rozpędzone jony spływają z latarń na ulice
studzienki wylewają pod naporem tysięcy kroków
w tej chwili znaczą tyle co właśnie uciekająca sekunda

goń a nie nadążysz

balkony schną przemoczone dniem
bloki miotają wokół cieńmi
w tych murach trwałe są tylko sny
póki co w nich możemy zrobić chwilowy postój
nie obawiając się odgłosu klaksonu

stój a będzie zbyt późno


gdyby tak pozbawić
zegary elektryczności
drzewa liści