dnia 28.09.2010 12:52
siedem kilometrów cisza opada deszczem
sprawiedliwe w rowy przydrożne
wyszczerbione płoty nie ochronią trzewików
nie suszą młodej gospodyni
przygarniają gumowce byłego ziemianina
próchnieją razem z hanką odsłaniając szkielet
pozdr:-) |
dnia 28.09.2010 17:43
Za miastem siedem kilometrów
Nie wyszczerbionej gospodyni
Grzybiarz w gumowcach choć bez getrów
Przygarnia szkielet i go ślini
Pozdrawiam! |
dnia 29.09.2010 04:45
Jesienny pejzaż podmałomiasteczkowy ładnie pokazany. Podoba mi się.
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 29.09.2010 04:49
Oxie, przynajmniej deszcz jest sprawiedliwy, wszystko mu jedno kogo przemoczy i nie ma "zmiłuj się". Co do ciszy: wszystko zależy od jej rodzaju :). Czytałam z przyjemnością. Pozdrawiam serdecznie. Irga |
dnia 29.09.2010 07:20
tworzysz ładny klimat refleksji
w pierwszej części; zmieniłbym
obdarowując na obdarza
lub co innego; mrący też dziwny jest;
wyścielając na ścieli lub mości?
ochraniają na chronią, choć to
trochę co innego; ale ten ziemianin mnie
niepokoi; i hanka, hanki nie kupuję, bo
nie czuję :(
hej |
dnia 29.09.2010 11:02
Jacomie Jacam, prawie tak samo:))
Pozdrawiam.
Jacku Madynia, pogratulować skojarzeń:))
Pozdrawiam miło.
Idzi, wioska za małym miastem, dokładnie:))
Pozdrawiam ciepło.
IRGO, dobry parasol, dwa stopery i życie jest piękne :))
Pozdrowieniowy ukłon.
wiese, obdarowując na obdarza - zrobione:))
Liście żyją na drzewach, krzewinkach, a w naszych dłoniach czy książkach są martwe. Mrą w locie. Odmawiam :))
Ochraniają? - podumam.
Hanka dostanie cytat, wtedy zobaczymy.
Pozdrawiam i dziękuję. |
dnia 29.09.2010 11:30
cichosza
zatańczy hanka
nim zejdzie mgła zanim żar i blask poranka
siedem kilometrów za miastem
cisza opada wraz z deszczem
wypełni sprawiedliwie ogrodowe blaszaki i przydrożne rowy
w duecie z mrącym liściem
wypełni tymczasowe przytuliska przypadkowym grzybiarzom
siedem kilometrów za miastem
wyszczerbione płoty nie ochronią malowanych chatek
nie wysuszą trzewików młodej gospodyni
przygarną gumowce byłego ziemianina
spróchnieją razem z hanką i odsłonią szkielet |
dnia 29.09.2010 11:35
cichosza
zatańczy hanka
nim zejdzie mgła zanim żar i blask poranka
siedem kilometrów za miastem
cisza opada wraz z deszczem
sprawiedliwie obdzieli ogrodowe blaszaki i przydrożne rowy
w duecie z mrącym liściem
wypełni tymczasowe przytuliska przypadkowym grzybiarzom
siedem kilometrów za miastem
wyszczerbione płoty nie ochronią malowanych chatek
nie wysuszą trzewików młodej gospodyni
przygarną gumowce byłego ziemianina
spróchnieją razem z hanką i odsłonią szkielet
Ukłon |
dnia 29.09.2010 11:40
cichosza
zatańczy hanka
nim zejdzie mgła zanim żar i blask poranka
siedem kilometrów za miastem
opadająca wraz z deszczem cisza
sprawiedliwie obdzieli ogrodowe blaszaki i przydrożne rowy
w duecie z mrącym liściem
wypełni tymczasowe przytuliska przypadkowym grzybiarzom
siedem kilometrów za miastem
wyszczerbione płoty nie ochronią malowanych chatek
nie wysuszą trzewików młodej gospodyni
przygarną gumowce byłego ziemianina
spróchnieją razem z hanką i odsłonią szkielet |
dnia 29.09.2010 11:47
Cichosza
Zatańczy Hanka, Zatańczy Hanka
Nim zejdzie mgła zanim żar i blask poranka
Siedem kilometrów za miastem
opadająca wraz z deszczem cisza
sprawiedliwie obdzieli ogrodowe blaszaki i przydrożne rowy.
W duecie z mrącym liściem
wypełni tymczasowe przytuliska przypadkowych grzybiarzy.
Siedem kilometrów za miastem
wyszczerbione płoty nie ochronią malowanych chatek.
Nie wysuszą trzewików młodej gospodyni.
Przygarną gumowce byłego ziemianina
spróchnieją razem z Hanką i odsłonią szkielet. |
dnia 29.09.2010 19:12
Nie wiem do końca, co z tą Hanką, ale to nieważne. Czytając ten wiersz, ulega się nastrojowi grozy i niedopowiedzenia, niemalże jak w balladzie. Reszta niech pozostanie owita mgłą. Bardzo mi się podoba.
Ostania wersja już doskonała. Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 29.09.2010 21:36
Oxie jam spożniony i widze kilka coraz ciekawszych i lepszych odsłon wiersza. Przychylam sie do zdania Janeczki.Tytuł chyba nawiazuje do piosenki Turnaua?
Pozdrawiam cieplutko:):) |
dnia 30.09.2010 08:46
Janino, Hanka - dziewuszysko uparte. Zamiast chwytać za młotek i zmieniać rzeczywistość, to trwa w przeszłości i zatańcuje zdarty but
ze spódnicą w łatach, a nie zmieni nic. Wiejski obrazek z deszczem w tle. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
Jarosławie Trześniewski-Jotku. Tak, tytuł i słowa idu na zwiadu i patrzu. Ukłony niskie. |