dnia 04.01.2011 09:36
samosiejki wzrastają
ponad kostki
zimne i obojętne
wysychają napęczniałe
od nowa bosa odnowa naga
ostatnim śniegiem rozgrzana
pozdr;-))) |
dnia 04.01.2011 09:40
Jacom Jacam - dlaczego ostatnim?
Pozdrowczyk :) |
dnia 04.01.2011 09:45
"przeciętność moich blizn
nie zachwyca
język zbyt jednostajny popędza"
Przeciętnością żywi się niezwykłość!
Pozdrawiam, kazik1 |
dnia 04.01.2011 09:59
ale niezwykła niezwykłość, a nie taka, której wydaje się, że niezwykłością jest - kontynuując myśl kazika1.
długo nie potrafiłam wczytywać się ze spokojem, w Twoje rozchwianie emocjonalne, że tak powiem.
cieszę się, że się nauczyłam.
bardzo tak
pozdrawiam |
dnia 04.01.2011 10:25
Niestety tekst nic we mnie nie zasiał i nie wzbudził chęci żeby choć trochę tu "pokopać" ;) |
dnia 04.01.2011 10:59
Oj, zasiałaś, próbuję zebrać, podchodzę ze wszystkich stron, może zacznę tworzyć od nowa.
Pozdrawiam serdecznie, Idzi |
dnia 04.01.2011 11:31
Dla mnie pierwsza połowa i ostatnia linijka. Dyg.
odeszłam od zatłuszczonych miejsc
lepkich od domysłów zagiętych rogów
lęk w kroplach spływa do punktu
rozpanoszyły się samosiejki
wzrastają ponad - wyżej
niewiary starannie składane
w kostki zimne i obojętne
nie zauważasz tych zapatrzeń
Tomaszu - przeciętność moich blizn
nie zachwyca
język zbyt jednostajny popędza
możesz tworzyć od nowa |
dnia 04.01.2011 17:01
Widzę Cię, bałwan:) Ładnie, emocjonalnie. Serdeczności. |
dnia 04.01.2011 17:19
Mnie zainteresował, dużo tu ciekawych obrazów.
Pozdrawiam cieplutko - Ruth :) |
dnia 04.01.2011 18:06
dzisiaj, jakby bardziej powściągliwie;
z ostatniego wersu zostawiłabym tylko- nowa,
pozdrawiam |
dnia 04.01.2011 18:29
Nieco inczej bardziej refleksyjnie. Na tak:)
Pozdrawiam:):) |
dnia 04.01.2011 22:23
Mnie podoba się Twój wiersz. Dotyka istoty międzyludzkich relacji, ich klimatów i temperatury. Zasiałaś tylko wątpliwości co do wersyfikacji. Jako, że sam praktykuję nieco inną, rozpanoszyły się we mnie owe wersyfikacyjne samosiejki ;) i skłoniły do przedstawienia własnej wersji. A ta wygląda następująco:
zasiane
odeszłam od zatłuszczonych miejsc
lepkich od domysłów
zagiętych rogów
lęk w kroplach spływa do punktu
rozpanoszyły się samosiejki
wzrastają powyżej niewiary
pomimo że dobrze widzę jak
starannie są składane w kostki
zimne i obojętne
nie zauważasz tych zapatrzeń
Tomaszu przeciętność moich blizn
nie zachwyca język
zbyt jednostajny popędza
monotematycznie zarzucasz
napęczniałe sieci wysychają
na piasku stoję bosa
nie marzną mi dłonie i stopy
czasami grzęznę
w śniegu rozgrzewam
naga jestem
możesz
tworzyć od nowa
Pozdrawiam. |
dnia 05.01.2011 10:10
kto sieje wiatr, ten zbiera flautę;
dlaczego miałyby Ci marznąć dłonie i stopy;
skoro smok czuwa nad Tobą, chuchając
ciepłem z siarczystych trzewi płynącym,
poprzez paszczę 4. głowy?
buzia |
dnia 05.01.2011 18:24
kaziku1 - zaiste niezwykły komentarz :)
Pozdrawiam serdecznie
JagodO - huśta jak na pijanym statku :)
Takie zwichrowanie moje :) dziękuję
Traveller -
"A ty siej. A nuż coś wyrośnie.
A ty to - co wyrośnie - zbieraj.
A ty czcij - co żyje radośnie."
Tak mi się przypomniało - nie kop leżącego :)
Pozdrawiam - może innym razem - będziesz mógł pokopać:)
A ty szanuj to co umiera. |
dnia 05.01.2011 18:26
Oxie - zmienia mi to obraz - ale jeżeli tak lepiej Ci się czyta - to nie mam nic na przeciw:) dziękuję i pozdrawiam |
dnia 05.01.2011 18:33
Bogdanie - bałwanów Ci u mnie dostatek - ale i tego przygarnę :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Ruth - miło, że znalazłaś coś dla siebie :) cieplutko:)
bols - może :) i masz rację (wtedy kolację stawiasz ty)
a może nie masz - tedy ja płacę :)
tak czy owak - jesteśmy umówione na kolację :) |
dnia 05.01.2011 18:39
Jarku - no tak na dwoje babka wróżyła :) Pozdrawiam serdecznie wiernego czytelnika:) |
dnia 05.01.2011 18:55
nitjer - bardzo dziękuję - dałeś więcej światła - ale oczywiście mam ale :)
przy Twojej wersyfikacji "nie zachwyca" tylko język - a co z bliznami? i ich przeciętnością, która nie zachwyca :)
no i jeszcze ta nagość robi się zbyt dosłowna :)
bardzo dziękuję i miło, że ktoś poświęcił tyle czasu dla mojego tekstu
serdecznie pozdrawiam - Alina |
dnia 05.01.2011 18:56
Idzi - może, może :) mnie odnowa idzie :)
dziękuję i pozdrawiam serdecznie |
dnia 05.01.2011 18:58
wiese ! Musisz zdradzać tajemnice mojego ciepła - na forum publicznym ?! że tak na śniegu - nago?! z oddechem smoka ?! :):):):)
ale czuwaj brachu, czuwaj :) Buziaki wielkie :) |
dnia 05.01.2011 19:15
Ciekawie z tymi samosiejkami :), jednak bez ostatniego wersu czytam; wydaje się zbędny, nawet jeśli nieco sens zmieni, to uważam, że wyjdzie z korzyścią dla wiersza.
Serdecznie :) |
dnia 06.01.2011 10:37
ALUTKA: dla Peela nie. tworzyć samemu nie być modeliną, dla przekazu tak, dla pierwszej nie, bo pięcie chrzęści, ale pięta też grzęźnie (tudzież tapla się w błotku ;)). -/+/- oby piasek był miękki |
dnia 06.01.2011 17:13
Elżbieto - pozwalam czytać jak lubisz
wiercipięto - oby |