dnia 02.05.2007 11:06
został
tylko przez chwilę
zawieszoną między płaszczami
jakby słabszy zapach wiosn
w gorzkim smaku zaparzonych herbat
między łopatkami przebiega niewinność
gdzieś w pośpiechu spada kropka potu
to inny mężczyzna
zupełnie inna ja
pozdrawiam |
dnia 02.05.2007 11:08
*wiosy |
dnia 02.05.2007 11:09
moderator sorry miało być
*wiosny* |
dnia 02.05.2007 11:20
trzeba tu sporo pokreślić, ale na pewno nie tak jak sugeruje pani barbara, zostawić ten moment między płaszczami, bo to ładne, smak źle parzonych herbat też. ale tutaj potrzeba opowieści, narracji a nie równoważników zdań. pewień stopień niewunności bardzo przyjemnie kojarzy się na skórze, i stąd pociągnąc na nowo, rozpisać dalej, żeby coś z niego wynikło, z kropki potu także. pointę wywalić bezlitośnie, bo to banał nad banały. |
dnia 02.05.2007 11:30
ladny pierwszy wers.
słabszy zapach wiosny
to slabiej. ale nie chce rozbierac wiersza na czesci pierwsze.
przepisac i albo wyrzucic pointe jak radzi Piotr albo rozpisac to innymi slowy |
dnia 02.05.2007 12:03
I tak jak Piotr. Pani Barbaro, Pani sugeruje Autorom bardzo pochopnie poetycko rowiązania, delikatnie mówiąc, żeby nie powiedzieć garfomańskie nawet, z którymi ja nie mogę się zgodzić. Pisze to dlatego, żeby Autorzy naprawdę z uwagą przeanalizowali "barbarowe" wtręty. Pozdrawiam. |
dnia 02.05.2007 12:06
ewo, jak Piotr: "źle PARZONYCH.." lepiej brzmi. Wycięłabym jedno "coraz". Kropka śliczna. Końcówka faktycznie kiepska. Wiersz do dopracowania, ale warto. A Barbara chyba zbyt szybko wpisała swoją wersję:)) Pozdr. |
dnia 02.05.2007 12:27
Zastanawiam się nad zmianami, ale nie tak całkowitymi jak sugeruje Barbara Mazurkiewicz. Dziękuję jednak za wszystkie podpowiedzi.
Pozdrawiam serdecznie |
dnia 02.05.2007 12:31
Na pewno nie jest źle. mi się podoba, jedynie, zacytuję: potrzeba opowieści, narracji a nie równoważników zdań. Tu jest sedno.
Pozdrawiam:) |
dnia 02.05.2007 12:59
Czy nie sądzisz, że określenie "moment jak chwila" jest rażącym pleonazmem? Poza tym "momentem" jest całkiem przyzwoicie. Warto by rozwinąć i oszlifować ten wiersz. Pozdrawiam! |
dnia 02.05.2007 13:06
>Czy nie sądzisz, że określenie "moment jak chwila" jest rażącym pleonazmem
Zastanawiałam się nad tym, na początku też mnie raziło. Doszłam jednak do wniosku że ma to sens i pewno logikę. Dziękuję za opinie. Pozdrawiam |
dnia 02.05.2007 13:56
mnie się zdaje że on się nieco rozmydlił gdzieś wewnątrz. jakby pochłonęła go gra znaczeniem słów. zapomniał o sobie nieco. tak mi się zdaje, ale to rzecz jasna wynika z czysto subiektywnego odczytu wiersza :)
czułkiem |
dnia 02.05.2007 14:13
Jestem na tak temu wierszowi. Zostawiłbym moment zawieszony między płaszczami, a chwilę usunał. Inaczej zapisałbym też puentę lub starał się dopisać zupełnie inną.
Pozdrawiam :) |
dnia 02.05.2007 17:43
Kropka? kropla...
Coś się tutaj dzieje, próbuje wypełznąć i na szczęście w słowie, a nie tylko w temacie.
Stanowczo bez soatniego dwuwersu: albo w innym zapisie.
Pozdrawiam. |
dnia 03.05.2007 09:25
coś się tutaj dzieje obiecującego i popieram porzucenie pointy w przedstawionej wersji. pozdrawiam |
dnia 03.05.2007 14:08
bez puenty i posłuchać Piotra
w słowach - miekkkość, delikatność, nastrój
warto dopracować
pozdrawiam |
dnia 03.05.2007 22:35
mnie sie podoba.
pozdrawiam |
dnia 11.05.2007 02:33
hm, zaparzyć jeszcze raz herbatę i będzie śliczności
naprawdę :)
moment jak chwila zawieszona między płaszczami
zapraszam
¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤
serdeczności z mojego przybrzegu
emba |