|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: samotność |
|
|
I
w samotności najgorsze są noce
jeden wielki płomień
puste miejsce straszy
widmem byłych kobiet
w samotności najwięcej złego
w chichoczących ścianach
dla nich to komedia
dla poety dramat
w wazonie kwiatów uschniętych
brudnych w zlewie talerzach
powraca by zmienić w mętlik
każdą strofę pacierza
najgorzej przed lustrem
gdy oczy puste
stają się własnym katem
II
Ojcze Nasz,
wielu tak zaczynało i nie mogło skończyć,
zmiłuj się nade mną, zmiłuj się nade mną
czemu jest tak ciężko, dokąd to prowadzi?
pomóż mi odnaleźć ten jedyny azyl
czemu nie potrafię z żadną żyć na dłużej,
wszystkie mi się nudzą, bez nich nie mam złudzeń
zmiłuj się nade mną - pobłogosław dziecię,
które nic prócz seksu nie ma na tym świecie
które wciąż odlicza do nowej soboty,
a z dniem kolejnym chce zapomnieć o tym
cóż mogę poradzić, że nie jestem stały,
znów pewnie się znudzę, takie tam morały
III
w samotności najgorsze są noce
od żalu do nienawiści
i na odwrót
samotność to bydle które co dzień zżera
aż nic nie zostanie
aż człowiek
umiera
to pokarm wrogów
to udręka matczynych ust
to kakofonia przerywająca ciszę
to stado zwiędłych mniszek
to zakon franciszkanów
to moje odbicie rano
to pierdolona poezja
to udawany majestat
to zima na ciemnym dworcu
to krew znaleziona w stolcu
to górnik przysypany w kopalni
to kwintesencja matni
to śnieg na nagrobkach w marcu
hospicja i domy starców
IV
mój miły, czekam na ciebie dzierżąc Meyer w dłoni
mój ty wampirze,
mój ty wyjebany w kosmos,
mój ty Romeo, będe twoją Julią,
- cóż z tego, że jestem najzwyklejszą kurwą?
nie przyszedł, mój Boże, co zrobię, cóż powiem?
a może przyjdzie. poczekam, się dowiem.
a może jeszcze wpadnie w me ramiona?
cóz począć, gdy stoję tu taka spodlona?
napiszę na blogu że to pedał stary,
tymczasem śmigam wciąż sama - bez pary
V
w samotności najgorsze są noce
trzeba gdzieś uciekać
stawiać stemple miasta
ponieważ samotność ponieważ
ona
jest tylko bzdurą wyssaną z palca
trzeba tylko otwierać
drzwi
VI
samotność to stara kurwa przy drodze
proteza
schizofrenia
czołgi wjeżdzające do miasta
karabin maszynowy - egzekucja pod murem
to nasza ojczyzna, hymn nasz
biurokracja!
samotność to zdzira
rzęsy doklejone
paznokietki bajery
papieros w kącikach ust -
to impotencja
to żebranie o dotyk
ostatnia nędza
schowany pod obrus narkotyk
to heroina to amfa to kwasy
to brud na ustach
sperma obcej rasy
to psy pod drzwiami
i zrywka przed psami
VII
samotność to szloch wszystkich matek
idących za trumną
to szatan w każdej postaci
obłęd
ostatni krąg piekła
ostatnia kromka chleba
ostatni złamany grosz
ostatni spazm wiary
samotność to chwila w której ginie papież
w której ginie prezydent
w której drugi Katyń
to nasze znicze
nasze flagi
kwiaty
Warszawa, kwiecień 10
Dodane przez Arti
dnia 05.08.2010 20:31 ˇ
21 Komentarzy ·
889 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 05.08.2010 20:47
bajzel jest.no i? |
dnia 05.08.2010 20:51
całkiem niezła jest większość tekstów
na tak
pozdrawiam |
dnia 05.08.2010 22:00
do dna wychylenie
wiadra łez
w morgana oazie
:) pzdr |
dnia 06.08.2010 04:55
Przeczytałem uważnie, każda część bardzo podobna i zarazem inna, sporo dobrych fraz, wiersz jakby "na siłę" wydłużany.
Moim skromnym zdaniem trzeba to wszystko uporządkować, przemyśleć, bo jest materiał na bardzo dobry wiersz.
Spróbuj jeszcze raz.
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 06.08.2010 05:49
Do przycięcia, szlifu i będzie świetny wiersz. Ba, nawet kilka może być.
Pozdrawiam. |
dnia 06.08.2010 07:00
skoro adresowany nie do mnie, dobry obyczaj
nakazywałby umiar i rezygnację z komentarza;
to w ogóle nie jest o samotności, to zespól myśli
rozbieganych, pustych emocjonalnie;
poza roszczeniem, do wszystkich wokół,
nie ma nic w tych słowach;
nie odczuwam nic z przekazu, biegnie mimo.
słowa dosadne, obecne na co dzień w moim
języku, potocznie zwane wulgaryzmami,
nie pełnią żadnej roli, anie nie odstraszają,
ani nie rozśmieszają, nie wyrażają nic;
istnieje i taka możliwość, że jestem w złej kondycji,
i nie może do mnie trafić to, co Arti, z szacunkiem,
chciał wyrazić;
hej |
dnia 06.08.2010 07:29
nie chciałabym, żeby mój komentarz utożsamiał mnie z treścią wierszy, bo takie są tu tendencje,
i nie jest ważne, w jakim miejscu jestem sama, miejsca są różne, a poeci dają temu wyraz,
TAK,
pozdrawiam |
dnia 06.08.2010 08:22
Czytelnika szokiem po łapkach?
Tekst ciekawy, ale wulgaryzmy to tanie chwyty reklamowe.
Ukłon |
dnia 06.08.2010 09:52
Czyta się. Kazda z częsci autonomiczna a jednak samotna.
Pozdrawiam. |
dnia 06.08.2010 10:59
Szczerze mówiąc nie czuję potrzeby skrócenia tego tekstu. W wersji pierwotnej był znacznie dłuższy... co do wulgaryzmów zdania zawsze są podzielone... Dzięki za cenne komentarze.
Pozdro |
dnia 06.08.2010 11:58
uwielbiam samotność. daję siłę, umacnia wiarę [wszelką], uszlachetnia. jakże bardzo potrafi ubogacić wewnętrznie. żeby jednak przebywanie w samotności owocowało, trzeba mieć wypełnione treścią wnętrze. bez tego szamoczemy się, truchlejemy, to znów wpadamy w popłoch i histerię. zazwyczaj tylko ludzie słabi boją się samotności, albo nieszczęśnicy lub chorzy.
autor/ka ma inne wyobrażenie samotności, lub też przedstawia obce sobie, ale istniejące wyobrażenia i poglądy na samotność, traktujące ją jako zmorę i zło wszelkich czasów. zapewne niedobrze, że tylewątkowo, a widziane tylko tylko z jednej strony. to zgoła fałszywy obraz,
pozdrawiam |
dnia 06.08.2010 13:04
ano, niezły bajzel..
i tyle.. |
dnia 06.08.2010 13:07
a tam zaraz bajzel...heh |
dnia 06.08.2010 13:40
widmo byłych kobiet? straszne jakby to powiedziała moja nauczycielka z języka polskiego, lepiej zacznij od nowa, nie kwękaj, nie stękaj, tylko zrób z tym porządek, kilka wersów wywal, dodaj coś porządnego i będzie cacuszko. pozdrawiam |
dnia 06.08.2010 14:20
hmm może spytaj nauczycielkę co z tym widmem nie tak... ;)
co do kwękania i stękania raczej mi daleko od tego.
Elo |
dnia 06.08.2010 14:24
do kropek: człowiek samotny nigdy nie będzie w pełni szczęśliwy... |
dnia 06.08.2010 17:19
uch to dobrze, że daleko ci do kwękania, zatem bierz się do dzieła i popraw wiersz, z moją polonistką dawno nie miałam kontaktu, a że straszne, bo to przecież widmo, co nie? |
dnia 06.08.2010 19:27
Arti, skąd wiesz?
80% filozofów i myślicieli, to samotnicy. 75% wynalazców i naukowców twórczych, to samotnicy. zapewne tyleż pośród piszących i tworzących [ot, weźmy np malarzy, rzeźbiarzy, pisarzy, poetów]. pomimo samotności ludzie ci byli szczęśliwi, wielu z nich bardzo szczęśliwych.
pośród nich ja, skromny samotnik, a jakże szczęśliwy.
pozdrawiam |
dnia 06.08.2010 19:38
ps. samotnik, to nie znaczy w tym wypadku, że sam.
po prostu uwielbiam samotność, często uciekam w nią. nigdy się tam nie nudzę. przeciwnie, często niechętnie wracam do tzw 'normalności'.
wk |
dnia 06.08.2010 21:20
droga Dario, jak napisałem już wcześniej nie zamierzam nic zmieniać. skoro zamieściłem tu utwór, uznałem go za w pełni skończony.
do kropek: wiesz... wydaje mi się że samotność wiąże się z brakiem miłości... wtedy nie jest to dobre dla człowieka... dla odmiany zobacz jak wielu samotnych filozofów i myślicieli odebrało sobie życie...
Pozdro |
dnia 06.08.2010 22:41
wiersz przypomina mi trochę rapowanie, z uwagi na wulgaryzmy, których nie lubię. jak dla mnie trochę przegadany, ale żyje własnym życiem. jest autentyczny. Maryla |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 22
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|