Kiedyś gdy ci włosy wyrosną do ramion
rzucisz ten góralski kapelusz co nieraz
ktoś na twoją głowę wkładał dla ozdoby
nie pytając czy chcesz czy taki wybierasz
Wspomnisz o człowieku z cmentarza na bródnie
plecakiem na wszystko trampkach bez sznurówek
przechodzonym płaszczem zbyt lekkim na grudzień
własnym placem zabaw w miejscu na pochówek
Który harmonijką w przerwie na zagrychę
uwalniał duszyczki zrodzone do berka
taśmą krótką chwilę pomiędzy kielichem
dla hecy świstaka ubrane w sreberka
Bez grosza przy duszy w zaklętych rewirach
fabryką dla lalek kropelką pod kilem
słowami że i on chciałby nie umierać
z własnym placem zabaw w miejscu na mogiłę
Dodane przez kozienski8
dnia 01.12.2010 16:53 ˇ
12 Komentarzy ·
1582 Czytań ·
|