Na naszych łąkach
przysnął promień słoneczny
zapalił złoto
zawirowały trawy
opowieścią sprzed roku.
Z półcienia lasu
poszept mchu wilgotnego
dośpiewał refren
pamiętasz jak dotykiem
obłaskawiałeś niebo?
Na moich piersiach
odciśnięta tęsknota
zostawia ślady
niezapomniany koncert
rozdzwonił parne lato.
Wiatrem przebiega
rozhuśtane godziny
zaciska w dłoni
słowo z gardła wyrwane
bursztynowym południem.
Chłodnym oddechem
obmywa nasze stopy
wieczór po wyjściu
z zapomnianego dawno
źródła tętniącej rosy.
Dodane przez Tess
dnia 21.08.2010 15:48 ˇ
10 Komentarzy ·
724 Czytań ·
|