dnia 15.08.2010 07:55
Piękny i bardzo dobry wiersz Fart. Właśnie taki -bez rozbiegu-od niechcenia.Liryzm najwyższej próby.
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 15.08.2010 08:52
Piękna, liryka, ciepły, niezwykły klimat, takie lubię.
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 15.08.2010 09:15
ciężkie krople-lekkie ptasie pióra,
drżąca walka-bezdźwięczne niebo,
szum muszli-cisza oceanu,
niewinny sen-drogi pokuszenia,
płowe włosy-biel i chłód zimy,
nie trzeba rozbiegu, porządek od niechcenia
pojawia nieśpiesznie, nieuchronnie;
taa, skłaniesz do refleksji;
graj z fartem, Fart |
dnia 15.08.2010 09:47
Jotku, Idzi dziękuję za Waszą WRAŻLIWOŚĆ.
wiese wniknąłeś jakbyś sam napisał ten wiersz, to aż niemożliwe ale bardzo miłe.
pozdrawiam panów |
dnia 15.08.2010 14:24
Ciekawie przyczajony tekst w ukrytych znaczeniach.
Jeszcze kilka razy ugryzę. |
dnia 15.08.2010 14:35
Choć to niby "od niechcenia" - napisane całkiem wartko. Najbardziej podoba mi się ostatnia strofa a w niej płowe włosy ułożone w przypływ.
Pozdrawiam :) |
dnia 15.08.2010 14:38
Fart:):):)
Myślowych skrótów nikt nie odgadnie
każdy odczyta tak jakby chciał
czy to poezja wybryk fantazji
szum morza przypływ a może szkwał?
Ciekawy tekst :):):)
Pozdrawiam Jacek |
dnia 15.08.2010 14:42
Cóż, poetko- Twój namber wan, jak dotąd według mnie. Mogę się mylić ale styl potwierdza, że tak nie jest. Dobre pisanie od pewnego czasu. Cieszy krajana i przywleka pod Twoje teksty coraz częściej. Już nie powłoczę oczami a konsumuję ze smakiem. Oby tak dalej.
JBZ. |
dnia 15.08.2010 16:00
Christos - czyli ze smakiem, na zdrowie :)
nitjer bo to przemyślany tok, spowolnienie tytułowe to już spojrzenie z boku. W biegu miałam inne doznania na inny wiersz.
Jacku - rozleniwiona sceneria powinna sprzyjać indywidualnemu odbiorowi - w tym rzecz:)
p. Jerzy - tekst sprzężony z osobistymi doświadczeniami.
Wiem, że taka poetyka panu odpowiada. Ani słowa o dystansie?
Mogę nieskromnie powiedzieć - jestem z siebie zadowolona :)
Bardzo panom dziękuję za czytanie i zostawione słowa, mobilizujące.
pozdrawiam serdecznie |
dnia 15.08.2010 17:57
Przeczytałam, to i zostawię ślad, choć moje zdanie niekoniecznie Cię zainteresuje: bardzo piękny wiersz, po lekturze jestem cała taka od niechcenia. |
dnia 15.08.2010 18:07
Abell - nie jestem zadufana, fantazja i humor.
Jestem szczęśliwa jak tekst spodoba się jednemu czytelnikowi, stąd prawie euforia :)
Interesują mnie wszystkie komentarze, oj, Abell, Abell,
PIĘKNIE DZIĘKUJĘ I POZDRAWIAM Z UŚMIECHEM |
dnia 15.08.2010 18:43
Dobry wiersz. Pozdrawiam |
dnia 15.08.2010 18:51
Ma ciężar- uważnego przeżycia chwili,
bardzo interesująco,
pozdrawiam |
dnia 15.08.2010 18:51
:D |
dnia 15.08.2010 18:55
Dalej nam do zbawienia
gdy na kolanach płowe włosy, ułożone
w przypływ - jeszcze jesienny
a już z nasieniem zimy
Bardzo piekny, bardzo dobry
serdecznie :) |
dnia 15.08.2010 19:07
dla mnie za dużo zużytych gadżetów jak: Zawisły ciężkie krople, płonących w słońcu ptasich piór, w muszli szum i ocean itd. |
dnia 15.08.2010 19:33
Papirus, bols, Jagoda
dziękuję za zainteresowanie i podobanie.
brander - nie łatwo o nowinki w każdym wersie, szczególnie od niechcenia. Jeśli nie zahamuje to mojego toku myślenia, proszę o wskazówkę czym zastąpić ciężkie krople, nie przyszedł mi do głowy oryginalniejszy ciężar, tylko taki, który leżał mi na sercu.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie |
dnia 15.08.2010 21:53
Interesująco. Dla mnie trzecia zwrotka; uważam, że bardzo dobra.
Pozdrawiam:) |
dnia 16.08.2010 05:18
Zawisły ciężkie krople, ciągnie się
nitka śliny,/ bardzo brzydkie skojarzenia mam. |
dnia 16.08.2010 06:16
Elżbieta dziękuje za zainteresowanie.
stanley - na skojarzenia nic nie poradzę, mnie skojarzyło się z obrazem puszczanym w zwolnionym tempie.
pozdrawiam i dziękuję za wizytę |
dnia 16.08.2010 08:53
ostatnia strofa dobra, ale wcześniej nie przekonuje mnie ani ciągnąca się ślina ani ta muszla - rozumiem, że jest w niej szum jakby oceanu, ale temu że zmieścił się w niej ocean, to już nie dowierzam ;) (moim zdaniem fragment do przeredagowania, bo w tej chwili się to czyta, jak się czyta...). sam wiersz ma w sobie potencjał, ale wymaga jeszcze szlifów...
pozdrawiam :). |
dnia 16.08.2010 10:54
Nitka śliny drażni i upomina się o własną interpretację.
Czy jest potrzebna w odniesieniu do śliny? nie wiem.
Ale jedno jest pewne, to jeden z lepszych wierszy Autorki.
Moim zdaniem.
Piękna, kobieca liryka. O przemijaniu, o bliskości.
Z przyjemnością przeczytałam. |
dnia 16.08.2010 12:24
Kasiu, Bożeno
Pierwsza i druga zwrotka to takie powolne przejście do trzeciej już bardziej ożywionej uczuciowo. Według mojego odczucia i ciągnąca się nitka śliny i muszla (którą traktuję jak azyl) spełniają swoją funkcję.
Może powiązanie z osobą na kolanach coś wyjaśni?
Bożeno, bliskość o której napisałaś, to główny motyw wiersza.
Dziękuję za czytanie i ciekawe komentarze
pozdrawiam |
dnia 16.08.2010 17:09
Podoba mi się Twój tekst - jest spokojny, nie ma w nim krótkich fraz, które u mnie wywołują wrażenie nerwowości, niedokończonych z jakiegoś powodu myśli; nagłego przeskakiwania. Twój wiersz spokojnie płynie, jak ta nitka. Ale może bez "śliny", bo nitka chyba wystarczy.
Pozdrawiam.:) |
dnia 16.08.2010 18:37
bernadetko niezmiernie mi miło. Oj, ślina zostanie, niech się ciągnie jak najdłużej. To tylko epizod w zapatrzeniu, zamyśleniu, swobodnym byciu.
pozdrawiam i dziękuję za komentarz. |