wiatr zdmuchuje cienie stóp
na dywanie ze zmiętych stokrotek
zrudziały ślad szuka zapomnienia
połykam oddech
był taki czas
odwijasz nagość wśród spętanych traw
w ciszy zasmuconych dusz
złamana strzała nie zna dna
na kołysce z fal
płyń w bezmiarze oceanu
z zaplecionych języków
na dłoni zabłąkany zapach
magnolii z nutą wrotycza
tuli światło w wąskiej szczelinie
w cieple oddechu srebrzysty ślad
w pieszczocie wiatru znika
w bezsenną noc i mroczny dzień
kartkuję życia dziennik
trzymając w dłoni garść
zasuszonych stokrotek
śnimy ten sam sen
a wiatr zaciera ślady stóp
Dodane przez Ryszard B
dnia 08.01.2011 10:42 ˇ
6 Komentarzy ·
913 Czytań ·
|