Czas wiosny jeszcze nie nadszedł,
Bo długa jest droga przeistoczenia.
Kręta i wyboista, dziury brukiem skryte,
Zmarzliną oznaczone zielone pobocza.
Nie ma na drzewach liści, nie ma owoców,
Nie szukaj kwiatów naręczy
Od patrzenia w biel świata
Wzrok zapewne Ci się zmęczy.
Żałosne ptaków śpiewy
Zaklęte w kruków i wron zawodzenie
Na skrzyżowaniu świata doczesnego,
Pustkowia wiatrem smagane
Wszystko jakby puchem piór pokryte...
Świat stoi łożem w pościeli
Co wszędzie, gdzie oczy skierujesz
Nudnym i smętnym kolorem się bieli.
I tylko czasem blask słońca co w dali się mieni
Zaświeci...
Bez końca me lico zarumieni,
A w oku głębinie zatrzyma, ujarzmi
I zapamięta ślad światła
Niczym kaganek słonecznej latarni.
Dodane przez janek_kowalczyk
dnia 31.12.2010 11:00 ˇ
4 Komentarzy ·
872 Czytań ·
|