| 
 Jestem zwiastunem przebudzenia, 
podążam wciąż przed siebie 
z sercem w zaciśniętej dłoni 
i szyderczym uśmiechem na twarzy. 
Tak okrutnie samotny 
czekam, aż zrównają się dzień z nocą 
a me przekleństwa 
zostaną wysłuchane przez mych braci. 
Mijam szubieniczne posągi, 
i wypełnione po brzegi trumny, 
przekradam się przez pobojowiska 
i żywię się ciałami zabitych. 
Echo moich kroków 
słychać w całym królestwie, 
w ich rytmie przepływają morza 
i gasną zmęczone gwiazdy; 
Wszystko, co widzę i czuję 
na powrót zamieniam w zgliszcza 
wraz z sobą przynoszę zbawienie, 
prawdę i oświecenie.  
Dodane przez  Asfodel
dnia 28.11.2010 13:17 ˇ
4 Komentarzy ·
1038 Czytań ·
  
 
 |