Błądzę między uliczkami,
wiosna spaceruje po kamienicach
światło wbija wzrok przeszywając ludzi na wylot.
wiodę życie z dala od siebie i kolejny rok zamazuje swoją postać.
jestem zawsze na miejscu, na czas, na obiad.
boję się spotkania, miłości, bólu, płaczu, wzruszenia głębokości, wybaczania, przekreślania siebie, wszystkiego czym jestem, wspomnień- najbardziej.
to co zostało nie przypomina barwnej łąki, letnich kwiatów, zielonych traw wokół stawu, miłość jest już bez dłoni, nóg,
tułowia, naszych twarzy, gdy byliśmy jeszcze dziećmi
i potrafiłam się uśmiechać do ciebie
Dodane przez wiosna
dnia 28.10.2010 14:07 ˇ
8 Komentarzy ·
780 Czytań ·
|