|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: wilk nienasycony |
|
|
nienasycony wilk, którego zwykle nie zadowala owcze runo,
ustąpił, a nawet cofnął się o krok
wilk nie warknie na ciebie, nie kłapnie kłańcami, z racji swojego
wieku utracił je lub mocno stępił
podkuli wyleniałą wiechę, której od dawna nie prężył i odejdzie,
cichy, pogodzony; odejdzie niezauważalnie, nie znacząc swojego
tropu, może nawet, powłócząc polanem, trop będzie zacierał
pokazałaś mu pląs wadery, ale on, niedowidzący, wątpi, by umiał
jeszcze upajać się jego wdziękiem i lekkością
rozumie, że przypadkowo złowionej w potrzask nieostrożnej
waderze należy pomóc
żałuje, iż nie powiedział jej o fladrach, które mimochodem
dostrzegł w wędrówce, nie wytężając niedowidzących lamp
zwiesza pokornie latarnię i zażenowany wysuwa jęzor,
by wylizać rany skaleczonej wadery, którą obdarzył takim
niespodziewanym dla siebie uczuciem
wyliniałe wilczysko zwabione kuszącym zapachem młodości
Dodane przez wiese
dnia 07.11.2010 18:18 ˇ
44 Komentarzy ·
1534 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 07.11.2010 18:26
wilczo do kitu. |
dnia 07.11.2010 18:34
rozumie, że przypadkowo złowionej w potrzask nieostrożnej
waderze należy pomóc
nie wierze w przypadki, wiese!
bardzo smutny wiersz! |
dnia 07.11.2010 18:42
Do przeredagowania.
Po wyeliminowaniu powtórzeń, przetrzebieniu stada wader, będzie cacko.
Pozdrawiam najserdeczniej. |
dnia 07.11.2010 19:00
temat bardzo ciekawy, gdzieś tam w środku, we mnie, tłucze się dyskusja o możliwym i nie możliwym, zaciekawił.wiele w nim emocji.
wiem to sama po sobie, że w wierszach emocjonalnych nie zwracam uwagi na formę, ale warto może trochę doszlifować. BO TRUDNO SAMEMU CZASAMI COŚ ZAUWAŻYĆ. PO TO SĄ PRZYJACIELE - POECI. |
dnia 07.11.2010 19:01
Nie tylko wilk niedowidzi :)
cofnął
(oczywiście drobiazg).
nie znacząc swojego
tropu, może nawet, powłócząc polanem, trop będzie zacierał
nie wytężając niedowidzących lamp
Te fragmenty odstają stylistycznie (w pierwszym np. drugi na niewielkiej przestrzeni imiesłów przysłówkowy, który można wymienić na inną formę, będzie zgrabniej; zresztą można przeredagować, to jeszcze lepsze rozwiązanie), przemyślałbym jeszcze
Smutny, smutny tekst. Zatrzymał.
Pozdrawiam |
dnia 07.11.2010 19:02
rena
rena, nie znasz się ani na wilkach, ani na kicie, nie kituj :) dzięki
winter
zranione dzikie zwierzę należy dobić, nie przetrwa;
ona była jednak była trochę udomowiona, stąd złudzenia :) dzięki
gammel grise
fakt, jedna wadera zamieniła się w stado całe; nie umiałem
sobie z nim poradzić; powtórzenia były mantrą, miały mnie
chronić; spróbuję powędrować w kierunku cacka, choć
w skuteczność powątpiewam: dzięki |
dnia 07.11.2010 19:11
Wojtek
:) wcześniej zwróciłem się o wyeliminowanie niechlujstw, wstyd mi :);
podobnie wpisał się gammel; siła złego na jednego :) ale nie mam
wątpliwości, że macie rację, tak jak i Maryla, która po kobiecemu znajduje przyczyny :);
Wojtku, czyżbyś ogłosił tydzień dobroci dal zwierząt i empatii ? :) dzięki
Maryla
eh, kobieca miękkość w usprawiedliwianiu niedoróbek i niechlujstwa :) dzięki |
dnia 07.11.2010 19:16
que sera sera..
w bieszczadach mieszkał dwernik
opuścił stado by chronić swa wadere
zostawił ja pod opieką alfy, oddał wierząc że tak będzie lepiej. lat potem kilka wadera odeszła, do dwernika wilka...i nawet mieli małe wilczatka :))
wilcowate uczucie goni :)
szlif na diament :) |
dnia 07.11.2010 19:21
wadery są mądre, silne i potrafią się same wylizać.
uczą się na błędach.
bardzo lubię o wilkach
ale żeby aż tak smutno
dopracować bo warto
:) |
dnia 07.11.2010 19:34
wiese -
Ha, być może to liryczny wilk spowodował, że straciłem na chwilę czujność klasową i pojawił się ulotny, bardzo blady cień empatii ;)
Bo powinienem jeszcze zwrócić uwagę na te frazę (ze szczególnym uwzględnieniem podkreślonego):
które mimochodem
dostrzegł w wędrówce
A na koniec dodać: Ceterum censeo Carthaginem delendam esse. |
dnia 07.11.2010 19:35
* tę frazę |
dnia 07.11.2010 19:39
Ciekawy, jak pozostałe utwory autora. Niezwykły, a raczej niepospolity sposób wyrażania siebie. Zatrzymał, przekonał. Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 07.11.2010 19:39
...zażenowany wysuwa jęzor,
urokliwie;)
pozdrawiam |
dnia 07.11.2010 20:01
Wojtek
chyba pierwszy raz nie jestem świadomy słowa? :)
dlaczego nie mimochodem?
a w wędrówce? jak w biegu, w locie?
i ja tak całkiem serio |
dnia 07.11.2010 20:14
syndrom Piotrusia pana
pozdrawiam |
dnia 07.11.2010 20:29
stanley
poraziłeś mię :) dzięki :) |
dnia 07.11.2010 20:39
mimochodem - bo to podpórka, wata słowna, zapychacz. Piszesz 400 stron prozy, czy kilkunastowersową esencję?
Napisz w ten sposób, żebym ja - czytelnik - miał wrażenie owego "mimochodu", żebym o tym pomyślał, ale nie używaj tego słowa (ani podobnego).
Potrafisz. Widzisz, napisałeś o smutnym wilku, trochę nieszczęśliwym, o wilku w poszukiwaniu straconego czasu, o wilku, z którym ja - czytelnik - znalazłem się w pewnej relacji emocjonalnej. Napisałeś o niespełnieniu, ale nie użyłeś żadnego z określeń, które ja wyżej przywołałem (a można przywołać jeszcze pół słownika).
Dobra robota, w tym kontekście "mimochodem" to drobiazg. W sumie niepotrzebnie zwracam uwagę. Żadna to ozdoba, ale może zostać.
w wędrówce - podczas wędrówki będzie zgrabniej;
ale, co ważniejsze:
żałuje, iż nie powiedział jej o fladrach, które mimochodem
dostrzegł w wędrówce
wymiana w na podczas nie pozwoli uniknąć błędu. Na początek mamy podmiot liryczny i rzeczownik fladry, później pojawia się też "wędrówka". Oczywiście intuicyjnie wiemy, że to nasz wilk wędruje, nie zaś chorągiewki (fladry), niemniej mój mózg w czasie lektury intuicyjnie odnosi "wędrówkę" do najbliższego rzeczownika - czyli fladr (fladry w wędrówce). Ułamek sekundy, kiedy muszę dokonać operacji logicznej - co ten wiese chciał mi powiedzieć :)
Moment - ale w tym momencie wiersz nie popłynął. Nastąpił pisk hamulców, zgrzyt. Twoje teksty miejscami zbliżają się do prozy - jeżeli na dłuższą metę będziesz w ten sposób konstruował zdania, wówczas czytelnika na dobre wyprowadzisz z równowagi (redaktora w wydawnictwie ewentualnie także) - choćbyś pisał mądrze jak Platon i Seneka razem wzięci, zniechęcisz czytelnika :)
Uważaj więc na następstwo podmiotów. Może przeredaguje.
Ot, taka drobna uwaga "od kuchni".
Serdecznie |
dnia 07.11.2010 20:39
wiese, całe szczęście, że dałeś tytuł, bo zamartwiłabym się i zapłakała "naśmierć..." Lubię o wilkach, są takie "ludzkie". Serdeczności. |
dnia 07.11.2010 20:41
to tylko peel. |
dnia 07.11.2010 20:41
Aha,
cofną - brakujące ł odnajdziesz wers wyżej w słowie zadawała. |
dnia 07.11.2010 20:44
* wcześniej literówka:
może przeredaguje --> może przeredaguj |
dnia 07.11.2010 20:50
stanley
kurna, tym bardziej,
basior był taki świadomy
i bardzo odpowiedzialny, on wiedział,
ale nie umiał narzucić; nie chciał, wierzył,
ze jest takiego jak świadomość, przyjął złą miarę :) |
dnia 07.11.2010 21:00
http://www.youtube.com/watch?v=n6AZluCsnD4&feature=related |
dnia 07.11.2010 21:12
Wojtek
choć miałem w zasadzie to samo na myśli, wypada podziękować za precyzję i jednoznaczność; ten mimochód wydawał mi atrakcyjny
leksykalnie, ale pewnie masz rację;
co do w wędrówce, dla mnie jasnej, to chyba padłem ofiarą
starej sympatii do łacińskiej, niezmiernie pojemnej konstrukcji
pt. ablativus absolutus, którą tak chętnie implantowałbym;
redaktor w wydawnictwie uśmiechnął mnie :) całkiem :)
bardzo Ci dziękuję za uwagi; dlatego m.in. bardzo szanuję Twoje opinie |
dnia 07.11.2010 21:30
Nieszczęsne wilczysko; tak smutno opisane, aż chce się szlochać nad jego losem. Naprawdę, coś w sercu drgnęło, a to znaczy, że jest poezja. Błędy niech Ci Wojtek wyłapuje, a ja sobie podumam jeszcze nad jego losem (znaczy, wilka). Biedny.
Pozdrawiam:) |
dnia 07.11.2010 21:46
mnie też to wilczysko bardzo ujęło, bardzo :). pięknie piszesz o zwierzętach, tak jak o prawdziwych ludziach...
p.s. błędy szybko poprawić i będzie z tego prawdziwe cacko :).
pozdrawiam serdecznie :). |
dnia 07.11.2010 22:07
kurna, ślepawy wilk nie powinien wklejać
tekstów z blędami :(
pierwszy akapit powinien mieć zapis
nienasycony wilk, którego zwykle nie zadowala owcze runo,
ustąpił, a nawet cofnął się o krok
gdyby szanowna moderacja zechciała przekleić, to wilk poczułby się
mniej głupio :( |
dnia 07.11.2010 22:10
wiese -
powinienem jeszcze uściślić, że fladry (to słowo) spotyka się chyba dość rzadko, może nawet powstać wrażenie literówki - skojarzenie z flądrami, które wilk niby dostrzegł podczas wędrówki (w wędrówce). Dlatego proponuję przeredagowanie. Być może inny rekwizyt nie sprawiałby tu problemów, tym bardziej, gdyby nastąpiła wymiana w na podczas.
Zresztą jestem przekonany, że znakomicie sobie poradzisz z redakcją tekstu. |
dnia 07.11.2010 22:15
fladry - rzadko?
eee
w połączeniu z wilkami? |
dnia 07.11.2010 22:42
JagodA -
gdzie napisałem, że w połączeniu z wilkami? Tutaj raczej łączą się z wędrówką. Tak, to słowo pojawia się dość rzadko. Można chociażby sprawdzić frekwencję w Google. Albo zrobić test wśród znajomych - ilu spośród z nich wie, co to jest. Dlatego, między innymi, w przypadku tego wiersza (oczywiście nie tylko tego) bardzo istotne jest wyeliminowanie literówek - bo mogą zmylić :) |
dnia 07.11.2010 22:54
Wojtek
odnośnie fladr, mogą być jeszcze bardziej nieznane mazery;
ale bez śmichów, w ten sam sposób należałoby wyeliminować
kłańce, wiechę, polano, latarnię i może coś jeszcze;
ja wierzę w chęć poszerzania wiedzy, nawet tej skrajnie nieprzydatnej;
w zasadzie nie wiedzy, a ciekawostek; tym niemniej cieszę się
z wnikliwości , dzięki |
dnia 07.11.2010 23:00
wiese -
ja bynajmniej nie namawiam do wyeliminowania :) Jeno do zwrócenia uwagi na zapis tego fragmentu. Jestem nawet skłonny zgodzić się, że wystarczy ograniczyć się do wymiany w na podczas, bowiem nie mamy tu "klasycznego" przypadku niedookreślenia podmiotu, słowo "które" spełnia swoją funkcję.
Już znikam :) |
dnia 08.11.2010 00:14
A niech Cię - kameleonie! Kiedy byłeś smokiem, przyjaciele - poeci poprawiali Ci obluzowane łuski. Teraz, wilkowi, prostują ogon ma łacińskich sentencjach. Mógłbyś być nawet ową fladrą, wtedy ktoś zaoferowałby pranie, a inna współpoetka - żelazko. Zazdroszczę Ci, kpiarzu, tego kosmicznego dystansu do polszczyzny. Z jakiej jesteś planety? Ale mój ogon to przydepnąłeś trafnie. Dzięki. |
dnia 08.11.2010 04:42
winter
to nie jest kwestia wiary, bardziej doświadczenia :) dzięki
wiercipieta
wilk przełamał instynkt pierwotny, był i alfą i omegą;
zrozumiał, że jest tylko starym wilkiem; ot , wilcza
starcza demencja refleksyjnego basiora; ładnie napisałaś, Młode : dzięki
JagodA
ta wadera, bez jęzora basiora, nie podniosłaby się z ran;
sama to powiedziała, mądrala jedna :) dzięki
Janina
umiesz pogłaskać wilka z włosem i pod włos :) dzięki
bols
bo on miał straaasznie długi jezor, dlatego był czuł zażenowanie :) dzięki
IRGA
tak, homo homini lupus, lupus lupo homo
et deus in excelsis cantat :) dzięki
E.T.
nieszczęsne bo głupie jak cholera, dla głupoty nie ma litości :) dzięki
Kasia
padłaś ofiarą swojego ciepła i rozumienia; wilk tylko uśmiechnął
się,
nabierając na argumentum ad misericordiam kolejną ofiarę
wilczych gierek :) dzięki
stepowy
dla kaprysu wlazłem na krętą. wilczą perć :)
wybacz, wilczku, intruzję; polanem trop zatrę :) dzięki |
dnia 08.11.2010 05:11
Wojciech
gdzie napisałem, że w połączeniu z wilkami?
to ja napisałam, że wiersz jest o wilkach, przecież.
pytać nie będę, za dużo myśliwych.
warto jeszcze nadmienić, że polano - to nie polano
i że latarnia - to nie latarnia |
dnia 08.11.2010 05:16
wiese
no cóż, w takim układzie, niech liże
skoro narozrabiał
ależ z nas ranne ptaszki ;) |
dnia 08.11.2010 06:06
Biedny, stary basior, budzą się z rana uczucia empatii, wręcz litości, trzeba zachować czujność, wszak to wilk, obojętnie w jakim wieku.
Hej-Idzi |
dnia 08.11.2010 08:13
sykomora
padnięty wczoraj byłem, jak wilk, który z dębem się zderzył;
i na ślepia mi padło, że Cię nie dostrzegłem; znowu podkulę
polano, zdeprymowany :( the crying wolf, tak włąśnie płakał :) dzięki
Idzi
właśnie; nie ma litości, to tylko wilk, tym bardziej niebezpieczny,
ze zawiedziony :) dzięki |
dnia 08.11.2010 09:23
WieseTylko wilk z opuszczoną głową nie zauważy s y k o m o r y . Ten, z podniesioną głową, dostrzeże piękną koronę.
Wracając do zderzenia z dębem, znasz piosenkę pt "Jak się góral zabił o sosnę". (To nie aluzja do użytkowników o podobnych nickach.)
Hej-Idzi |
dnia 08.11.2010 09:59
wiese - na zimę szata wilka staje się puchata,a złota obwódka źrenic urzeka .Masz rację,wiedzy nigdy nie za dużo,ja osobiście nie byłam pewna słowa "fladry"Dobry ten twój wilk i taki z wyrzutami sumienia.Pozostaje wilczy apetyt na ciąg dalszy |
dnia 08.11.2010 10:03
Wilk jaki jest każdy widzi:) przytulone:) |
dnia 08.11.2010 18:32
Co za wilczy wiersz:)wiese, były smoki, były konie były ćmy.Aż mi zaćmiło:) wader za dużo po trzykroć:)Bardzo.
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 08.11.2010 22:48
Literówka w pierwszym wersie w wyrazie "zadowala" została usunięta.
Pozdrawiam. |
dnia 09.11.2010 00:14
uff...doczołgałam się.
To ja - stara wadera. Pomacham Ci łapą, i tymi flądrami z chorągiewkami :)
Uciekam bo noc głęboka, a wilcy wyją auuuuu...
Wzruszyłeś opowieścią o wilku z syndromem Piotrusia Pana ;))) -(((
/nawet sir David Attenborou o takim wilku nie słyszał /
Płetewka i cmoxy. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 47
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|