Sandor Marai pisze dziennik,
Wokół szaleje wielka wojna,
W gruzach kładzie się Europa.
Budapeszt płonie w ogniu -
Sypie się popiół pożądań,
Ambicji i sławy.
Spory w kawiarniach
Zmiótł już dawno wicher historii.
"Usiądź w łatanych spodniach
na zamarzniętej ziemi -
Teraz jesteś w domu."
Za chwilę będzie po wszystkim.
Sandor Marai pisze dziennik.
Marek Aureliusz i Montaigne
W głębokiej ciszy rozmawiają z Sandorem.
I nie ma już soli
A Rosjanie okrążają miasto.
"Poranny statek
manewruje w listopadowej mgle,
pomiędzy przęsłami mostu Małgorzaty"
Sandor Marai pisze dziennik.
Tak teraz, jak i potem.
Z kostką lodowatej świadomości w głowie
I narkotykiem literatury, aby przeżyć
tę długą starość,
gdy przesypują się ziarenka piasku
w klepsydrze świata.
Sandor Marai pisze dziennik.
Lola upada w łazience.
Bliscy zmarli coraz ciaśniej
Zaludniają przestrzeń,
Więc Sandor wyrusza w drogę.
Pisze dziennik w wilgotnej jaskini,
Czeka
Bez strachu i bez pragnienia.
Na wybrzeżach San Diego
Kołysze się horyzont,
Tętni życie,
Coraz krótszy jego cień
Znika w oddali.
Dodane przez helutta
dnia 23.11.2010 15:27 ˇ
0 Komentarzy ·
1142 Czytań ·
|