dnia 23.09.2010 06:27
Pierwszą strofę czytam:
oddaj niebu co niebieskie
nie przynoś kradzionej tęczy
z wymiętoszonej kieszeni
niczego nie zmienią twoje włosy r11;
kuszące zapachem deszczu
może się to Autorowi nie podobać oczywiście, jest jeszcze kilka rzeczy do przesiania msz
Pozdrawiam |
dnia 23.09.2010 06:28
*zamiast /r11/ powinien być znak "-" |
dnia 23.09.2010 07:14
Barbara ma rację; wierszowi przydało by się trochę lekkości formy. W obecnej chwili tok narracji jest jak u trajkoczącej starej baby. Jakbyś ubił wiersz jak kotleta, tymczasem temat wymaga nieco bardziej finezyjnego traktowania.
Szczególnie rozczarowuje końcówka. Nie dawaj mi to co nie moje, ale to co moje daj mi w całości - tak rozumiem ej wydźwięk. Brakuje mi tu emocji i zaangażowania, zamiast [miłość mi oddaj albo święty spokój[/i] wolałbym kochaj albo rzuć.
pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 23.09.2010 08:00
druga strofka całkiem niepotrzebna, bez niej - dynamicznie się przekomarza,
fajnie,
pozdrawiam |
dnia 23.09.2010 08:20
Począwszy od tytułu, aż do ostatniej frazy tekstowi brak materiału językowego, w obrazowaniu idzie po mocno przetartych szlakach, powstał zwykły i niezdarnie wykonany jeleń na rykowisku. Poza tym sięgając po wzorce obrazów z minionych wieków jest tylko wrażenie "poetyckości" a tekst staje się niewiarygodny, jakby autor - jakiś tam, niekoniecznie rabi - zaczytany w XIX wiecznej poezji zapragnął napisać tekst w tej stylizacji, ale zabrakło mu finezji językowej by dać tekstowi rym i rytm z tamtej epoki w rezultacie powstaje amalgamat współczesnej formy z formą trącącą myszką. Wisienką na tym "torcie" jest "kwiat paproci" (mhm) "w najrzadszych słowach" (cokolwiek miałoby to oznaczać). Myślę (to tylko moje zdanie oczywiście) że dobrze byłoby otworzyć oczy na współczesność (nie tylko - chociaż również - literacką, ale i tę za oknem) z jednej strony i trzecie oko skierować ku teraźniejszości. |
dnia 23.09.2010 11:35
Fajne, takie konceptualne, koncepcyjne (?) bym powiedziała, dla mnie okej!
Pozdrawiam!
A |
dnia 23.09.2010 13:47
dziękuje ludzie
macie dużo racji
teraz widzę
żeby uratować to może tak:
co niebieskie oddaj niebu
nie przynoś kradzionej tęczy w oczach
wymiętoszonego słońca w kieszeni
zapachu deszczu we włosach
oddaj ziemi co ziemskie
nie pleć andronów z wrzosów
nie gładź mi twarzy mchem z lekkiej dłoni
nie kładź białych akacji na skroniach
i kwiatu paproci na ważne słowa
mnie oddaj co moje
chętne spojrzenia o poranku
pewność biegnącą do przodu
bez nadmiaru pytających znaków
miłość mi oddaj lub święty spokój
lub krócej:
co niebieskie oddaj niebu
nie przynoś mi tęczy w oczach
słońca w kieszeni
ani deszczu we włosach
oddaj ziemi co ziemskie
nie pleć bzdur z wrzosów
gładząc po twarzy mchem w dłoni
białą akacją po skroniach
nie wkładaj kwiatu paproci w słowa
mnie oddaj co moje
chętne spojrzenia o poranku
pewność biegnącą do przodu
bez nadmiaru pytających znaków
kochaj lub oddaj spokój
pozdrawiam |
dnia 23.09.2010 14:48
Zdecydowanie 2 wersja.:):)
Pozdrawiam:):) |
dnia 23.09.2010 17:52
Eee, ratować, dobry wiersz:) |
dnia 23.09.2010 18:00
Powiem szczerze, że jestem w szoku.
A gdzie granat???:)))
kochaj lub oddaj.
spokój!
fajnie. kombinuj.
serdecznie :) |
dnia 23.09.2010 18:01
Każda kolejna wersje czyni tekst bardziej czytelnym i mniej nadętym pomimo tego, że rekwizytornia zostaje taka sama, lub podobna, bo użyte są logiczniej i zaczynają coś znaczyć. Poniżej podaję jeszcze kilka propozycji szlifów, które dążą do jednolicenia stylu i usunięcia zbędności:
co niebieskie oddaj niebu
nie przynoś tęczy w oczach
słońca w kieszeni
deszczu we włosach
ziemi oddaj co ziemskie
nie pleć bzdur z wrzosów
gładząc po twarzy mchem
białą akacją po skroniach
nie powiadaj o kwiecie paproci
mnie oddaj co moje
chętne spojrzenia o poranku
pewność biegnącą do przodu
bez nadmiaru pytających znaków
kochaj lub daj spokój [tu ukłon w stronę znanej frazeologii]
Można jeszcze pomyśleć o lepszym rytmie w kierunku formy klasycznej, ale przynajmniej już teraz tekst wchodzi w ścieżkach literatury, może i odtwórczej niż oryginalnej, tym niemniej dbającej o estetykę wyrazu i o konsekwentne stylistycznie prowadzenie przekazu. |
dnia 23.09.2010 18:27
może być jako piosenka
taki był jeden zamysłów:
a e
oddaj niebu co niebieskie
D a
nie przynoś mi kradzionej tęczy w oku
a e
wymiętoszone słońce
D a
z twojej kieszeni niczego nie zmienia
C a e
nie kuś mnie zapachem deszczowych włosów/x2
a e
oddaj ziemi co ziemskie
D a
nie mów o tęsknocie plecionej z wrzosów
a e
nie kładź mi na twarzy mchu z lekkiej dłoni
a e
nie przynoś białych akacji na skroniach
C a e
i kwiatu paproci w najrzadszych słowach/x2
mnie oddaj co moje
chętne spojrzenia o każdym poranku
pewność bez czekania biegnącą do przodu
bezpiecznie bez nadmiaru pytających znaków
miłość mi oddaj lub święty spokój
można próbować :-)
dzięki |
dnia 23.09.2010 18:28
nie zapisało się jak trzeba
trudno:-) |
dnia 24.09.2010 00:53
aże ochrypłem
:):):)
pozdrawia |
dnia 24.09.2010 05:07
Druga wersja,moim zdaniem, lepsza. Duży plus za wiersz.
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 24.09.2010 05:33
widzę, że Jotek i steranymieli mały ubaw(?) ;-D
Christos Kargas, dzięki za tę wersję
jest dobra
rozwiązał się też problem z wydłużonym fragmentem z "mchem"
brakuje mi tej "dłoni", ale skrócić jakoś trzeba
trudno
(mnie chodziło w drugiej o metaforykę przyrodniczą w odniesieniu do części ciała(albo na odwrót) a także do słów czyli:
dłoń delikatna na twarzy jak mech
jasne skronie jak kwiaty akacji
nieistniejący aczkolwiek bajkowo piękny kwiat paproci
w słowie, oznacza piękne ale nic nie znaczące słowo
czyli ładne frazesy, słowa rzucane na wiatr itp.
wszystkim bardzo dziękuje za poczytanie i uwagi
pozdrawiam |
dnia 24.09.2010 07:25
Pierwsza część podoba mi się najbardziej w drugiej wersji autorskiej. Kradziona tęcza i wymiętoszone słońce spowalnia nieco rytm, nadaje jednak wierszowi własnego charakteru. Kolejna wersja autora i ta christosowa wydaje się ciut bezpłciowa.
Druga część w drugiej wersji brzmi też dobrze ale tylko do trzeciego wersu. W czwartym i piątym jest o jedno słowo za dużo. Rytmicznie lepiej pasowało by bez białych, no ale przecież istotne jet żę akacje są białe. Może po protu zrezygnować z jednego z tych obrazów (wrzosów, mchów, akacji ub paproci) by nie wstrzymywać tak tempa?
W trzeciej części kochaj lub daj spokój które zaproponował Christos wydaje się najlepsze. Lecz gdyby bazować na drugiej wersji (co proponuję) ten wers robi się wtedy za krótki. Myślę ze kluczowe może być popracowanie nad przedostatnim wersem. Nie wiem co prawda jak. (nadmiar pytających znaków, a może znaków zapytania, pytajnkiów, pytań, pytania znaków?). A może bez pytania niepotrzebnych znaków?
No i może jeszcze poszukać delikatnego rymu w końcówce by kochaj lub daj spokój bardziej harmonizowało z wcześniejszymi wersami. Moja (może nie do końca przemyślana) propozycja to pewność każdego kroku zamiast pewności biegnącej do przodu. Nie wiem czy do końca to jest to, ale w tym kierunku bym próbował coś znaleźć.
pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 24.09.2010 08:36
otwarcie i zamknięcie.. |
dnia 24.09.2010 09:15
tyle TU mutacji, że nie wiadomo do której sie odnoeść |
dnia 24.09.2010 12:51
Witaj! I gratuluję wreszcie coś innego czytam, może trochę formę bym zmieniła ale nie nie, broń Boże, stylistykę! Pozdrawiam Meg |