Nie zaliczam się do fontanny
Jestem brzydki jak las
Albo promyk poranny
Co budzi nas
Budzik nastawiłem
komu jest potrzebny
Poczucie zagubiłem
Nie jestem namiętny
Wyobraźnia o potrzebie świata
Wizja nie do pokonania
Jak sięga lornetka
Do czasu przetrwania
Mnie nikt tu nie prosił
A jednak tu jestem
Czy ktoś się pomylił
Z takim znajomym tekstem
Sugestia nowych słów
Odbiega od granic miłości
Inwencja wytworem głów
Ma nadzieję obecności
Czas co dotyka nas
O nim nic nie wiemy
Widoczny wszechświat gwiazd
Nie reaguje na nasze plony
Ci co niby porządek ziemi
Posiedli pisma wiedzę
Łączą się korzeniami
Doświadczając gołosłowną sprawę
I już znachor traci moc
Cuda może się zdarzały
Bo inwencji dojrzewa moc
Władca świata taki mały
Dodane przez kenezmajnas
dnia 29.08.2010 20:51 ˇ
4 Komentarzy ·
483 Czytań ·
|