dnia 06.12.2010 19:39
na twarzy usiadł motyl
a może dwa motyle, na powiekach,
za ciężkie, by domknąć powieki,
za ciężkie dla wiatru
czarna anna wpisuje jabłka
w klepsydrę
trzeba jej zabrać ołówek
cicha depresjonata
hej |
dnia 06.12.2010 20:03
Wybaczenia prosim, ale okropnie mnie kluje to "istniec" w ostatnim wersie pierwszej strofy i "tylko" w ostatnim wersie... A poza tym naprawde dobrze, choc zwyczajnie i prosto.
Milego, J. |
dnia 06.12.2010 20:07
e tam |
dnia 06.12.2010 21:22
zmiany typu malar rash mogą mieć charakter lekko depresyjny
to nie takie proste- zabrać Annie ołówek sięgnie po kredkę albo palcem na szybie będzie rysować.
dzięki, wiese. cicho, cicho, cichuteńko:)
Józefino, wybaczam, tekścik w wersji roboczej- więc wszelkie wskazówki i opinie wskazane
;)
rena, wiem:) |
dnia 06.12.2010 21:28
tylko ja się w tym słupku uśmiecham? niedobrze |
dnia 06.12.2010 21:57
pełne przeczuć, trzochę mi przypomina film "oni" z Nickole Kidman.
tutaj jestem, piszę jak głos małej dziewczynki, która zwieruszyła się w ogrodzie i nie wie, dlaczego jej nie widzą. dobre:) |
dnia 07.12.2010 00:05
starałam się znaleźć coś o filmie. chyba nie oglądałam, nie kojarzę
oj, Lu, jakoś ciężko mi się zorganizować;/
dziękuję:) |
dnia 07.12.2010 00:18
co do filmu nie mam pewnosci ale chyba prawidłowy tytuł to "inni".
a wiersz nie porwał niestety ;/
Pozdro |
dnia 07.12.2010 00:19
dobry film, polecam ;) |
dnia 07.12.2010 00:25
dzięki Arti, film spróbuję znaleźć. a wiersz- nie wiersz. ciężko powiedzieć. dobrej nocy;) |
dnia 07.12.2010 11:39
pomyliłam tytuł, brzmiał "inni" - others:
http://www.filmweb.pl/Inni
kobieta walczy z duchami, dopóki nie uzmysławia sobie, że to ona wraz z dziećmi jest tym obcym w czyimś domu. lubię Kidmanową, potrafi wyciągnąć z postaci całą podskórną eteryczność postaci. niezłe zdjęcia, dobra gra aktorów, utrzymujący się klimat, dobry film, choć zjechany przez krytykę. bywa. |
dnia 07.12.2010 11:44
Dopiero gdy wspomniałaś o malar rash zrozumiałem (dzięki google) o jakiego motyla chodzi. I wtedy, można rzec, wiersz nabrał rumieńców.
Może zastąpić go czymś innym by przekaz był bardziej czytelny?
Narratorka nie może udawać że nie istnieje, bo jej twarz mimowolnie pokazuje że żywo reaguje na otaczający świat. Czyli z jednej strony chciała by nie być (albo być trochę mniej) z drugiej cała jej istota bardzo chce być.
Chciała by może nie czuć aż tyle. |
dnia 07.12.2010 13:15
chętnie obejrzałabym:)) |
dnia 08.12.2010 00:27
miło mi Was widzieć. oj, bardzo;) |
dnia 10.12.2010 17:18
anna
ale nie ta od śmierci
lecz od życia
samotrzecia.
krótki
a tak bardzo zauroczył
-pozdrawiam
:) |
dnia 10.12.2010 23:26
qier, pytanie: czy anna od życia związana jest z Twoim ostatnim tekstem? esz, miło. dziękuję:) |