"Było tam mnóstwo turystów - również niemieckich, zgiełk, hałas, tumult.(...) W pewnym momencie usłyszałam głos, który był absolutnie tożsamy z głosem mojej Aufseherin Annelise Franz (...). To naturalnie nie była ona. Ale pomyślałam wówczas pierwszy raz: co byłoby, gdyby to jednak była ona?"- Zofia Posmysz
I.
orkiestra gra elegancko wręcz higienicznie walca tak jak lubię
wiatr przebiega po starannej fryzurze lekko na palcach
i dreszcz sznuruje usta bo wzrok jak zawsze dopisuje
słowa spowiedzi tylko do lustra bo Walter tego nie zrozumie
- to nie może być ona z tego bloku przecież się nie wraca
II.
mieliśmy o tym nigdy nie rozmawiać zgodziłem się zostawić
jak resztki ze stołu ktoś inny zabierze jestem jej bladym odbiciem
jedna fotografia jednak ocalała w drodze do rio chciałbym milczeć
mogę ją teraz podziwiać jak zakola nie do ukrycia
Ich war gut und rettete ihr leben powtarzała
- Ich war gut und rettete ihr leben?
III.
nie zamykam drzwi za sobą i nie prężę się żałośnie w godzinie apelu
z myślami o rampie nie walczę tam jej ciężko było na schodkach
pijana Aufseherin Franz śpiewa byłam taka dobra jak ta samba
ja to słyszę i nie jestem rozżalona nie będę niczego sprawdzać
ale czy ty słyszysz boże ja tego nigdy nie napisałam Ich spreche deutsch
- znowu biją dzwony znowu biją
.
Dodane przez milo i ja
dnia 28.10.2010 16:22 ˇ
8 Komentarzy ·
946 Czytań ·
|