bez serc lecz z mięsa
i szkielety ludzi
młodości w swej mdłości
oddziel mięso od kości
niech nad martwym wzlecę światem
pustką samotni
wejdę w chłód kostnic
oblany trupim jadem
niech ten kogo przerażają groby
plamy pośmiertne i bielmo oka
niech w moje oczy nie spogląda
gdzie wiją się larwy
w śmiertelnych chorobach
Miła niech Cię nie przeraża
widok zgniłych powiek
półotwarta czaszka
odór z ust otwartych
gotowych na wypowiedź
o naszej miłości
pełnej zimnych gestów
dotykaj swoich piersi
moją zimną dłonią
ciałem się częstuj
przytul się do skroni
całuj i smakuj powoli
bo już czas na dotykanie
dobranie narządzi
do naszych pragnień
zdezynfekowanych wyjałowionych
by nie zakazić się na zawsze
trzymaniem się za dłonie
już czas na penetrację
w bramach, samochodach, domach
zbadanych nawzajem zimnych ciał
jak w perwersyjnych prosektoriach
obok trupa miłości
*napis na murze
Dodane przez rabi
dnia 22.10.2010 12:20 ˇ
7 Komentarzy ·
813 Czytań ·
|