|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: jak anioł |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 08.10.2010 19:43
wtedy czuję jak mnie ubywa po trochu
ale ciągle nie wiem
do którego nieba Ten fragment bardzo, reszta mniej.
Pozdrawiam |
dnia 08.10.2010 19:56
Świetna puenta.
Pozdrowienia! |
dnia 08.10.2010 20:11
diani, dzięki. tylko że ten fragment bez tego, co wcześniej, pustosłowiem tylko; zlepkiem słów bez znaczenia,
serdeczności :) |
dnia 08.10.2010 20:16
eeeeeeee no fajny :)
i tak jak wcześniejszy komentatorzy puenta bardzo dobra !
pozdr.M. |
dnia 08.10.2010 20:29
Czytałam jeszcze kilka razy, muszę przyznać, że z każdym czytaniem wiersz coraz bardziej dotyka.
Środkowa strofa lekka i ulotna pomimo faktycznej "wagi" przekazu.
Pozdrawiam |
dnia 08.10.2010 20:35
olszyc, dzisiaj otwierasz tę puszkę.
miła satysfakcja. zastanawiałem się na lewo i prawo czy warte puszczenia, bo to taka moja świeżynka nieuleżała. gdyby nie nasze dziewczyny, zachwaszczałoby 'mój komputer'.
oryginał na koniec dnia jutrzejszego puszczę,
pozdrawiam :) |
dnia 08.10.2010 20:36
No ładnie, ładnie tylko "białe pióra spadają płatkami" to dla mnie trochę za dużo - albo płatki albo pióra.
A pointa faktycznie wymiata!
Pozdr. serdecznie i zapraszam do siebie!
Aś |
dnia 08.10.2010 20:39
Jak diani; przykro mi, że powyżej koślawo widzę. |
dnia 08.10.2010 21:12
gammel, niestety koślawo, bo i koślawych spraw się tyczy. świat zaburzeń umysłowych jednak trochę inny naszemu, a peel z tamtego świata do nas mówi,
dzięki za uwagę,
pozdrawiam :) |
dnia 08.10.2010 21:15
kiane, dzięki. niewątpliwie odwiedzę, ale wybacz, że dopiero jutro. padam z nóg, nie śpię od czterdziestu godzin,
pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 08.10.2010 22:08
Rollo May, amerykański psycholog twórczości, mówił, że lepiej jest ugotować dobrą zupę niż napisać kiepski wiersz. No i wysilił się Autor na taki:
jestem zamknięty w klatce
nie dla was i nikt nie będzie oglądał
moich obrazów pośród których
przemierzam ogród
- kolorowy wycinek świata
ścieśniony parkanem takich słów nie użyłabym nawet w amoku :))
Wykonanie niemrawe, wyświechtane rekwizyty, puste epatowanie.
tam chodzą anioły z zamkniętymi skrzydłami
niezdolne do lotu i śpiące
gdzie bądź
jak ja po kompresie i zastrzyku
przy kolorowej azalii
białe pióra porastają krwią
i spadają płatkami na trawę
Nośne jest tylko zakończenie.
czuję jak mnie ubywa po trochu
ale ciągle nie wiem
do którego nieba
Sorry, kolejny niewypał...:))
Pozdrawiam |
dnia 09.10.2010 05:10
kropku, świetny wiersz. Wiersz, który dotyka. Czytelny przekaz, uzyskany poprzez użycie odpowiednio dobranych rekwizytów. Warto było tutaj przyjść. Czytałam wielokrotnie i będę tutaj wracać. Pozdrawiam serdecznie. Irga |
dnia 09.10.2010 06:12
Wiersz trafia do szuflady odbiorców "pomiędzy niewierszem". Używanej.
Za Kiane też :))),
a Ty Kropek odeśpij i wracaj;
do roboty chłopie bo warto!
P.S.
nikt nie będzie oglądał
moich obrazów - bardzo dobrze się kojarzy. |
dnia 09.10.2010 06:33
Świetny wiersz Kropku, zarąbista pointa!Też będę powracać ,bo jest do czego, ale wypaliłeś:):)
Pozdrawiam serdecznie:):):) |
dnia 09.10.2010 07:28
Teraz lepiej Witku. O puencie myślę, to co Jarek ;)
pozdrawiam |
dnia 09.10.2010 08:32
Moim zdaniem to niezły wiersz z bardzo dobrą puentą. Jeśli pod wpływem tej części krytycznych uwag, które robią wrażenie merytorycznych, miałbym poprawiać powyższy tekst - zrobiłbym to mniej więcej tak:
lepiej już dłużej nie patrzcie
jestem zamknięty w klatce
nie dla was i nikt nie będzie
oglądał moich obrazów
pośród których przemierzam kolorowy
wycinek świata ścieśniony parkanem
tam też chodzą
anioły z zamkniętymi skrzydłami
zdolne w każdej chwili
zasnąć jak ja po kompresie i zastrzyku
przy kolorowej azalii
białe pióra porastają krwią
i gęściej spadają na trawę
wtedy naprawdę czuję
jak mnie ubywa
po trochu
ale ciągle nie wiem
do którego nieba
Pozdrawiam. |
dnia 09.10.2010 08:45
Zdecydowanie lepiej kropku.
Skojarzyło mi się z "Pod kopułą" Stephen King-a.
Wracając do wiersza, niestety, choć to przykre, nie wszystkim otworzą się skrzydła. Niektórym sklejają się, zrastają na trochę..Nie jeden też ma krew " na rękach"- skrzydłach. Można tak, ale można i inaczej. Sami jesteśmy dla siebie zwierciadłem. Nie zawsze tacy święci. Jeśli umiemy dostrzec i w sobie groteskę, to jest to szansa na " zbawienie".
Od czego zbawienie? ano, dla każdego od innych jego uzależnień.
Miłość tez bywa uzależnieniem. Bywa nim głód..itd..
Znalazłam tu tym razem wiele dla siebie tropów i obrazów. a jednak pozwoliłeś autorze popatrzeć i a swoje. dziękuję :) |
dnia 09.10.2010 08:47
popatrzeć i na swoje *
przepraszam za wszelkie literówki. pozdrawiam przy okazji :) |
dnia 09.10.2010 09:09
Bożeno, wiersz ten na pewno nie jest 'dla wszystkich', co zresztą widać po komentarzach.
można nie zgadzać się z jego przesłaniem i treścią, i można to wyartykułować, odrzucając go nawet, bo każdy z nas ma inną estetykę, różnie ustawia hierarchię wartości i smaku.wreszcie, wewnętrznie odczuwamy przecież inne potrzeby. to rozumiem i akceptuję.
twój punkt widzenia jest interesujący. w ogólnych zarysach bardzo podobny mojemu. dziękuję i
pozdrawiam serdecznie :)) |
dnia 09.10.2010 09:37
Jarku - cieszy mnie twoja opinia. ma swoją wagę, czuje to.
Elżbieto - hm, widzisz, musi być lepiej skoro poeta, bez żadnych
'krępacji' udzielił mi lekcji. Bogu niech będą dzięki, że
mamy TAKICH poetów.
nitjer - nawet podoba mi się twoja wersja, ostatecznie
przecież wszystko i tak poukładane mamy w naszej
wyobraźni, a czytanie zależy i tak od umiejętności
podążania za autorem/korektorem.
twoja wersja w istocie swojej nie odbiega od wersji
prezentowanej przeze mnie. dziękuję,
całą trójkę przyjaciół, poetów, pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 09.10.2010 09:43
artemidionisie - ty wiesz, ja wiem. niektórzy mniej.
ci, co mniej, mają problem i dusi ich zmora 'odrzucenia', ale nie tworu
autora, ale nade wszystko osoby.
całe szczęście, że tylko pośród was mieszkam.
dziękuję, od ciebie własnie zachwycony wracam,
pozdrawiam raz jeszcze :))) |
dnia 09.10.2010 09:46
IRGO - jesteś mi muzą radości i pięknego dnia. przecież pośród kilku, i twój znaczek w tym wierszu zaistniał. jest nadal.
serdeczności :) |
dnia 09.10.2010 11:00
pani Barbaro i panie Andrzeju, ponieważ Wasz głos jest zawsze
jednym głosem, pozwolę słów kilka wypowiedziom obojgu poświęcić [ładnie, prawda? poświęcić!]:
- wiersz ma swój sens. nie tak znowu ukryty, by inteligentny
czytelnik tego nie odczytał. wiem więc, że odczytaliście, i to
odczytaliście dobrze.
tekst jeszcze łatwiej odczytać i zrozumieć, gdy się wie jakie
środowisko peel prezentuje. tyle odnośnie spraw treści i rozumienia.
budowa wiersza jest ze wszech miar prawidłowa. specjalnie dla Was,
dla Waszej troski, poprosiłem uznanego poetę, o przyjrzenie się i
ewentualną korektę zapisu wiersza. nie odmówił, dokonał
stosownej korekty łącznie ze zmianą tytułu. drobną ciutkę dorzuciła IRGA. jestem kontent, wiersz udany.
ach, jeszcze jedno. wtedy, kiedy tylko IRGA wnosiła po cichu swoje
uwagi, oboje zachwycaliście się moimi wierszami. więc jak to jest
naprawdę, z tym dobre, złe, do kitu i grafomania? |
dnia 09.10.2010 11:35
Panie kropek, zatem to nie jest Pański wiersz prawdę powiedziawszy? Teraz już wiem, że jeśli pisze Autor SAM bez WSPOMAGACZY wychodzi jemu o niebo lepiej. Mówię bardzo szczerze, proszę mi uwierzyć. Mam prośbę do tegoż POETY, aby napisał merytoryczny komentarz i udowodnił mi, że jeśli jest się zamkniętym w klatce jak można przemierzać ogrody i jaki sens ma tutaj parkan?
Od kiedy anioły zamykają skrzydła? Niezdolne do lotu i śpiące?!
Brak interpunkcji świadczy o nieznajomości Autora w jej stawianiu, w odpowiednich miejscach, proszę przeczytać na głos ten twór i sam dojdzie Autor gdzie popełnił błędy stylistyczne i gramatyczne już nie wspomnę o logice- wręcz wyszło śmiesznie.
Nie poświęcam swojego cennego czasu po to tutaj abym strofowała Autora. Wręcz przeciwnie- przyzwyczaił mnie od dawna Pan do czytania i komentowania jego wierszy i dlatego przejmujące jest to, co ostatnio czyni, jednym słowem rgrafomanir1;
Panie kropek, proszę nie słuchać nikogo, pisać tak, jak Pan tylko potrafi, a zauważy dobre efekty.
białe pióra porastają krwią
i spadają płatkami na trawę
Pierwsze skojarzenie z wypierzonymi kurami....SORRY
I na koniec jedna uwaga - proszę nie łączyć moich komentarzy z Andrzejem, czy odwrotnie. NIGDY nie kontaktujemy się ze sobą, co mielibyśmy Panu napisać.
Skąd Pańskie przepuszczenia? Odpowiedzi nie oczekuję.
Pozdrawiam serdecznie |
dnia 09.10.2010 12:27
Tak, poeto kropku, myślę, że międzynarodowa laureatka Irga (ciii... to nic, że jak zwykle zmyślone z tymi laurami) znakomicie Ci napisała ten wiersz.
To nic, że profani kojarzą w tym zapisie anioły z kurami (biję się w piersi - zaliczam się do profanów - też skojarzyłem).
Degradujesz się. Jeden z poprzednich Twoich wierszy prowadził sam Archanioł Gabriel, a teraz tylko zwykli "uznani poeci". Cienko.
Nic to, będzie lepiej.
Ukłony |
dnia 09.10.2010 13:12
panie Wojciechu Roszkowski, wiersz napisał 'kropek'!. i to powinno panu wystarczyć!
nadinterpretacje proszę schować pod pierzynkę, a nie wtykać pod mój wiersz, dobry wiersz, panie Wojciechu Roszkowski!
krytyki pańskie pod moimi wierszami są nic nie warte, więc proszę skupić się tam, gdzie pana potrzebują. mnie, ze swoimi wypocinami, nie jest pan do niczego potrzebny.
odkłaniam pogodnie :) |
dnia 09.10.2010 13:45
i przybieżeli trzej anieli w rewiry zaklęte kropkowe
a imiona nosili niepoślednie: barbiel, andriel, wojciel
i zgodnym głosem przemówili; a głos zabrzmiał gromko
niczym trąby jerychońskie; i ogłuszyli wszystkich dookoła;
w anielskiej samowiedzy zapomnieli byli anieli, że głuchy
jest kropek niczym pień spróchniałego baobabu i tylko
głos boga docierał do niego; ale rzadko, za rzadko;
i wahał się kropek w rozterce, do którego iść nieba;
a niebo oto przyszło do niego w postaci trójcy aniołów;
lecz kropek i ślepy był przecież i nie mógł dostrzec
płaczu płynącego z gardeł zdartych anielskich, gdy
kojąco przemawiali: kropku, oh kropku, lama sabachtani;
i załkał kropek nad losem upadłych aniołów, i zamknął
ich w klatce wersu pierwszego, skazał ich za podszeptem
wiedźmy mirgi i bluźniercy artemidionisa na karę wiekuistą
obcowania z grafomanią kropkową i odjął im pióra krwią
niewinnych porosłe, które białymi płatkami opadały na trawę
zieloną ku uciesze gawiedzi; oto słowo smocze |
dnia 09.10.2010 13:50
bomba, smoku! prawdę prawisz!
pozdrowienia :) |
dnia 09.10.2010 14:56
Musica delenit bestiam feram.
Arystoteles chyba:)
Część pierwsza - uniwersalna:)
http://www.youtube.com/watch?v=HyLvj-HWse8 |
dnia 09.10.2010 15:05
Część druga - sytuacyjna:)
http://www.youtube.com/watch?v=1eCMEsv44ho |
dnia 09.10.2010 15:10
Część trzecia - pouczająca i kojąca nerwy przejętych losem poezji polskiej:)
http://www.youtube.com/watch?v=c0F46B25m6Y |
dnia 09.10.2010 15:16
Część czwarta - dedykowana:) Kropku wybacz, nie Tobie;)ale o wolności jest tworzenia, we dwoje.
http://www.youtube.com/watch?v=5CBW66JJZu4 |
dnia 09.10.2010 15:28
sykomoro, tak, ale nie w tym wypadku.
moja wina w tym, że żyję. oni nie potrafią przejść obok spokojnie. nie, muszą zahaczyć, kopnąć, opluć; także tych, co w pobliżu.
podświadomość podobno ręką wodzi, kto wie, czy interpretacja wiersza w wersji wiese, nie jest najbliższa prawdy. przyznaję, że uczynił to genialnie.
pozdrawiam :) |
dnia 09.10.2010 15:31
sykomoro, odniosłem się oczywiście tylko do części pierwszej.
przepraszam, ale pozostałych jeszcze nie było,
:) |
dnia 09.10.2010 15:32
bardzo mi się podoba,pozdrawiam. |
dnia 09.10.2010 16:45
Andrzeju. poczytaj komentarz wiesego.
garnitur pasuje, jak na miarę szyty. |
dnia 09.10.2010 16:51
T O N I E J E S T ZŁY W I E R S Z |
dnia 09.10.2010 17:30
Nie, no wprost trzeba jednak. Czemu pod tym wierszem mam wrażenie, że odbywa się sąd partyjny? Czemu mam wrażenie, że przechadzają się pod nim uduchowione dwójki obywatelskie albo
i trójki? Dlaczego kometuje się komentujących i to w dodatku
w pełen pogardy sposób? |
dnia 09.10.2010 17:32
Dlaczego, czytając komentarze, robione na merytoryczne, nie widze w nich żadnych konkretów, wskazówek? Oślepłam? |
dnia 09.10.2010 17:32
Bronku, wiem to, i dziękuję, że też jesteś podobnego zdania.
poczciwy wiese wreszcie wyłożył, jak na patelni, dawno znaną prawdę.
pogody ducha, góralu,
hej! |
dnia 09.10.2010 17:33
Marylo, dzięki. także za odwagę.
pozdrawiam :) |
dnia 09.10.2010 17:42
sykomoro, dziękuję. doceniam twoją odwagę. |
dnia 09.10.2010 19:17
Kropku...anioły to śliski temat. sporo trzeba aby obronić je w wierszu. i mimo, że czuję sympatię do niektórych Twoich wierszy...tu dałeś po bandzie.
sobie przytoczę jeden przykład, gdzie mogłeś się wybić..a zrównałeś z ziemią...
białe pióra porastają krwią
i spadają płatkami na trawę
zakręciłbyś gdyby...
spadają płYtkami na trawę
nie wiem
do którego nieba |
dnia 09.10.2010 19:42
reno, mamy nieporównywalnie różne poetyki, czego nie poczytuję za wadę. zapewne w równym stopniu mamy różne spojrzenie na życie, we wszystkich jego aspektach. w tym też nie ma nic złego.
oboje czytamy swoje wiersze, to dobrze. nie wszystkie podobają
nam się w równym stopniu, to też dobrze.
być może twój schizofrenik, tak by to widział. mój, widzi
inaczej.
ja nie mam zamiaru ani nim, ani wierszem zakręcać dla efektu. ba,
moim zdaniem ten efekt nawet by nie pasował. ale znowu
powracamy do tematu, jak kto patrzy. jak kto czuje.
każde z nas ma prawo do wyrażania i czucia - inaczej. to dobre.
cieszę się, że zechciałaś wyrazić swoją opinię. a anioł...wcale nie jestem pewien, czy na pewno jest tym aniołem.
jeszcze raz, miło mi.
pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 09.10.2010 20:48
Rollkowałam, rollkowałam, aż się dorollkowałam...uff...
Kropku, wiersz czytałam parę razy i bardzo mi się podoba. Jest w nim obraz, który zobaczyłam - ciekawy, plastyczny, dla mnie super.
Pozdrawiam cieplutko - Ruth. |
dnia 09.10.2010 21:15
Kropku podoba mi się Twój wiersz. Nie odbieram tylko :" nie dla was" i "porastają krwią". Dla mnie w tych miejscach jest hermetyczny. Poza tym msz to dobry wiersz, niepozbawiony ciekawych obrazów i pięknej puenty. No i jest nad czym się zatrzymać. Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 10.10.2010 04:41
Janeczko, problemem dla nas, podobnie jak się ma z autyzmem, jest ta hermetyczność 'ich' świata, przez który z takim trudem się przedzieramy.
ale naprawdę bardzo, bardzo chcemy, często udaje się.
chciałabyś wtedy widzieć ten uśmiech po obu stronach?
jako pedagog doświadczyłaś tego zapewne. widać to w twojej poezji.
dziękuję i pozdrawiam,
'nibygorol' kropek :)) |
dnia 10.10.2010 04:43
uzup. do Janeczki
ale jak naprawdę bardzo,
przepr |
dnia 10.10.2010 04:49
Ruth, dzięki, że pomimo wszystko.
miła jesteś....i odważna,
serdeczności :) |
dnia 10.10.2010 17:59
uwazam, ze wiersz dobry
odczuwalny
trafil mnie dokladnie tam gdzie powinien
bez pudla
pozdrawiam
;> |
dnia 11.10.2010 04:56
KROPKU, dawno nie czytałem tak dobrego wiersza, jak wspomniał Wiese, to "Kropkowe, zaklęte rewiry"jak u Worcella. trzeba w nie wejść, nie każdemu się to udaje. Pointa świetna.
Pozdrawiam serdecznie, Idzi |
dnia 11.10.2010 21:15
rodi,
Idzi
dzięki, przyjaciele, za wizytę i jej zaznaczenie. cieszę się, że wbrew niektórym komentującym odmawiającym wierszowi jakichkolwiek wartości, znaleźliście w nim i piękno i estetykę.
pozdrawiam |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 38
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|