyniłam
nad resztą się zastanawiam i pewnie naniosę jakieś zmiany

Janino - bardzo mi miło, dziękuję

Natalio - dziękuję za zostawiony ślad

Pozdrawiam :)
Idzi dnia 24.01.2011 06:06
Swietny tryptyk, o którym napisano przede mną wszystko.
Pozdrawiam serdecznie, Idzi
IRGA dnia 24.01.2011 06:11
Podoba mi się :). Pozdrawiam. Irga
joanna fligiel dnia 24.01.2011 07:59
Dobry wiersz.
Mnie nie przeszkadza "smacznie", czyż tak się nie zwykło mówić, kiedy śpi się błogo i spokojnie :)?

26697867
zorianna dnia 24.01.2011 10:15
Idzi - dziękuję za wizytę;

IRGO - cieszę się, że się spodobał :)

Joan - dzięki serdeczne
PS. - a te cyferki na dole to jakiś szyfr? :)

Pozdrawiam :)
joanna fligiel dnia 24.01.2011 12:58
gg
pawel kowalczyk dnia 24.01.2011 15:47
Najbardziej podoba mi sie nr.2 , chyba ze wzgledu na tresc, to chyba najlepiej ujete wspomnienie Pani Genowefy. Pozostalym dwom tez niczego nie brakuje, ogolnie dobra robota! Pozdrawiam.
zorianna dnia 25.01.2011 06:54
Joanna ;)

Paweł Kowalczyk - bardzo dziękuję za czytanie i dobre słowo :)

Pozdrawiam
zorianna dnia 26.01.2011 20:20
Naniosłam parę poprawek, myślę, że to jeszcze nie ostateczna wersja, bo dumam nad ostatnim wersem, ale wstawiam z tym, co już pozmieniałam:


I potem

przyjechaliśmy wczesną wiosną. wyludniona wioska
czekała z otwartymi ramionami stracha na wróble. wyglądał
jak duch, którego nie chce niebo ani piekło.
to, czego pilnował rosło
karmione lękiem, prochem i białkiem
dlatego nikt nie pozbierał jabłek, nie chciał
wiśni. zgniły razem z żołnierzami z czterdziestego czwartego

w nowym ubraniu musiał poczuć się ważny, wtedy
gdy matka mówiła: nie zmarnuje się już
żaden owoc.


pewnie nigdy nie odgadł dlaczego
zostawia go w sadzie na zimę, okrywa
dodatkowym swetrem.



II przedtem

gdy nie było już domu, matka dziękowała
wszystkim świętym, że cudem udało się zabrać

smacznie śpiące niemowlę z drewnianej kołyski
i za to gołe niebo, i że pod nim wszyscy

przy litewskiej granicy spłonął strach w ogrodzie.
józek miał furażerkę. w lesie moc poziomek

które do starej czapki rwaliśmy przejęci
by ludzkiemu niemcowi sprzedać za cukierki.

lecz zimą przyszli inni. józek za chochołem
ukrył się gdy strzelali. nie wiem - od poziomek

co wsiąkły w furażerkę, czy od krwi dziecięcej
splamiło śnieg i słomę przy chocholim sercu.



III zawsze

w krajobraz powtykane strachy i chochoły
jedne giną przed zimą, inne zmartwychwstają
i zmartwychwstaje cisza, i anioł zraniony
gdy śnieg maluje pola na biało, na biało
nie umiem go przekrzyczeć

kiedy otulam róże grubą warstwą słomy
wyostrzają się rysy, przed oczami stoją
chłopiec w za dużej czapce, matka z ocalonym
dzieckiem na rękach. ogień. czerwono, czerwono
chochoły wtedy płaczą.
Kończyński Jan dnia 27.01.2011 20:26
Koleżanko, w/g mnie bardzo dobrze napisany tryptyk i jest w nim również co ciekawe - dusza i serce.
Moje serdeczne słowa uznania i gratulacje.
zorianna dnia 27.01.2011 22:05
Kończyński Jan - starałam się :) bardzo dziękuję

ostatni wers mógłby brzmieć:
chochoły noc kołysze
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
Szacunek dla tych, k...
Jubileusz
XII OKP im. Michała ...
OKP Festiwalu Litera...
VII OK Poezji dla Dz...
OKP "Środek Wyrazu" ...
XVIII Konkurs Litera...
REFLEKSY XVII Ogólno...
XXXIX OKL im. Mieczy...
Wyniki XLIV OKP "O L...
Użytkownicy
Gości Online: 43
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

71924388 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005