|
dnia 23.10.2010 08:20
bez przymiotnika nadrealnego spójniej by się jawił..
abo może by go czymś zastąpić?
no, nie wiem - Twój wszak to tekst - ale to chwieje konstrukcją.. |
dnia 23.10.2010 09:35
Dobrze kropku; jest ważna myśl, podana krótko i spójnie, ale powtórzę za Ósmym, bo słusznie prawi: bez surrealistycznej, z wielu powodów - długie słowo w krótkim tekście, właściwie bez znaczenia, psuje szyk i dopowiada do magii.
Chyba, że zrezygnowałbyś z magii i wówczas może dwuwers wyglądałby lepiej (?)
w kącie sali zawisł pająk
z surrealistycznym wyplotem
Pozdrawiam. |
dnia 23.10.2010 10:07
Grzegorzu
Elżbieto
dzięki za ogląd i uwagi. są dla mnie ważne, zawsze, także i tym razem.
jeżeli będziecie czytać ten przez pryzmat sztuki, choćby malarstwa, zuelnie inaczej chyba odczytacie. tylko, że taki obraz zatytułowałbym, wernisaż .
dla mnie surrealizm, ma coś z magii. to tak, jak ten królik wyjmowany z kapelusza maga. kapelusz może być złamaną kreską, ręka szczypcami, ale królik najprawdziwszy z prawdziwych [mniej więcej, bo niezbyt precyzyjnie opisałem, ale chodzi mi o ducha sztuki, a nie o precyzję obrazu].
bez tego wersu właściwie cały wiersz biorą diabli; zostaje ledwie odrapanym rekwizytem.
a może źle widzę?
przemyślę jeszcze,
pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 23.10.2010 10:34
bez magi. Nie, żeby wiersz. a zwrot;)
a wtedy surrealizm sieci, mnie kręci. |
dnia 23.10.2010 10:48
Miniatura udana, obok, (mimochodem) ,świetnie ujęte (nagie ściany)zastanowiłbym się co do magii .
pozdrawiam serdecznie:):) |
dnia 23.10.2010 11:47
kropku, uważam, że pozbawienie Twojego wiersza słów surrealistycznej magii wypaczy jego sens. Przecież podstawą tego utworu jest właśnie surrealizm pajęczyny, owej magicznej sieci, po której nie wiadomo czego się spodziewać, nie wiadomo co tak naprawdę się w niej znajduje, kto w nią wpadnie, albo kogo ona"ułowi". I co będzie dalej . Pająk pełni tutaj jedynie służebną rolę. Tak to wszystko odebrałam. Pozostawiłabym wiersz w pierwotnej formie. Pozdrawiam. Irga |
dnia 23.10.2010 13:06
aleś się rozgadal kropku :):)
ktoś przeszedł
obok zmierzchu
na nagich ścianach
w kącie zawisł pająk
w magicznej sieci
niemy wernisaż
wbrew przyjaźni
surrealizm może być w wierszu,
do odszukania
:):)
pozdrawiam |
dnia 23.10.2010 17:14
bardzo dobra mini, kropku.
pozdrawiam :) |
dnia 23.10.2010 18:13
"zmierzch się ścieli na nagich ścianach" - dlatego tak, bo skoro się ścieli, rozścieła, to sukcesywnie...
Reszta, jak zaproponował autor.
Przyznaję rację IRDZE, magia nie jest tożsama z surrealizmem.
Pozdrawiam, kazik1 |
dnia 23.10.2010 18:47
niemy wernisaż
dużo mówi. zawisłam nad... |
dnia 23.10.2010 19:56
Bożenko,
Jarku,
IRGO,
sterany,
Jagódko,
kaziku1,
reno
to bardzo stary wiersz. nie ma sensu już przy nim grzebać. wrzuciłem jako ciekawostkę - co o nim powiedzą dzisiaj. dawno temu mówiono, że taki piszący dziwak jestem. wstyd mówić, bo to wiersz starszy od większości komentujących. czasami ciekawość zwycięża, chcemy wiedzieć, czy to, co robiliśmy kiedyś miało jakikolwiek sens. wiedzieć, choćby tylko dla samego siebie.
w indywidualne komentarze boję się wdawać. moderacja bardzo mnie lubi, mam już cztery upomnienia.
pozdrawiam Was serdecznie :) |
dnia 23.10.2010 20:54
Chciałam się trochę powyzłośliwiać na to ścielenie...ale skoro to staroć to.. nie ma sensu. Też pozdrawiam a |
dnia 23.10.2010 20:56
Hej, podoba mi się. Wytłumacz mi jednak, dlaczego wbrew przyjaźni? Nie rozumiem tej puenty. Przechodnia z pająkiem? Naprawdę Witku. Pozdrawiam Cię serdecznie. ( niekumata dzisiaj) |
dnia 24.10.2010 08:46
bardzo fajnie;))
pozdrawiam |
dnia 24.10.2010 09:27
beti, wiedziałem. tego jednego byłem pewien,
odwzajemniam pogodnie :) |
dnia 24.10.2010 09:37
Janeczko, tak. właśnie tak.
serdeczności :) |
dnia 24.10.2010 09:40
agrafko, zawsze można.
są tacy, którzy twierdzą, że tylko w moich starociach cokolwiek dla siebie znajdują. czyż mogę gderać, jakim prawem?
ważne, że cokolwiek znajdują,
pozdrawiam |
dnia 24.10.2010 09:49
dla mnie jest to takie oczywiste:
jak pająk, to tylko czerwony, bo gdzieżby inny?
zawsze bywa jakieś obok
niemy wernisaż nie jest zły
hej |
dnia 24.10.2010 14:39
czesto bywam na takich wernisazach
obserwuje to z bliska, to z daleka
czasem staram sie dotknac
choc do zaprzyjaznania mi daleko
i magicznie urzeka taki moment "bliskosci"
misterny choc czesty
moze nawet potoczny
ladnie ujete
pozdrawiam
;> |
dnia 24.10.2010 16:40
wiese
rodi
miło Was gościć,
pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 25.10.2010 04:39
Świetna miniaturka, Kropku. Ileż magii w tej pajęczynce.
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 26.10.2010 05:38
jeśliś znalazł, to miło,
serdecznie :) |
dnia 26.10.2010 05:41
jeśliś znalazł, to miło,
serdecznie :) |
|
|