Geometrio pokoju
kuchnio z bielonym sufitem
słońcem co wpada na chwilę
między blaszane żaluzje
głosie wyjęty z rzeczy
prawdo która wychodzisz
chyba najlepiej z pasjansa
chciałbym na moment uwierzyć
w istnienie długiej prostej
Wychodzę - wracam
jakbym zwiedzał siebie
otwieram okno
i przechodzą ludzie
z imienia nazwiska
kto by spamiętał
-choćbym podał rękę
dopiero jutro
dotrze do mnie zapach
Wychodzę -wracam
bo tak już być musi
dom za plecam
przed mną konieczność
jestem w tym wszystkim
jakbym się nie ruszał
a przecież człowieku
był sobie Adam.
Dodane przez Falvit
dnia 28.11.2010 19:35 ˇ
8 Komentarzy ·
800 Czytań ·
|