|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: PSEUDOLEGENDA O CHOINICKIM SŁUPIE |
|
|
Postawił go rycerz.
Złotowłosą Kunegundę próbował oswobodzić,
jednakże wcześniej nie przykładał się dostatecznie do nauki,
gardził inżynierią,
a nad ową wręcz walkę przekładał w alkierzach nadobnych
znajomych i nieznajomych dam.
Słup ratunkowy minął się z przeznaczeniem,
Kundzia nie została uwolniona,
okno zakratowano.
Rycerz, sromotnie pokonany
(dołożyła mu przyjaciółka Ignorancja,
kiedy pojawił się w jej komnacie panieńskiej),
odjechał ze Sromotą w siodle.
Potem, aby słup się nie marnował,
bo krajanie złotowłosej nie znosili marnotrawstwa,
przywiązano doń sznur na bieliznę i
rycerskie stringi powieszono...
Dodane przez otmiada
dnia 16.01.2011 20:17 ˇ
20 Komentarzy ·
998 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 16.01.2011 20:46
Z humorem i fajna stylizacją. Przeczytałem z usmiechem!
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 16.01.2011 20:55
Dzięki Jarku za kolejny miły komentarz.
Kiedy uda się wywołać uśmiech na jakiejś twarzy, człowiek czuje, że zrobił coś fajnego - swoiste egoistyczne uczucie. Ktoś kiedyś powiedział mi, że uszczęśliwianie innych to egoizm, bo wtedy sami czujemy się szczęśliwsi ;)) |
dnia 16.01.2011 20:59
o rany!
ani to zabawne ani zgrabne..
a nie przypadkiem o "chojnickim" słupie?
krajanie złotowłosej nie znosili marnotrawstwa
a tu się papier, atrament, oczy i zera z jedynkami marnują.. |
dnia 16.01.2011 21:32
znam tą legendę - rycerz o którym piszesz to Adalbert z Turyngii, pogardził ręką pięknej i oschłej Kunegundy. rzuciła się z muru. to piękna legenda. byłam w tym zamku, mam ciekawe wspomnienia. przywołałaś je, pozdrawiam. |
dnia 16.01.2011 21:34
"Rycerskie stringi" - śmiałe i z przytupem:-) |
dnia 16.01.2011 21:36
dzungo -coś w tym stylu.ale to słodka tajemnica. |
dnia 16.01.2011 21:50
Grzegorzu - celowo użyta została forma "choinickim". Wszak to tylko "pseudolegenda", więc i nazwa nie musi odpowiadać rzeczywistemu miejscu ;)
Co do "zer" i "jedynek" - dzięki nim (jak głoszą informatycy), działają systemy komputerowe ;) .Niestety, jestem ignorantką i na temat języka komputerowego wiem niewiele, a tylko powtarzam czyjeś słowa.
Subiektywizm - dobrze, że istnieje, bowiem ludzie mogą w swoich ocenach tak ładnie się różnić. To różnice w poglądzie na wiele spraw sprawiają, że możemy krytycznie patrzeć na świat, siebie i to, co jest wytworem naszej wyobraźni.
Zatem, wielkie dzięki opinię ;)
Serdecznie pozdrawiam
Marylo i dzungo dziękuję za miłe komentarze.
Pozdrawiam również serdecznie |
dnia 16.01.2011 21:52
Zatem, wielkie dzięki za opinię ;) |
dnia 17.01.2011 01:54
spróbuję innym razem, na razie to zła pora jak dla mnie
Pozdro |
dnia 17.01.2011 05:56
Ładna bajeczka, lubię taki.
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 17.01.2011 07:41
Jakby nie komentować - jest poczucie humoru i nawet jeśli to przejaw egoizmu, nic to jak mawiał Pan Wołodyjowski :)
Mnie się podoba
pozdrawiam :) |
dnia 17.01.2011 09:23
nie chcę utyskiwać, ale doprawdy nie wiem, co się dzieje powyżej w komentarzach - nijak nie znajduję nic zabawnego oprócz powiewających gaci (no ale to taki przaśny humor w stylu "lodów na patyku"), a i rzekoma stylizacja, która est wzmiankowana wygląda jak styliskiem wyciosana z głuchego pieńka..
no i podejrzewam, że nikt nie przeczytał tego tekstu na głos - gomułka miał więcej rytmu i poetyki w swoich deklamacjach.. |
dnia 17.01.2011 11:45
Mój przedmówca G.Ó. utyskuje. Ja nie chcę utyskiwać, ale:
1. Brak poczucia humoru może zabić radość z czytania KAŻDEGO wiersza. Dobrego i gorszego.
2. Nie wszyscy oglądali "Lody na patyku", więc może nie wszystkim "rycerskie stringi" jednoznacznie się kojarzą. Należałoby taką ewentualność wziąć pod uwagę.
3. Kwestia poetyki i rytmu przy utworach pozbawionych rymu jest mocno rozmyta i ma prawo zejść na dalszy plan Zwłaszcza, że mamy do czynienia z utworem świadomie odżegnującym się od "poważnego" nurtu.
4. Śmiem twierdzić z całą stanowczością, że podstawą odczytywania poezji wszelkiej maści nie jest liczenie zgłosek i mierzenie rytmiczności utworu. Nie oznacza to, że pochwalam grafomanię, jednak zabieranie się do jakiegokolwiek tekstu od zadka strony jest niczym błąkanie się spragnionego na pustyni, który widząc oazę boi się napić wody, bo nie zna jej parametrów. I ginie u źródeł, bo trzymał się swoich zasad. Na nic to!
5. To prawda, że większość nie zawsze ma rację, czasami można dać pochlebny komentarz dla jakiejś własnej korzyści (dziś ja ciebie pochwalę, jutro ty mnie), jednak warto czasami zastanowić się, dlaczego innym się podoba, co przeoczyłam/em w tekście, który wzbudza mniejsze czy większe uznanie?
6. Nie mierzyć własną miarą. Jestem omylna, dlatego staram się nie wypowiadać zbyt autorytatywnie i zapędzać pozostałych Użytkowników do kąta, tylko dlatego, że nie dostrzegam szczególnych wartości w czyimś pisaniu. Konstruktywna krytyka, pisana od serca, prowadząca do odkrywania błędów i naprawiania ich - to zbawienne dzieło i wiem, że trudne do wykonania. Chciałabym tę staranność znajdować w sobie i u innych komentujących.
Pozdrawiam! |
dnia 17.01.2011 11:45
Zwiodła zarówno nijaka forma jak i zawiódł język, "a nad ową wręcz walkę przekładał" to ma być stylizacja za pomocą składni? Niestety, to nie jest sprawa subiektywnych odczuć, grunt to jednak dobre samopoczucie. |
dnia 17.01.2011 11:59
Cóż, z pewnością nie będzie to wiersz omawiany na lekcjach polskiego, ale "odjechał ze Sromotą w siodle" jakoś mi zapadło w pamięci:-) |
dnia 17.01.2011 15:42
1. Dziękuję za opinie - zarówno pozytywne, jak i negatywne.
2. "Lody na patyku" to film, który dawno temu wywarł na mnie fatalne wrażenie.
3. "Stringi" rycerskie - czy to koniecznie musi oznaczać "szmaciane gacie" (wszak niewiasty pasy cnoty nosiły, i bynajmniej nie były one uszyte wyłącznie z materiału, a przynajmniej nie o takich mówią różnej naści przekazy ;) );
4. Czy nie jest możliwe przeniesienie znaczenia użytych wyrazów i "rycerz" musi koniecznie oznaczać rycerza wziętego żywcem ze średniowiecznego eposu?
5. Nie było zamiarem autora stylizować czegokolwiek i udawać czegoś, czym być nie miało - zwłaszcza, że stylizacja wiąże się tutaj z wszelkiego typu archaizmami (dotyczy to zarówno składni, jak i fleksji, semantyki, itd.).
6. Odnośnie języka - tym miejscu chciałabym podziękować pewnym osobom, znanym i szanowanym w środowisku literatów polskich, którzy na budowie wersyfikacyjnej tekstów znają się niewątpliwie i którzy pochlebnie wypowiedzieli się na temat tego tekstu (a uwag, dotyczących budowy, stylizacji, itp., nie mieli) ;)) - dopiero po ich pozytywnym zaopiniowaniu "odważyłam się wrzucić" ów kontrowersyjny, jak się okazuje tekścik.
7. Zatem gdzie jest racja? Pytanie retoryczne, bo subiektywizm pełni tu rolę naczelną ;)).
Dzungo, Christosie, Marylo, Idzi, Arti, Mario Mardo i Grzegorzu - pozdrawiam Was serdecznie :)) |
dnia 17.01.2011 15:46
patrz: punkt 5 - gdybym chciała stylizować tekst, starałabym się zastosować wszystkie elementy językowe, które z konkretnym okresem literackim (historyczno-geograficznym i środowiskowym) wiązałyby się :)) |
dnia 17.01.2011 21:47
Szacuneczek, choćby dlatego, że obeszło się bez stylizacji, a właściwie jest jej tyle, ile wymaga bezwzględne minimum. Acz to się dzieje w dziejach, a nie w oderwaniu od dziejów, czyli na ziemi, a nie na księżycu. |
dnia 18.01.2011 10:48
to jednak są jakieś żarty - mam na myśli recepcję tekstu, nie zaś sam rzeczony, bo to nawet nie żarty.. nie pojmuję tego - gdyby ktoś rozgarnięty mógł mi wytłumoczyć bo coś mi się nie chce dowierzać szemranym pewnym osobom, znanym i szanowanym w środowisku literatów polskich, którzy na budowie wersyfikacyjnej tekstów znają się niewątpliwie ;) zwłaszcza, że nawiedza mnie tu osobnik nie dość, że domorosły ekspert, to eszcze się podpisuje jako członek ptaaak - o tak, członek ptaaak to zaiste grzmi dumnie - znany i szanowany w środowisku literatów polskich (co to w ogóle znaczy?) |
dnia 18.01.2011 17:17
Grzegorzu Ósmy, nie twierdzę, że nie masz racji - śmiem twierdzić jedynie, że subiektywizm decyduje o tym, jak odbieramy przekaz tu i teraz. Nie twierdzę również, że to jest tekst dobry (bo sama czuję, że nie jest), ale powtarzam - byłam ciekawa i innych opinii, nie tylko znanych i szanowanych w środowisku... (co nie oznacza bynajmniej, że są nieomylni - wszak i oni podlegają w różnym stopniu "sile subiektywizmu" ;)) (ależ przyczepiłam się do tego "subiektywizmu", jakby to było jedynym argumentem).
Reasumując: dziwię się nie temu, że komuś się coś może nie podobać, tylko temu (a jest to zdziwienie niemal dziecka), jak krótki tekst, właściwie bez szczególnego znaczenia, może wywoływać skrajne emocje (powtarzając za kimś, nie będą omawiać go w szkołach - podoba mi się to stwierdzenie ;)).
A do Pseudo... za jakiś czas zajrzę, potrzebny jest mi tylko dystans - obiecuję |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 35
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|