uczę się ciebie na pamięć
niecierpliwymi palcami
Łzy
na przykładzie górotwórczych procesów
dwa lądy napierają na siebie
wypiętrzając wspólną nagość
to bycie razem ku niebu
wędruję opuszkiem po fakturze liter
jak marchewka na kiju
ucieka horyzont
skóra kończy się taflą lustra
mimetycznym odbiciem
ciebie jeszcze tam nie ma
możesz rozrysować nową topografię
ustalić zasady ulicznego ruchu
powiedz śmiercią którego ze zwierząt umierasz
z patronów poezji znam jedynie kruka
orła łabędzia
i węża
Dodane przez vacuum
dnia 17.11.2010 11:46 ˇ
8 Komentarzy ·
711 Czytań ·
|