 |
Nawigacja |
 |
 |
Wątki na Forum |
 |
 |
Ostatnio dodane Wiersze |
 |
|
 |
Wiersz - tytuł: Wciąż to "M" |
 |
 |
Obok siebie, tyle lat, nie znając się
i mijając jak w labiryncie. Jednak
przeczuwałem twoje istnienie, już
wtedy łączyła nas nić.
Przeznaczenie - tak mówisz, palec
boży. Kondukt przechodzący obok
i żółte kwiaty rzucone na bruk, zbyt
wiele podobieństw, raczej diabli nadali.
Czarny kot, miejsca, których trzeba
się strzec, światłość, spokój. I wciąż
niezachwiana wiara w liczbę mnogą.
Dodane przez Bogdan Piątek
dnia 26.07.2010 09:12 ˇ
36 Komentarzy ·
1437 Czytań ·
|
 |
 |
 |
 |
 |
Komentarze |
 |
 |
dnia 26.07.2010 09:22
Bogdanie, coraz to mroczniej u Ciebie?
ładnie pokazujesz wędrówkę po swojej
świadomości; ale nie odganiaj czarnego,
to może być inkarnacja Ruth, którą lubisz
przecież?
tylko żebyś do sekty żadnej nie trafił,
one tak łatwo wykorzystują rozterki;
głowa do góry, zobacz, może smok różowy
nad Tobą przeleci?
jag |
dnia 26.07.2010 09:41
hm, dla mnie tym razem wiersz napisany na niższym poziomie - jakoś dla mnie zbyt dosłownie (zwłaszcza pierwsza strofa), a i trochę braki w warsztacie widać. ale całkiem źle też nie jest - środek z tym konduktem i żółtymi kwiatami jest zatrzymujący, ciekawy.
pozdrawiam serdecznie :). |
dnia 26.07.2010 09:41
BOGDANIE, hm, no tak to jest. Nie trzeba jednak ulegać. Ostatnio słyszałem gdzieś o sekcie różowych smoków, uważaj.
A całkiem na serio, ładnie opisałeś "owo M", intuicja-przeznaczenie-przesąd.
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 26.07.2010 10:03
wiese - nie mam nic przeciwko kotom:), dotyczy to również czarnych, a jak mozna nie lubić Ruth? Sekty mi niegrozne, ale smoka różowego będę wypatrywał, dzięki.
Serdeczności
Kasiu ulotna - przyznaję rację i w piersi się biję:). Z ostatniej zwrotki jestem najmniej zadowolony, ale im bardziej poprawiałem, przepisywałem, tym gorzej było. W koncu wkleiłem w tej wersji, licząc na jakieś uwagi i podpowiedzi. Dzięki za odwiedziny i uwagi, słuszne jak najbardziej.
Pozdrawiam równie serdecznie:)
Idzi - akurat do sekty różowych smoków bym przystąpił, ale z tego co wiem, jest różowy smok, niepowtarzalny i dlatego pod ścisłą ochroną:). "M" z żołtymi kwiatami, konduktem, czarnym kotem i miłoscią nie w porę, nawiązuje również nieco do " Mistrza i Małgorzaty". Dzięki za wizytę i fajny komentarz.
Pozdrawiam serdecznie |
dnia 26.07.2010 10:15
Bogdanie, mnie akurat pierwsza strofa wydaje się najsłabsza - te mijanie się jak w labiryncie, przeczuwanie istnienia - no nie obraź się, ale to już jest bliksie banału ;). wiem, Ty mi zaraz powiesz, że to wszystko prawda, ale niekoniecznie tego typu zwroty lubi poezja... jak mówię, potem jest już ciekawiej - mniej dosłownie :).
tymczasem pozdrawiam i uciekam do pracy :). |
dnia 26.07.2010 10:15
*bliskie banału |
dnia 26.07.2010 10:24
ulotna Kasiu - to wszystko prawda:),ale tak serio to mi osobiście nie zgrzyta nic w śrokowej zwrotce, reszta do gruntownego szlifu, wiem. Obrazić się? Że poświęcasz czas na przeczytanie i komentowanie mego tforu? I słuszne uwagi? Wdzięczny jestem i kłaniam się nisko.
Raz jeszcze serdecznie:) |
dnia 26.07.2010 11:06
mówią że opatrzność boża
pokrywa się z przeznaczeniem
tylko pytanie z kim my ?
to tylko przesądy
w które nie powinno
się wierzyć
bo czekamy na nie
jak głupcy. |
dnia 26.07.2010 11:08
Jednak
przeczuwałem twoje istnienie, już
wtedy łączyła nas nić.
I ugrzęźnie człowiek w takiej iluzji zamiast żyć. Po co to komu?
Labirynt oklepany. Masz szczęście, że Katarzyna Ci podpowiada, słuchaj. Ale uroczo jest :)
Serdecznie :) |
dnia 26.07.2010 11:16
lata obok siebie znają
jak w labiryncie nić
diabli nadali palec boży
obok bruku na żółte kwiaty
czarny kot miejsca
i wiara w liczbę mnogą
pozdr;-) |
dnia 26.07.2010 11:21
qier - różnie mówią różni ludzie. Dla jednych przesądy, dla drugich prawda. I każdy miałby pewno argumenty, świadczące na jego korzyść. Jak jest naprawdę? Nie podejmuję się odpowiedzi.
Ale dzięki za wizytę i komentarz.
Pozdrawiam
JagódkO - nie zgodzę się co do iluzji, bo żyliśmy tyle lat obok siebie i wreszcie spotkali się, trafili na siebie w realnym świecie. A że mam szczęście co do podpowiedzi Kasi - wiem:).
Dzięki za wizytę, komentarz, no i za uroczo:)
Serdeczności |
dnia 26.07.2010 11:24
Jacom - jak zwykle niezawodny:) Wiesz, że taka miniatura ma sens?
Pozdrawiam serdecznie |
dnia 26.07.2010 11:50
Bogadnie, Kasia b. dobrze radzi, naprawde :))))) |
dnia 26.07.2010 12:15
Madoo - przeca potwierdziłem, że zgadzam się z Kasią:). Przerobię, doszlifuję. Wszystko przez Różę, Małgorzatę i Herminę ( to jedna osoba:), dobrze jak się ma na kogo zganić:). Dzięki.
Sereczności |
dnia 26.07.2010 12:58
Bogdanie ów labirynt rzeczywiście moze zdawac sie banalnym chwytem, podłubałbym troszke przy pierwszej części, środkowa część bardzo na tak,Koncówka tez. Widze ze co raz lepiej radzisz warsztatowo.
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 26.07.2010 14:05
Jotku - wiem i zgadzam się, do przeróbki, niezmieniona (chyba :) zostanie tylko środkowa zwrotka. Przyznaję rację Kasi i wszystkim, którzy mi wytknęli ów banał:), bywa. Dzięki za wizytę i rzeczowy, acz ciepły komentarz.
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 26.07.2010 15:57
Bogdanie, Bracie Duchowy, do mnie bardzo przemawia i bardzo się podoba ta ,,niezachwiana wiara w liczbę mnogą''. Pozdrawiam cieplutko - Ruth. |
dnia 26.07.2010 16:29
Ruth - bo w Tobie jest Miłość Siotrzano Duchowa, więc przemawia. Trzeba wierzyć w liczbę mnogą, bo pojedynczej mam już dość. Dzięki droga Ruth, już sama Twoja obecność dodaje otuchy.
Serdeczności |
dnia 26.07.2010 16:35
Trudno jest złapać nić przeznaczenia w labiryncie lat i poprawić to co się wysnuło do słów wiersza. Przyjdzie moment i znajdziesz. Tak jak jest podoba mi się i czuję to. Serdecznie i ciepło. E. |
dnia 26.07.2010 18:13
Eulalio - nie wiem jak innym, mi ciężko się pisze, gdy emocje są jeszcze żywe, nie ma dystansu. Ale bardzo rad jestem, że trafiło do Ciebie, że czujesz w tej chropowatej wersji. Dzięki za wizytę i słowa otuchy.
Serdeczności |
dnia 26.07.2010 18:46
Wiesz Bogadnie, po fakcie poskładać zdarzenia, zderzenia i zastanowić się nad zbiegiem okoliczności /ew. podciągnąć to pod przeznaczenienie/ jest ok.
Mam alergię na rojenia na temat :) |
dnia 26.07.2010 18:56
Miło Bogdanie u Ciebie, chociaż wiersz już bardziej poważny, bywaj dobrze))) |
dnia 26.07.2010 18:56
JagódkO - toteż ja sobie niczego nie roiłem, żyłem. A teraz spotkaliśmy się, tyle że raczej za pózno. Bywa.
Serdecznie |
dnia 26.07.2010 19:00
O, Bronek, fajnie, że wpadłeś. Ano, czas spoważnieć, ale i lekki luz zostawić. Dzięki serdeczne, również bywaj jak najlepiej))) |
dnia 26.07.2010 19:10
Bogdan Piątek
wiem, wiem. I całe szczęście, że żyłeś. A szkoda, że za późno:(
ale. kto wie...
:) |
dnia 26.07.2010 22:24
Jednak
przeczuwałem twoje istnienie, już
wtedy łączyła nas nić.
do mnie ten kawalek gada
od konca podstawowki przewijalo mi sie w myslach jedno imie i jedna data
Kaśka i 17.04
moja kobiete poznalem poltora roku temu
Kasia urodzona 17.04
Bogdanie
musze jej zacytowac Twoje slowa ;>
no, musze ;>
pozdorwka |
dnia 27.07.2010 03:58
BOGDANIE, czytałam z przyjemnością. Cudna ta wiara w liczbę mnogą. Dobrze widzieć szczęśliwego człowieka. Pozdrawiam. Irga |
dnia 27.07.2010 05:01
rodi - proszę bardzo, cytuj. Ano nie należy lekceważyć takich przeczuć. Dzięki za wizytę i dodanie wiary, iż cuda się zdarzają:)
Pozdrowienia ( rzecz jasna również dla Twojej Kasi :) |
dnia 27.07.2010 05:04
IRGO - trzeba wierzyć, choćby rzeczywistość skrzeczała:), a szczęście plynie przecież od wewnątrz. Dzięki za odwiedziny i ciepłe słowa.
Serdeczności |
dnia 27.07.2010 08:02
Bogdanie, szczerość i prawdziwość przeżycia w twojej poezji jest dużą zaletą. Lubię Cię czytać. Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 27.07.2010 08:24
Janino - kiedy forma utyka, trzeba postawić na szczerość:),
takie życiopisanie....Dzięki za wizytę, to że lubisz mnie czytać - radość i zaszczyt dla mnie.
Serdeczności |
dnia 27.07.2010 19:55
być może nie znam się na poezji i lubię banały, ale mimo tych podejrzeń napiszę, że ostatnia strofa mnie ujęła. wiara w liczbę mnogą. i brzmienie przedostatniego wersu.
pozdrawiam. |
dnia 27.07.2010 20:09
-proste myśli w poezji wyraża się najtrudniej:)
- znakomite zakończenie:)
- pozdrawiam serdecznie. |
dnia 28.07.2010 18:56
duratywizacjo - ( zmień nick, proszę:), trudno, zwłaszcza w tematach o miłości uciec od banału, ale jeżeli mimo tego coś ujęło - miło mi:). Dzięki za wizytę i komentarz.
Pozdrawiam
pola45 - aż poczerwieniałem po Twoim komentarzu:) Dzięki serdeczne.
Pozdrawiam ciepło |
dnia 31.07.2010 09:44
Bogdanie, ja czytam Twój wiersz dosłownie tak:
"M" to nie wspólne mieszkanie, tylko imię Maria.
Żółte tulipany i żonkile, rzucane, spadające na bruk warszawskich i krakowskich ulic i te miejsca, których trzeba się strzec, jak czarnej magii, gdzie ziemia przesiąkła krwią. A Światłość niech im świeci. |
dnia 01.08.2010 11:08
leosiu - jak mówię, czytający ma zawsze rację. Wielki ukłon na Twój odczyt, dzięki.
Serdeczności |
|
 |
 |
 |
 |
 |
Dodaj komentarz |
 |
 |
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
 |
 |
 |
 |
|
 |
Pajacyk |
 |
 |
Logowanie |
 |
 |
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
 |
 |
 |
 |
 |
Aktualności |
 |
 |
Użytkownicy |
 |
 |
Gości Online: 11
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
 |
 |
 |
 |
|