Taka jestem dzisiaj zakochana...
Po co rysować coś, co
skraca się w niepamięci i z nudów depcze powieki?
Widzisz? Znowu upadło jabłko. Runęło tak ciężko, aż odleciały ptaki.
Ale mówią, że takie w sińcach są najlepsze na szarlotkę.
Kolejna zabita pszczoła. Głupiutka była.
Gałęzie nie są tak jednoznaczne. Dodaj trochę żółtego.
Zgubiłaś krawędzie światła. A tam u dołu popraw cienie.
Czuję zapach szkolnej stołówki. Raczej smród.
Kiedyś były kanapki z dżemem truskawkowym, ale tylko raz.
Nie krzyw się. Przecież dopiero uczę się gotować.
Dodane przez RozmarzonyElfik
dnia 28.08.2010 07:42 ˇ
5 Komentarzy ·
573 Czytań ·
|